SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Filmowcy oburzeni brakiem tantiem z internetu. Chcą śledztwa prokuratury

Stowarzyszenie Filmowców Polskich złożyło dziś zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, polegającego na zaniechaniu przez rząd Mateusza Morawieckiego przyjęcia dyrektywy unijnej wprowadzającej tantiemy z internetu. Zdaniem filmowców, brak jej wdrożenia to wina „licznych uchybień i zaniechań, jakich dopuściła się poprzednia ekipa rządząca”. Śledztwem może zostać objęte m.in. spotkanie Morawickiego z szefem Netfliksa. 

W 2024 roku Polska jest już ostatnim krajem w całej Unii Europejskiej, w którym nie wdrożono jeszcze unijnej dyrektywy ws. prawa autorskiego i tym samym nie uregulowano kwestii tantiem z internetu dla filmowców. Prawo unijne zobowiązywało Polskę do wprowadzenia przepisów zapewniających twórcom odpowiednie i proporcjonalne wynagrodzenie od serwisów streamingowych. Termin na implementację dyrektywy o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym upłynął 7 czerwca 2021 r.

Projekt polskiego przepisu zapewniającego – zgodnie z wymogami prawa UE – twórcom filmowym tantiemy z internetu został przygotowany w czerwcu 2022 r. przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Prace nad projektem ustawy, który rząd miał wnieść do sejmu szły naprzód.

Jak podaje SFP, 5 grudnia 2022 r. premier Mateusz Morawiecki spotkał się z ówczesnym szefem platformy Netflix na nieprotokołowanym spotkaniu, z którego nie sporządzonego żadnych notatek. 3 dni później minister cyfryzacji, a funkcję tę pełnił wówczas premier Morawiecki, wniósł o zrezygnowanie z projektu przepisu, który państwo polskie było zobowiązane wprowadzić na podstawie przepisów prawa UE i który chroniłyby twórców przed wyzyskiem serwisów streamingowych, takich jak m.in. Netflix. W styczniu sprzeciw zgłosił także minister finansów. W obu przypadkach ministrowie ci nie zgłaszali wcześniej tego rodzaju uwag do projektu, który był przedmiotem uzgodnień międzyresortowych od czerwca 2022 r. - podaje w komunikacie SFP. 

Z ówczesnym szefem Netfliksa spotkał się także prezydent RP Andrzej Duda. 

Rząd – mimo wniosków o udostępnienie informacji publicznej – nie chciał ujawnić żadnych informacji dotyczących spotkania z szefem Netfliksa - informuje SFP.

Prokuratura zbada spotkanie Morawieckiego z szefem Netfliksa

Stowarzyszenie Filmowców Polskich prosi prokuratora by zbadał przebieg spotkania ówczesnego premiera Morawieckiego z szefem platformy Netlix i jego związek z tym, że natychmiast po spotkaniu zrezygnowano z wprowadzenia tak ważnych dla twórców przepisów realizujących prawo UE.

Korzyść z tej nagłej zmiany odniosły tylko serwisy streamingowe – uważają filmowy. Sytuacja ta jest bardzo nietransparentna, dlatego uznajemy za konieczne jej wyjaśnienie, a zrobić to może tylko prokurator – podaje w komunikacie SFP. 

„W zawiadomieniu prosimy prokuratora by zebrał dowody i ocenił, czy samo odstąpienie od wprowadzenia zmian, wymaganych przez prawo UE, nie stanowi przestępstwa urzędniczego” – czytamy w komunikacie SFP.

Wysokość tantiem należnych twórcom filmowym, gdyby dyrektywa została wdrożona w przewidzianym w niej terminie, sięga już ponad 75 mln zł i kwota ta stale rośnie. Równocześnie Polsce grozi kara za niewdrożenie dyrektywy, która na dzień dzisiejszy sięga już ponad 13 mln EUR (57 mln zł) i z każdym kolejnym dniem opóźnienia kwota ta ulega zwiększeniu (Komisja Europejska wniosła skargę do TSUE). 

Dołącz do dyskusji: Filmowcy oburzeni brakiem tantiem z internetu. Chcą śledztwa prokuratury

8 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Kpina
Te tzw tantiemy to zwykła kpina. Ci wszyscy pseudo filmowcy biorą kasę z podatków na swoje badziewa i ich darmową promocję, kręcą lody na kryptoreklamach, zgarniają kasę od mediów publicznych za puszczanie tychże dziadostw a potem jeszcze mamy im dodawać pieniądze za emisje w internecie?
19 9
odpowiedź
User
A
Netflix do serwisu nie bierze filmów z nikąd, bez licencji. Producent dany tytuł musiał mu sprzedać. W takim razie niech filmowcy zgłoszą się do producenta po kasę, jeśli podpisywali z nim umowę na prawa autorskie i uważają, że za mało im zapłacił lub niezgodnie z umową odsprzedaje prawa innym podmiotom. Czy pracownicy cateringu na planie lub makijażystki mogą upomnieć się także o kasę za wykorzystywanie ich pracy w filmie? A co ze statystami?
16 8
odpowiedź
User
d
Wyciągają tylko kasę. Ciągle im mało.
7 6
odpowiedź