Celebrytka z „Królowych życia” przeprasza za zachowanie w McDonaldzie. Firma murem za pracownikami

W nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych przez Julię von Stein celebrytka, opisała, jak siedząc w swoim samochodzie i paląc papierosa, zamawiała jedzenie w punkcie McDrive. Pracownik poprosił ją o zgaszenie papierosa, na co kobieta zaczęła krzyczeć, mówiąc wulgarnie, że nie ma prawa oczekiwać od niej wyrzucenia papierosa.

Na miejscu szybko pojawiła się menedżerka lokalu, której von Stein powiedziała, że „trzeba znać swoje miejsce w szeregu”, a pracownika nazywała „kmiotem”. Tłumaczyła, że w McDonaldzie je codziennie, a sama kupiła samochód i płaci za benzynę.

McDonald’c po incydencie z Julia von Stein: rozważamy zakaz palenia

Nagranie z Julią von Stein szybko obiegło internet. W odpowiedzi McDonald’s w wydanym w niedzielę oświadczeniu podkreślił, że w firmie „nie ma zgody na obrażanie, krzyki i jakąkolwiek formę przemocy wobec zespołu”.

- W procedurach bezpieczeństwa i szkoleniach wewnętrznych wskazujemy możliwe formy reakcji w sytuacjach zagrażających godności i ochronie innych dóbr osobistych załogi. Zachęcamy do asertywności, stawiania granic oraz – jeśli sytuacja tego wymaga – wezwania ochrony lub policji. Pokazujemy na przykładach, jak reagować i odpowiadać, gdy gość zachowuje się niewłaściwie - wyliczono.

McDonald’s rekordowo zyskowny w Polsce, ma ponad 500 lokali

- Zdarza się, że stres, emocje i chęć złagodzenia sytuacji biorą górę, wówczas reakcja nie zawsze jest zgodna z naszymi standardami. Rozumiemy to. Podkreślamy, że nikt z zespołu restauracji organizacji franczyzowej, w której doszło do zdarzenia, nie poniósł konsekwencji służbowych. Pracownicy franczyzobiorcy otrzymali wsparcie - zapewniła firma.

Zaznaczyła, że dotychczas nie dostałą sygnałów, że należy wprowadzić zakaz palenia wyrobów tytoniowych przez klientów zamawiających posiłki w punktach McDrive. - Prośba ze strony pracownika o zgaszenie papierosa nie jest niczym nagannym. Ze względu na zdrowie, bezpieczeństwo i komfort pracowników, obecnie sprawdzamy możliwości prawne i operacyjne oraz rozważamy wprowadzenie takiego zakazu - dodała.

Dobra reakcja McDonald's. Przydałaby się jeszcze reakcja wszystkich mediów, które powodują, że królami (i królowymi) życia stały się chamskie tępaki. pic.twitter.com/bzmcrNloEL

— Patryk Słowik (@PatrykSlowik) August 14, 2023

von Stein zarzuca manipulację

W kolejnym nagraniu Julia von Stein przeprosiła za swoje zachowanie wobec pracownika McDonalda. - Gdzie widzę swój błąd? Mogłam zupełnie inaczej dobrać słowa, mogłam nie podnosić tonu głosu. Natomiast, kiedy ktoś zostaje wyprowadzony z równowagi, to po prostu jest ciężko - tłumaczyła.

Podkreśliła, że wbrew sugestiom znajomych nie usunęła szybko po publikacji nagrania pokazującego całą sytuację, chociaż wiedziała, że spotka ją za to ogromna krytyka. A krytykującym ją internautom zarzuciła hejterskie wpisy i manipulacje jej słowami.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

Patocelebrytka z patoshow "Królowe życia" Julia von Stein robi z siebie oczywiście ofiarę. Prawie cały internet widział jak się zachowała wobec pracownika McDonald's, sama wrzuciła tę relację do internetu i teraz ma jeszcze czelność zarzucać, że jej słowa były wyrwane z kontekstu pic.twitter.com/Eb4XyaJNmK

— Janek Cohen (@CohenJanek) August 13, 2023

Ostatni sezon „Królowych życia” pokazywano w TTV wiosną ub.r. W lutym zespół odpowiadający za produkcję oficjalnie potwierdził, że nie będzie ona kontynuowana.

W kwietniu br. jedna z bohaterek show Katarzyna „Lala Laluna” Alexander została zatrzymana przez policję po awanturze w pokoju hotelowym. Tłumaczyła, że jedynie wynajmowała ten pokój w wbrew sugestiom nie posiadała narkotyków.