SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Amerykańscy senatorowie ostrzegają Polskę w sprawie lex TVN. Demonstracje w blisko 30 miastach

We wtorek, 10 sierpnia w ponad 30 miastach Polski odbędą się manifestacje w obronie TVN. Ponad 600 osób ze świata mediów poparło list otwarty w obronie stacji. Wspólny apel wystosowali też demokratyczni i republikańscy senatorowie z USA.

Dotychczas manifestacje odbyły się m.in. w Poznaniu, Szczecinie i Kaliszu. Najwięcej, kilkaset osób zgromadziło się w stolicy Wielkopolski. Przeważały osoby starsze. Być może z uwagi na to, że protest miał miejsce w piątek późnym popołudniem.

Wtorkowe manifestacje odbędą się dzień przed posiedzeniem Sejmu, na którym posłowie zajmą się projektem Prawa i Sprawiedliwości „Lex TVN”. Jeśli wejdzie w życie, to amerykański koncern Discovery będzie musiał sprzedać większość swoich udziałów w TVN. Wówczas kontrolę nad stacją mogą uzyskać spółki skarbu państwa.

Demonstracje w blisko 30 miastach

Komitet Obrony Demokracji opublikował na swoim profilu na Facebooku mapę manifestacji w obronie TVN. Odbędą się 10 sierpnia o godz. 18 m.in. w Warszawie, Łodzi, Wrocławiu, Poznaniu, Krakowie, Szczecinie, Katowicach, Bytomiu, Gliwicach, Tarnowskich Górach, Rzeszowie, Lublinie, Zielonej Górze, Kaliszu, Bydgoszczy, Elblągu, Olsztynie, Gdańsku, Gdyni, Sopocie, Koszalinie, Kołobrzegu, Stargardzie Gdańskim, Gniewkowie, Starachowicach, Ostrowcu Świętokrzyskim, Grudziądzu, Piotrkowie Trybunalskim, Legnicy, Jeleniej Górze, Białej Podlaskiej, Białymstoku, Mrągowie, Puszczykowie i Częstochowie.

Do wtorku protesty mogą zostać zorganizowane także w innych miastach. Stołeczna manifestacja ma odbyć się przed budynkiem Sejmu.

- My, obywatele o rozmaitych poglądach i profesjach, wierni swoim różnym przekonaniom i wyznaniom, pochodzący z wielu środowisk społecznych i zawodowych, z polskich miast, miasteczek i wsi, świadomi, że jedną z najważniejszych podstaw demokratycznego państwa jest istnienie wolnych i niezależnych mediów, zgodnie z art. 54 Konstytucji RP, który głosi, że każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji, w trosce o przyszłość naszej Ojczyzny - stajemy razem - by wyrazić naszą niezgodę i nasz sprzeciw wobec wszelkich działań mających ograniczyć wolność słowa i wolność mediów w Polsce - głosi oświadczenie zamieszczone na stronie KOD-u.

Ponad 600 podpisów ludzi mediów pod listem w obronie TVN

Od 28 lipca trwa zbiórka podpisów pod apelem dziennikarzy w obronie TVN. Pod listem otwartym podpisało się już 625 osób, w tym Jerzy Baczyński i Daniel Passent z „Polityki”, Kamila Biedrzycka z „Super Expressu”, członek Rady Mediów Narodowych Juliusz Braun, Adam Michnik, Jarosław Kurski, Seweryn Blumsztajn i Wojciech Czuchnowski z „Gazety Wyborczej”,  Bogusław Chrabota i Jerzy Haszczyński z „Rzeczpospolitej”, Beata Lubecka i Jacek Czarnecki z Radia Zet, Grzegorz Kwolek z RMF FM, Karolina Lewicka z TOK FM, były prezes TVP Jan Dworak, Anna Dryjańska z naTemat.pl, Kamil Dziubka z Onetu, Tomasz Lis i Renata Grochal z „Newsweeka”, Michał Marszał z „Tygodnika NIE”, Patryk Michalski z Wirtualnej Polski, ks. Kazimierz Sowa, Magda Jethon z Radia Nowy Świat, Dorota Nygren z Polskiego Radia, Jan Józefowski z telewizji WTK, Piotr Wesołowski z Telewizji Toya,  Artur Kwiatkowski i Robert Sietnicki z Canal+, była prezenterka „Faktów” TVN Justyna Pochanke oraz dawny reporter tego programu Tomasz Sekielski.

Apel poparło też kilku przedstawicieli konkurencyjnego Polsatu: Kamil Olszewski, Ewa Pajuro, Przemysław Sławiński i Dariusz Jarmuła, montażysta stacji. Pod listem nie podpisał się żaden znany dziennikarz stacji należących do Zygmunta Solorza. – Apel polskich dziennikarzy to spontaniczna akcja. To protest przeciw działaniom rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość, która kilka dni temu w Sejmie przepchnęła przez komisję do dalszych prac projekt ustawy zakładający zmiany właścicielskie w największej prywatnej i niezależnej od władzy telewizji – czytamy w liście otwartym. – Zneutralizowanie TVN i podporządkowanie jej państwu, ma być jednym z ostatnich etapów przejęcia kontroli nad ostatnimi instytucjami, które patrzą władzy na ręce i bronią demokratycznych wartości takich jak jawność, tolerancja oraz równość wobec prawa. 32 lata po obaleniu w Polsce komunizmu historia zatacza koło. Rządząca partia podnosi rękę na media, których wolność jest warunkiem funkcjonowania demokracji. Nie możemy się na to zgodzić - dodają autorzy apelu.

Ponad 20 tys. podpisów pod apelem do KRRiT

Także fundacja Akcja Demokracja prowadzi zbiórkę podpisów w obronie TVN. Do środowego wieczoru zebrano ich 20 243. Organizacja chce, żeby docelowo jej apel poparło przynajmniej 50 tys. osób. Zdaniem inicjatorów akcji, przedłużający się proces koncesyjny wobec TVN24 to element represji wobec dziennikarzy i dziennikarek TVN24.


- Apeluję do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, by jak najszybciej zakończyła przedłużającą się procedurę wydania stacji TVN24 licencji na nadawanie. Odpowiedni wniosek został złożony w lutym 2020 r., jednak stacja nadal czeka na wydanie w jej sprawie decyzji. Stacja TVN24 od 20 lat ujawnia afery ze świata polityki i nieustannie patrzy na ręce każdej władzy. Obecnie jest jednym z głównych gwarantów pluralistycznej debaty w Polsce – czytamy w apelu Akcji Demokracji. – Dopuszczenie do wygaśnięcia licencji jednej z największych polskich stacji w takiej sytuacji prawnej to zamach na wolność mediów. Nie zgadzamy się na to i mówimy: STOP! politycznym naciskom na niezależne media! – dodają autorzy zbiórki.

Wspólne oświadczenie demokratycznych i republikańskich senatorów

Przeciwko „Lex TVN” protestują też senatorowie ze Stanów Zjednoczonych. W środę Demokraci i Republikanie wystosowali wspólne oświadczenie w tej sprawie. - Dzisiaj Senator Jeanne Shaheen (Demokrata-New Hampshire), Przewodnicząca Senackiego Podkomitetu Spraw Zagranicznych do spraw europejskich oraz współpracy regionalnej w zakresie obronności, wydała następujące wspólne oświadczenie, wraz z jednym z liderów większości senackiej Dickiem Durbinem (D-IL) oraz senatorami Chrisem Murphym (D-CT), Chrisem Coonsem (D-DE), Przewodniczącym Komisji Helsińskiej Benem Cardinem (D-MD) oraz szefem mniejszości republikańskiej w Senackiej Komisji Spraw Zagranicznych Jimem Rischem (R-ID) w odpowiedzi na propozycję ustawy złożoną w polskim Sejmie, która naruszałaby wolność i niezależność mediów oraz naraziła na szwank amerykańskie inwestycje w media w Polsce - napisali senatorowie we wstępie.

- Utrzymujące się odchodzenie rządu polskiego od standardów demokratycznych, czego najnowszym przykładem są wysiłki zmierzające do ograniczenia niezależności mediów i podważenia jednej z największych amerykańskich inwestycji w tym kraju jest niezwykle martwiące. Jako ponadpartyjna grupa amerykańskich senatorów chcemy jasno powiedzieć rządowi polskiemu, że uważnie przyglądamy się rozwojowi wypadków. Monitorujemy projekt ustawy złożony w polskim Sejmie, który, gdyby został przyjęty i stał się prawem, dyskryminowałby firmy spoza Unii Europejskiej oraz prawdopodobnie doprowadziłby do wyjścia z Polski poważnego amerykańskiego inwestora, który zatrudnia kilkanaście tysięcy osób. Ustawa ta, w połączeniu z odmową Polski odnowienia koncesji dla TVN-u, to kolejny krok w kierunki zagrażającym polskiej demokracji. Nie jest to sposób na przyciągnięcie inwestycji zagranicznych, a na dodatek ograniczy to jeszcze bardziej wolność mediów, o którą Polacy tak długo walczyli - dodali przedstawiciele Republikanów i Demokratów.

- Te oraz inne kroki podjęte ostatnio przez Polskę, sojusznika z NATO oraz bliskiego partnera i przyjaciela Stanów Zjednoczonych nie odzwierciedlają wspólnych wartości, które leżą u podstaw naszych dwustronnych stosunków. Decyzja o wprowadzeniu takiego prawa w życie może mieć negatywne konsekwencje dla stosunków obronnych, biznesowych oraz handlowych. Wzywamy polski rząd do zastanowienia się przed podjęciem jakichkolwiek decyzji, które mogłyby negatywnie wpłynąć na nasze długoletnie stosunki - zaapelowali amerykańscy politycy.

Zobacz także: Doradca sekretarza stanu USA: Joe Biden osobiście śledzi sprawę koncesji dla TVN24

KRRiT 6 lat temu uznała TVN za podmiot europejski

Dziennikarze „Dziennika Gazety Prawnej” ustalili, że pod ekspertyzą, na podstawie której Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji uznała TVN za podmiot europejski podpisał się Tomasz Zdzikot, obecny prezes Poczty Polskiej i zaufany człowiek ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka. Opinia powstała na początku 2015 roku, kiedy amerykańska firma Scripps obejmowała udziały w TVN. Wówczas biuro prawne KRRiT analizowało strukturę właścicielską stacji. Ekspertyza dowiodła, że zarejestrowana w Unii Europejskiej spółka jest podmiotem europejskim. Zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji spółki spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego nie mogą posiadać więcej niż 49 proc. udziałów w koncesjonowanej stacji.

Portal Wirtualnemedia.pl niedawno informował, że w 2015 roku doszło do spotkania przedstawicieli Scripps z ówczesnymi członkami KRRiT, w tym jej szefem Janem Dworakiem. Przewodniczący wyraził oczekiwanie, że obecność Amerykanów przyczyni się do zwiększenia atrakcyjności programów, rozwoju polskich produkcji nie tylko na naszym rynku, ale w całym regionie Europy Środkowo-Wschodniej.

– Myślę, że obie strony zdawały sobie sprawę z poważnych ryzyk prawnych jakimi obarczona jest ta transakcja. Potwierdza to zresztą opublikowana przez Scripps umowa kupna TVN z licznymi klauzulami na wypadek cofnięcia koncesji. Widać w umowie, że sprzedawca nie chciał ponosić odpowiedzialności za ryzyko cofnięcia koncesji na skutek sprzedaży akcji, wyraźnie to oświadczając. Mimo tego Scripps zdecydował się na zakup, musiał się więc liczyć z pełnym ryzykiem. Jest dla mnie niezrozumiałym dlaczego wiedząc, że podmiot spoza EOG może objąć maksymalnie 49 proc. akcji TVN, uznano, że wystarczy posłużyć się pośrednikiem, czyli spółką z UE, by nie musieć się tym zakazem już nigdy martwić. To jednak zaskakujące uznać, że zakaz w polskim prawie nie jest ważny, jeśli posłużę się przysłowiowym adresem z lotniska z jakiegoś kraju UE, by go ominąć. Kilka lat wcześniej News Corporation z USA wchodząc do Polski i oceniając ryzyka prawne, objął jedynie 35 proc. udziałów w telewizji Puls – ocenił spotkanie sprzed lat obecny szef KRRiT Witold Kołodziejski.

„Ekspertyza potwierdza stanowiska większości prawników”

Sprawę ekspertyzy dla KRRiT z 2015 i koncesji dla TVN24 skomentowała adwokat Agnieszka Wiercińska-Krużewska, partner w kancelarii WKB. – To potwierdza stanowiska, które wyrażane są przez większość chyba prawników, zajmujących się prawem mediów - przekonywała Wiercińska-Krużewska, której zdaniem interpretacja przepisów wynika wprost z ustawy.

- Słyszeliśmy dotychczas, że w 2015 roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wyraziła takie stanowisko, czyli tak naprawdę w żaden sposób nie sprzeciwiła się nabyciu przez spółkę kontrolowaną przez spółkę amerykańską podmiotu, który w Polsce nadawał TVN i już wtedy wydawało mi się, że takie stanowisko Krajowej Rady powinno było być podbudowane jakąś interpretacją prawną, czyli Krajowa Rada nie wydaje takich stanowisk nie zasięgnąwszy opinii swojego własnego działu prawnego albo prawników zewnętrznych - stwierdziła adwokat. Zdaniem Wiercińskiej-Krużewskiej zdawała sobie z tego sprawę sama KRRiT, która w ostatnich latach przedłużała koncesje kanałom TVN Grupy Discovery. Koncesję otrzymały m.in. naziemny kanał TTV kontrolowany przez należącą do TVN spółkę Stavka.

KRRiT: To było jedynie opracowanie o charakterze roboczym

Oświadczenie na temat doniesień „DGP” opublikowała KRRiT. – W okresie przytoczonym przez „DGP”, Departament Prawny KRRiT nie zamawiał opinii prawnych. Przygotował jedynie wewnętrzne opracowanie o charakterze roboczym, dotyczące obowiązku wynikającego z art. 40a ustawy o rtv, a więc obowiązku zgłoszenia transakcji – poinformowała.

Regulator twierdzi, że opracowanie obecnego prezesa Poczty Polskiej nie dotyczyło powodów, dla których rada nie chce przedłużyć koncesji TVN24. –  Należy zatem podkreślić, że przedmiotowe opracowanie nie dotyczyło analizy art. 35 ustawy, który jest przedmiotem obecnego postępowania i narzuca limit 49 proc. udziału kapitałowego w spółkach medialnych dla podmiotów spoza EOG. W 2015 r. KRRiT oficjalnie nie ustosunkowała się do problemu, nie została podjęta żadna uchwała ani stanowisko lub decyzja Przewodniczącego KRRiT  – dodała rada.

KRRiT twierdzi, że po zadaniu przez Scripps  pytania o możliwość zawarcia transakcji ówczesny szef rady uchylił się od odpowiedzi. Były przewodniczący KRRiT nie zgadza się z taką argumentacją. – Wyraziliśmy zgodę na dokonanie zakupu TVN przez Scripps Networks Interactive po zasięgnięciu ekspertyz prawnych, m.in. naszego Działu Prawnego. Te ekspertyzy są w posiadaniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i do tej pory KRRiT na nich się opierała. Przedłużano przecież kanałom TVN koncesje już za czasów obecnej KRRiT. Na podstawie tych ekspertyz Scripps zakupił TVN – argumentował w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Jan Dworak.

Koncesja dla TVN24 wygasa 26 września. TVN Grupa Discovery wystąpiła o jej przedłużenie na początku 2020 roku. W lipcu br. TVN24 miał 5,39 proc. udziału w rynku telewizyjnym, co oznacza spadek o 8 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem ub.r. – wynika z danych Nielsen Audience Measurement, opracowanych przez portal Wirtualnemedia.pl.

Dołącz do dyskusji: Amerykańscy senatorowie ostrzegają Polskę w sprawie lex TVN. Demonstracje w blisko 30 miastach

48 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Pawel
Proszę jak targowica działa.
0 0
odpowiedź
User
dwq
S RALNE MEDIA
0 0
odpowiedź
User
bromba i inni
To smutne, że żaden polski kapitał nie chce/nie umie/nie jest zainteresowany inwestowaniem w opozycyjny/alternatywny telewizyjny kanał informacyjny. Muszą to robić obcy. :)
0 0
odpowiedź