Apple utrzymuje dominację na rynku sklepów z aplikacjami

Z danych firmy badawczej IHS Screen Digest wynika, że Apple App Store wygenerował w 2010 roku przychód w wysokości 1,8 miliarda dolarów, stanowiących 82,7 proc. wartości całego rynku. To co prawda mniej niż 92,8 proc. w roku 2009, ale w tym samym czasie przychód firmy z Cupertino wzrósł o 131,9 proc. (z 768,7 mln USD).

Globalny przychód wszystkich sklepów z aplikacjami na telefony komórkowe sięgnął w ubiegłym roku 2,2 miliarda dolarów, co oznacza wzrost o 160,2 proc. wobec roku 2009 (828 mln USD). Dominującą kategorią były gry, odpowiedzialne za 52,2 proc. obrotów.

"W 2010 roku rywalom udało się zmniejszyć straty do Apple pod względem dostarczania smartfonów z atrakcyjnym interfejsem użytkownika. Jednak jeśli chodzi o sklepy z mobilnymi aplikacjami Apple pozostaje daleko przed konkurencją, której serwisom jak do tej pory nie udaje się powtórzyć sukcesu firmy z Cupertino w generowaniu przychodu od użytkowników" - stwierdził Jack Kent, analityk IHS.

W zeszłym roku Apple zyskało tez dzięki wprowadzeniu na rynek iPada, na którego aplikacje są droższe niż na iPhone'a. Firma badawcza prognozuje, że w 2014 roku około 50 proc. przychodu Apple z App Store w USA wygenerują użytkownicy firmowych tabletów, w porównaniu do mniej niż 20 proc. w roku ubiegłym.

Z danych IHS Screen Digest wynika, że największy wzrost przychodu - o 861,5 proc. - odnotował w 2010 roku Android Market, co dało Google 4,7 proc. udziału w rynku (wobec 1,3 proc. w 2009 r.). Sklep giganta z Mountain View znalazł się na czwartym miejscu, tuż za Ovi Store Nokii, która zwiększyła swój przychód o 719,4 proc. (drugi najlepszy wynik), a rynkowy udział z 1,5 do 4,9 proc. Z kolei drugie miejsce, ze wzrostem przychodu o 360,3 proc. i udziału w rynku z 4,3 do 7,7 proc., utrzymał BlackBerry App World firmy Research In Motion.

IHS Screen Digest przewiduje, że w bieżącym roku globalny przychód sklepów z mobilnymi aplikacjami wzrośnie o kolejne 81,5 proc., do 3,9 miliarda dolarów. Z kolei Apple ma utrzymać kontrolę nad więcej niż połową rynku przynajmniej do końca 2014 roku.