Youtuber kupił Ferrari tylko po to, żeby je zniszczyć. Chciał zakpić z pozwów firmy
Cody Detwiller, twórca kanału youtube’owego WhistlinDiesel, pokazał, jak stara się zniszczyć samochód Ferrari kupiony za 400 tys. dolarów. To jego odpowiedź na to, że producent wyciąga konsekwencje prawne wobec właścicieli za nieodpowiednie korzystanie ze sprzedanych im aut.
Ferrari od lat podejmuje działania prawne wobec właścicieli samochodów tej marki, którzy naruszyli regulamin korzystania z nich podpisywany przez zakupie auta. Projektant Philpp Plein został pozwany przez koncern, za to że wykorzystał Ferrari do promocji swoich butów (wygrał w sądzie), natomiast na celebrytów Justina Biebiera, 50 Centa i Nicolasa Cage’a firma wpisała na swoją czarną listę klientów, którym nie sprzeda już samochodów (Bieber przemalował swoje Ferrari, dodał inne felgi, a potem bez konsultacji z producentem wystawił na aukcji charytatywnej).
Cody Detwiller w filmiku zamieszczonym w poniedziałek przypomina, że takie działania włoskiego koncernu stały się już memem w internecie. Postanowił rzucić wyzwanie producentowi i sprawdzić, jak kupione za 400 tys. Ferrari F8 Tributo poradzi sobie z najbardziej nieodpowiedzialnymi zachowaniami właściciela.
Youtuber urywa klamkę auta, z całej siły trzaska drzwiami i fotelem, skacze po masce i bagażniku, domalowuje obsceniczny element do logo. Testuje też ochroną folię tworząca bańkę wokół auta, wrzucając na nią drabinę i inne metalowe przedmioty.
Jeszcze niebezpieczniej jest poza warsztatem: Cody Detwiller driftuje po drodze asfaltowej i szutrowej, wjeżdża i zjeżdża szybko po stromych pagórkach, uderza w szlaban i gałęzie, a potem stara się wyczyścić auto sprężarką.
Ferrari udaje się przetrwać wszystkie te próby.
Filmik w ciągu doby obejrzano ponad 2 mln razy. Kanał WhistlinDiesel ma 4,7 mln subskrybentów.
Dołącz do dyskusji: Youtuber kupił Ferrari tylko po to, żeby je zniszczyć. Chciał zakpić z pozwów firmy