Michał Olszański nie spodziewa się reprymendy po skrytykowaniu zmian w Trójce. „Nikogo nie obraziłem, powiedziałem prawdę”
- Byłbym zdumiony, gdyby po moim piątkowym wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” spotkały mnie jakiejś nieprzyjemności ze strony szefostwa Polskiego Radia. Powiedziałem prawdę o sytuacji w Trójce - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Michał Olszański, dziennikarz Polskiego Radia i TVP.
W piątek Michał Olszański rozmawiał z „Gazetą Wyborczą” na temat sytuacji w PR3 po odejściu z niego Artura Andrusa i Roberta Kantereita. Obu dziennikarzom dano wybór: praca dla TVN24, lub dla publicznego radia. Obaj wybrali TVN24.
- Atmosfera jest fatalna. Mamy poczucie, że zmuszenie Artura i Roberta do odejścia to działanie na szkodę spółki. Radio pozbywa się naprawdę wybitnych dziennikarzy - mówił Olszański. A dalej: - Argument, że Polskie Radio nie chce się dzielić gwiazdami, jest dla nas niezrozumiały. Od lat pracowali w Trójce i współpracowali z TVN24 i nie było żadnych problemów.
Swoją sytuację skomentował następująco: - Na razie zostałem, ale też mam granice. Mogę powiedzieć, że sam się nad tym zastanawiam, czy nie przyjdzie taki moment, iż trzeba będzie odejść.
W poniedziałek Olszański ma spotkać się z dyrektorem Trójki Wiktorem Świetlikiem. I chociaż powodem mają być rozmowy na temat zastąpienia na antenie Roberta Kantereita w rozpoczynającym się tygodniu, nieoficjalnie na korytarzach Myśliwieckiej mówi się o tym, że Olszański może zostać upomniany za ostry wywiad.
- W wyważony, rozsądny sposób powiedziałem prawdę o tym, jak wygląda teraz sytuacja w Trójce. Do niedzieli nie spotkały mnie z tego powodu żadne nieprzyjemności, reprymendy ani ze strony dyrekcji Trójki, ani - szerzej - ze strony szefostwa Polskiego Radia. Mam tylko telefony od przyjaciół z poparciem. Szczerze mówiąc byłbym zdumiony, gdyby spotkały mnie jakieś reperkusje - opisuje nam Michał Olszański.
Dlaczego zdecydował się rozmawiać o tym, co dzieje się u jego pracodawcy? - Uważam, że warto mówić o tym otwarcie. Odejście tak doświadczonych dziennikarzy jak Artur Andrus i Robert Kantereit to proces, który niedobrze rokuje.
Michał Olszański poza pracą w publicznym radiu jest też związany z TVP2. Prowadzi tam wtorkowy „Magazyn Expresu Reporterów” i „Pytanie na Śniadanie”. - Także ze strony telewizji nie spotkały mnie żadne zarzuty. Nikogo przecież nie obraziłem, z nikim „nie pojechałem po bandzie”. Absolutnie nie spodziewam się wyciągania żadnych konsekwencji. Zresztą moja pozycja w publicznej telewizji jest stabilna, zarówno jeśli chodzi o „Pytanie na Śniadanie”, jak i o „Magazyn Expresu Reporterów” - mówi nam dziennikarz.
Zgodnie z decyzją szefostwa TVP2 od kilku tygodni „Magazyn Express Reporterów” współprowadzi też dziennikarka „Panoramy” Marta Kielczyk. – Zaakceptowałem tę decyzję. Jeśli jest wola szefostwa, żeby prowadziły to dwie osoby – to dlaczego nie? - komentuje krótko Olszański.
Z danych Nielsen Audience Measurement wynika, że w okresie od 29 sierpnia do 12 września br. średnia widownia „Magazynu Expresu Reporterów” wyniosła 1,75 mln osób.
Dołącz do dyskusji: Michał Olszański nie spodziewa się reprymendy po skrytykowaniu zmian w Trójce. „Nikogo nie obraziłem, powiedziałem prawdę”
Panie Michale, bardzo lubię Ekspress Reporterów. Rozumiem solidarność z kolegami. Tylko czy naprawdę Pan musiał? :(
Panie Michale, bardzo lubię Ekspress Reporterów. Rozumiem solidarność z kolegami. Tylko czy naprawdę Pan musiał? :(