Były pracownik Meta: Instagram nie walczy z molestowaniem nastolatków
Były dyrektor Meta przyznał, że Instagram nie robi wystarczająco dużo, by uchronić nastolatków od molestowania seksualnego. Arturo Bejar wie, że jako sygnalista może nigdy nie znaleźć już pracy w branży.
Arturo Bejar obecnie zeznaje przez amerykańskim Kongresem. Powiedział tam, jak cytuje BBC, że wie, iż bycie sygnalistą oznacza dla niego, że nigdy więcej nie będzie pracował w branży.
Meta podkreśla, że wprowadziło ponad 30 narzędzi, aby zapewnić korzystającym z jej mediów społecznościowych nastolatków bezpieczne środowisko. Bejar przed Kongresem mówił, że do jego zadań należała praca nad poprawą ochrony online.
W rozmowie z BBC były pracownik koncernu stwierdził, że dotarło do niego, iż nie wszystko idzie tak, jak chciałby jego pracodawca, kiedy jego 14-letnia córka na Instagramie zaczęła otrzymywać niechciane propozycje seksualne, mierzyła się też z mizoginią i nękaniem.
Bejar opowiadał, że jego córka, a także jej znajomi, którzy byli narażeni na podobne problemy, nie miała, jak zgłosić problemu Instagramowi. Jak dodawał, wystarczyłoby zaimplementować przycisk, który pozwoliłby oznaczanie niechcianych wiadomości.
Rzecznik Mety powiedział BBC, że stworzono kilka funkcji chroniących nastolatków w sieci, takich jak anonimowe powiadomienia o potencjalnie szkodliwych treściach. W 2021 roku Instagram wprowadził m.in. domyślne ustawienie kont użytkowników poniżej 16. roku życia jako prywatnych i uniemożliwienie starszym wysyłanie wiadomości do nastolatków, którzy ich obserwują.
Zdaniem Bejara, było to jednak za mało. „Placebo dla mediów i regulatorów.” - stwierdził w rozmowie z BBC. I dodał, że na Instagramie brak opcji, która wprost mogłaby oznaczyć niechciane zaczepki.
Bejar pracował dla Mety (wcześniej: Facebook) od 2009 do 2015 i ponownie w latach 2019-2021. W 2021 podzielił się swoimi wątpliwościami z Adamem Mosserim, szefem Instagrama. „Czułem, że teraz odpowiedzialność ciąży na nich” - powiedział BBC.
Stany pozywają Meta
Niedawno aż 32 amerykańskie stany złożyły federalny pozew zbiorowy przeciwko koncernowi Meta, oskarżając go o wprowadzanie w błąd opinii publicznej na temat zagrożeń związanych z korzystaniem z jego mediów społecznościowych.
Dwa lata temu Frances Haugen, była pracownica Facebooka, zdradziław trakcie przesłuchań publicznych w Parlamencie Europejskim, że platformy Facebook i Instagram zagrażają bezpośrednio zdrowiu i dobrobytowi użytkowników, m.in. mają zły wpływ na kondycję psychiczną nastoletnich internautów.
Meta Platforms w drugim kwartale br. osiągnął wzrost przychodów o 11 proc. do 32 mld dolarów i zysku netto z 6,69 do 7,79 mld dolarów, mimo że pion VR zanotował 3,74 mld dolarów straty operacyjnej. Kwartalne wpływy z reklam poszły w górę z 28,15 do 31,5 mld dolarów, ok. jednej trzeciej jest wypracowywane w Europie. Natomiast liczba internautów korzystających z Facebooka przynajmniej raz miesięcznie przekroczyła 3 mld.
Kwartalne przychody reklamowe Meta Platforms poszły w górę z 28,15 do 31,5 mld dolarów, a pozostałe wpływy z platform społecznościowych koncernu - z 218 do 225 mln.
Dołącz do dyskusji: Były pracownik Meta: Instagram nie walczy z molestowaniem nastolatków