Dane o produkcji nie wpłynęły na złotego, który był dość stabilny w poniedziałek
Pomimo dobrych danych nt. produkcji przemysłowej kurs złotego w poniedziałek pozostawał raczej stabilny wobec euro i dolara. Zdaniem analityk na polskiej walucie ciążyły złe wiadomości z Węgier.
"Tradycyjnie jest już tak, że dane makroekonomiczne z Polski nie są zauważane przez zagranicznych inwestorów, a reakcja na dobre informacje jest tylko wtedy, kiedy sprzyjają temu okoliczności międzynarodowe. Dzisiaj tego za bardzo nie ma, obniżka ratingu dla Irlandii przez Moody's, a także zerwanie rozmów pomiędzy Węgrami po jednej stronie, a Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Unią Europejską po drugiej, wprowadziło na rynki pewną niepewność" - ocenił analityk DM BOŚ Marek Rogalski.
Rogalski zaznaczył jednak, że większej, bardziej nerwowej reakcji nie było widać, ale i też EUR/USD nie zdołał dzisiaj ponownie przetestować piątkowych maksimów na 1,30, a inwestorzy zaczynają się obawiać wyników publikowanych w najbliższy piątek testów wytrzymałościowych dla europejskich banków.
"Sezon wyników amerykańskich spółek ma już mniejsze znaczenie, akcenty znów przesuwają się w stronę globalnych czynników makroekonomicznych. A tutaj najważniejszym wydarzeniem tygodnia mogą okazać się zaplanowane na środę i czwartek wystąpienia szefa Fed przed Kongresem, gdzie zaprezentuje on okresowy raport nt. gospodarki. Jeżeli obawy o perspektywy gospodarki wzrosną, to niewątpliwie odbije się to na kondycji amerykańskich giełd, co może też pociągnąć za sobą dolara" - dodał Rogalski.
Analityk BOŚ ocenia, że dzisiaj kluczowymi danymi z Polski były informacje o produkcji przemysłowej, która wzrosła w czerwcu o 14,5 proc. r/r. Widać tym samym pozytywne przełożenie ze strony rosnącego indeksu PMI, który w czerwcu wzrósł do najwyższego poziomu od kilkunastu miesięcy. Na złotym zaczyna jednak ciążyć problem Węgier, zwłaszcza, że tamtejszy rząd ponownie zaczyna wykazywać opór w podejściu do negocjacji ws. pomocy finansowej i brak zrozumienia dla funkcjonowania mechanizmów rynku finansowego.
W poniedziałek ok. godz. 16:20 za jedno euro płacono 4,1370 zł a za dolara 3,1915 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2964. Rano ok. godz. 09:00 za jedno euro płacono 4,1450 zł a za dolara 3,2190 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2980.
W piątek ok. godz. 17:40 za jedno euro płacono 4,1047 zł, a za dolara 3,1743 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2930.
Dołącz do dyskusji: Dane o produkcji nie wpłynęły na złotego, który był dość stabilny w poniedziałek