Martyna Wojciechowska w Nigerii, Panamie i na Alasce. Powstaje 14. seria „Kobiety na krańcu świata”

Nie lubię tego programu. Pokazuje tragedię kobiet niczego nie zmieniajac. Zarabia prowadząca i stacja. Generalnie bohaterowie po występie zostają z problemem.

mylisz się , martyna pary kobietom do tej pory pomaga , np kabuli , rodzinie z filipin co mieszkała w grobowcu albo była jeszcze dziewczyna co chodziła i zbierała smieci na wysypisku w meksyku , w pierwszym sezonie była kobieta co uprawiała zapasy aby utrzymać swoich synów to też jej pomaga , razem z fundacją która założyła wybudowała dom w tanzanii dla dzieci z albinizmem

gdzie sa dalsze historie tych paru kobiet ktorym pomogla? nsa jak dlugo? co sie z nimi dalej dzieje, Czy pomoc jest trwala do dzis?
czy ci z grobowca sa caly czas poza grobowcem czy jednak do niego wrocili?
co dalej z dziewczyna z wysypiska na dzisiaj, jest trwale poza? w meksyku jest tysiece setki ludzi, dzieci na wysypiskach..kazdego dnia..
wyglada ze dom w tanzani to laurka widoczna na wierzchu,co z pozostalymi..?

A czy wszystkie kobiety potrzebują pomocy ? Wiekszośc odcinków jest po prostu ciekawostkami i takich dramatycznych odcinków jest mało ,

Znudzony już jestem tą nadgryzioną zębem czasu singielką. Lansowana na obywatelkę świata przez olbrzymi Telekom, teraz duża telewizję, ale czy ona chociaż dobrze włada jednym językiem obcym. Nigdy nie widziałem Laura, a wyuczyć się kilkunastu zdań przy podstawach z liceum potrafi każdy absolwent nawet że słabych szkół średnich na prowincji. Dajcie wreszcie kogoś innego, Martyna nigdy nie miała potencjału do telewizji, jak kiedyś wciskana Sandra Walter.

Straszne, naprawdę nadal pozwalają jej kręcić te idiotyzmy?