Waliszewski: Nie wierzę w tradycyjny podział na reklamę tv, prasową, radiową i internetową
- Naszym celem jest to, aby w Google organiczne wyniki wyszukiwania w danym momencie pokazywały najlepsze odpowiedzi na pytania użytkownika i aby były całkowicie niezależne od tego, kto i jaki ma interes w tym, aby być wyżej - mówi Artur Waliszewski, szef Google Polska.
Dołącz do dyskusji: Waliszewski: Nie wierzę w tradycyjny podział na reklamę tv, prasową, radiową i internetową
Miałam nadzieję, że przynajmniej jakość tekstów publikowanych w specjalistycznym portalu, będzie różniła się od tego, co przedstawiają masówki. Słowniki nie gryzą. Zarówno słownik wyrazów obcych jak i słownik języka polskiego mają swoje odpowiedniki elektroniczne. Można - a nawet należy z nich korzystać.
Czy w każdym możliwym zdaniu musimy używać kalek językowych z angielskiego? ("targetowalny format video" - że co, proszę?).
Od kiedy zdania zaczyna się od "no właśnie" ? Dno dna i wodorosty mułem (osadem, nie ssakiem) przykryte.
Pan od Google, gdyby miał odpowiednie wykształcenie kierunkowe wiedziałby, że reklama radiowa, prasowa i telewizyjno - internetowa (de facto łączona) różnią się diametralnie. Jeśliby zrównać je wszystkie powstanie papka dziennikarska na poziomie owych zamulonych wodorostów, o których wcześniej wspomniałam, które skarmiane w globalnym społeczeństwie tworzą odbiorcę typu "kali lubić jak się świeci, kali zjeść bo się świeci". Rozumiem, że jako "branża" dążymy do tego aby nasz potencjalny odbiorca zupełnie przestał myśleć?
Tworząc troglodytów dziwimy się, że kiedy, raz na jakiś czas, ktoś zrobi coś "ambitnego" (czyt. przyłoży się do pracy) nagle nie może znaleźć rozumiejących odbiorców... bardzo pięknie. Daleko zajedziemy... :) Odbiorców do ciężkiej anielki trzeba edukować a nie redukować!. Dziękuję, pozdrawiam.