Wydawca „Faktu” przeprasza za „nieprawdziwe, nadmiernie groteskowe” informacje o Pieńkowskiej i Czarneckim
W czwartkowym wydaniu „Faktu” ukazały się zasądzone prawomocnie przeprosiny od wydającego dziennik Ringier Axel Springer Polska dla Jolanty Pieńkowskiej. Chodzi o tekst opisujący rzekome wywiezienie przez dziennikarkę swojego męża Leszka Czarneckiej w bagażniku, żeby zmylić służby śledcze.
W komunikacie opublikowanym na trzeciej stronie czwartkowego numeru „Faktu” Ringier Axel Springer Polska przeprasza Jolantę Pieńkowską za „nieprawdziwe, przedstawione nadmiernie groteskowo, informacje, jakoby Pani Jolanta Pieńkowska w listopadzie 2018 roku wywiozła swojego męża Pana Leszka Czarneckiego w bagażniku samochodowym w celu umożliwienia mu ucieczki za granicę przed służbami specjalnymi oraz jakoby była ona przesłuchiwana przez agentów tych służb na lotnisku”.
Zaznaczono, że oświadczenie ukazało się w efekcie przegranego procesu.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Przeprosiny dotyczą artykułu „Brawurowa akcja Jolanty Pieńkowskiej. Tak ratowała męża bankiera” zamieszonego w „Fakcie” 8 marca 2019 roku. Tekst na pierwszej stronie tamtego wydania zapowiadały fotomontaże: z Pieńkowską w czarnym stroju i z pistoletem w ręku oraz Pieńkowską zamykającą Czarneckiego w bagażniku auta.
Dziś w Fakcie👇😜 czyli brawurowej akcji Jolanty Pienkowskiej nie było?🤔 pic.twitter.com/bxwcg6ZmLm
— Piotr Nisztor 🇵🇱 (@PNisztor) December 15, 2022
Tekst był oparty na artykule zamieszczonym dzień wcześniej w „Pulsie Biznesu”. Opisano w nim, że kiedy Leszek Czarnecki na przełomie października i listopada 2018 roku zorientował się, że jeden z jego ochroniarzy współpracuje z polskimi służbami specjalnymi, i postanowił w tajemnicy wyjechać z Polski. Ponieważ bał się zatrzymania na lotnisku, Jolanta Pieńkowska miała przewieźć go w bagażniku do parkingu podziemnego pod mieszkaniem przyjaciółki. Czarnecki zostawił w domu swój telefon, co miało zmylić służby i umożliwić mu wyjazd z kraju.
- Przebieg zdarzeń zrekonstruowaliśmy po wielu rozmowach i potwierdziliśmy w trzech niezależnych od siebie źródłach - zaznaczono w tekście „Pulsu Biznesu”.
Orzeczenie drugiej instancji sądowej, nakazujące wydawcy „Faktu” publikację przeprosin i wpłatę wskazanej kwoty na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, wydano w listopadzie ub.r.
W analogicznej sprawie sądowej Jolanta Pieńkowska wygrała właśnie w pierwszej instancji z wydawcą „Super Expressu” - firma ma ją przeprosić i wpłacić 50 tys. zł na WOŚP.
Według wyników Polskich Badań Czytelnictwa w trzecim kwartale br. średnia sprzedaż ogółem „Faktu” wynosiła 132 274 egz., z czego 132 034 egz. w wersji drukowanej i 240 w wersji cyfrowej.
Natomiast platformę internetową dziennika w październiku br. odwiedziło 10,63 mln internautów, każdy spędził tam średnio 12 minut i 53 sekundy (według badania Mediapanel).
Dołącz do dyskusji: Wydawca „Faktu” przeprasza za „nieprawdziwe, nadmiernie groteskowe” informacje o Pieńkowskiej i Czarneckim