Heineken znika z nazwy Open’er Festivalu
Piwo Heineken (produkowane przez Grupę Żywiec) nie będzie już sponsorem tytularnym festiwalu muzycznego Open’er Festival. Marka pozostanie partnerem imprezy, ale w zdecydowanie węższym zakresie.
Heineken był sponsorem tytularnym Open’er Festivalu - organizowanego przez agencję Alter Art - od 11 lat. Nie wspierał festiwalu tylko przy jego pierwszej edycji w 2002 roku.
- Ta chyba najdłuższa umowa - współpraca sponsorska promotora muzycznego ze sponsorem jest dowodem, że łączą nas nie tylko pomysły biznesowe, ale i idee promocji w Polsce muzyki i sztuki na najwyższym, światowym poziomie - podkreśla Mikołaj Ziółkowski, szef Alter Art.
- Po 11 latach satysfakcjonującej współpracy stwierdziliśmy, że nasze cele zarówno na poziomie biznesowym, jak i wizerunkowym, zostały w pełni osiągnięte - uzasadnia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Anetta Gołda, brand PR manager w Grupie Żywiec. - Zamierzamy kontynuować tę współpracę jednak już na innym poziomie, jako sponsor główny festiwalu. Umożliwi to nam skupienie się na aktywacjach globalnych platform komunikacji, jak James Bond, Voyage czy Sunrise - dodaje.
Od przyszłorocznej edycji Heineken będzie już tylko sponsorem głównym festiwalu. Oznacza to, że uczestnicy imprezy nadal będą mogli w jej trakcie kupić to piwo.
Nieoficjalnie mówi się, że browar nie jest zadowolony z faktu, że Open’er Festival w szerszej świadomości funkcjonuje właśnie pod taką nazwą, a człon Heineken jest często pomijany. W efekcie marka miała odnosić mniejsze korzyści wizerunkowe z tej współpracy.
Ponadto w ostatnich latach powstało sporo festiwali muzycznych, których sponsorami tytularnymi są marki napojów, w tym piwa. Sama Grupa Żywiec od 2010 roku organizuje trasę Męskie Granie wspieraną przez piwo Żywiec.
Dołącz do dyskusji: Heineken znika z nazwy Open’er Festivalu
Dla mnie to od zawsze był "Heniek", a nie "Ołpener".