Nadawcy komercyjni przeciwko cyfryzacji radia. Kazimierz Gródek: to nieopłacalne
Zdaniem nadawców komercyjnych Polskie Radio ma ułatwioną sytuację, jeśli chodzi o przeprowadzenie procesu cyfryzacji, ponieważ otrzymuje na ten cel pieniądze publiczne. - Naszym zdaniem koszty cyfryzacji radia znacząco przewyższają korzyści wypływające z tego procesu - twierdzi Kazimierz Gródek, szef Grupy RMF.
Kazimierz Gródek przedstawił stanowisko komercyjnych rozgłośni radiowych podczas środowego posiedzenia sejmowej komisji administracji i cyfryzacji. Jako przykład kraju, w którym cyfryzacja się nie powiodła, Gródek podał Wielką Brytanię. - BBC emituje tam swój program cyfrowo od 1995 roku. Proces ten trwa tam już 18 lat, a tylko ledwie połowa Brytyjczyków ma dostęp do co najmniej jednego odbiornika cyfrowego. W Niemczech na cyfryzację radia wydano do 2009 roku prawie 190 mln euro. Niemcy są w posiadaniu ok. 140 mln odbiorników, z czego tylko 2,5 mln jest przystosowana do odbioru sygnału cyfrowego - podkreślał Gródek.
Rozgłośnie komercyjne boją się przede wszystkim wysokich kosztów wynikających z tzw. simulcastu, to znaczy konieczności nadawania programu jednocześnie w technologii analogowej oraz cyfrowej. Zdaniem Kazimierza Gródka, Polskie Radio ma w tym względzie ułatwioną sytuację, ponieważ będzie przeprowadzać cyfryzację z pieniędzy publicznych, w tym z funduszy przeznaczonych na ten cel przez KRRiT.
Tymczasem Andrzej Siezieniewski, prezes zarządu Polskiego Radia, jak i Jan Dworak, szef KRRiT podtrzymują swoją pozytywną opinię na temat cyfryzacji radia. Andrzej Siezieniewski powtórzył w środę w Sejmie to, co mówił w niedawnym wywiadzie udzielonym Wirtualnemedia.pl.
- Cyfryzacja Polskiego Radia niesie z sobą wiele pozytywnych aspektów. Mamy szansę stać się prekursorami w tej dziedzinie w Europie Środkowo-Wschodniej. Polskie Radio - mimo że ustawowo określane jest jako ogólnopolskie - w rzeczywistości z powodu ograniczeń technicznych takie nie jest. W tej chwili Jedynka oraz Trójka mają pokrycie około 93-94 procent kraju, natomiast Dwójka ma już tylko 60 procent, a Czwórka - terytorialnie 17 procent, a ludnościowo około 30 procent. Nadając w ramach multipleksu cyfrowego wszystkie cztery stacje Polskiego Radia zyskają docelowo pokrycie na poziomie 95-97 procent - podkreśla Andrzej Siezieniewski, prezes zarządu Polskiego Radia. Zdaniem Siezieniewskiego docelowo nadawanie cyfrowe przyniesie dużo korzyści, ponieważ - jego zdaniem - jest znacznie tańsze od nadawania analogowego (więcej na ten temat).
Polskie Radio oficjalnie rozpoczęło nadawanie swoich programów w cyfrowej technologii DAB+ w ubiegłym tygodniu. Jedynka, Dwójka, Trójka, Czwórka, Polskie Radio dla Zagranicy, newsowe Polskie Radio 24 (do tej pory nadawane tylko w internecie), jak również nowy kanał muzyczny Radio Rytm dostępne będą cyfrowo na razie tylko w Warszawie oraz w Aglomeracji Śląskiej. W nowej jakości DAB+ będzie można słuchać także dwóch rozgłośni regionalnych - Radia Katowice oraz RDC w Warszawie. Wiadomo już, że przyszłym roku KRRiT przekaże na cyfryzację Polskiego Radia z wpływów abonamentowych od 8 do 10 mln złotych. Docelowo Polskie Radio zamierza wydać na cyfryzację łącznie ok. 30-40 mln złotych (więcej na ten temat).
Dołącz do dyskusji: Nadawcy komercyjni przeciwko cyfryzacji radia. Kazimierz Gródek: to nieopłacalne
Kiedy zadalem te same pytania zetce, czy rmf cisza, brak kontaktu. Komercja obawia sie, ze straci pozycje,kiedy wszyscy beda rowni wzgledem zasiegu.
Idzmy do przodu, a nie cofajmy sie.