Akcja „#kogoniesłychać” niezadowolonych słuchaczy zdominowała fanpage Trójki
Od tygodnia większość komentarzy na facebookowym fanpage’u radiowej Trójki to opinie słuchaczy niezadowolony z ostatnich zmian, zazwyczaj opatrzone tagiem „#kogoniesłychać”. Odejście ze stacji Michała Nogasia z niezadowoleniem przyjęło także wielu dziennikarzy.
Dołącz do dyskusji: Akcja „#kogoniesłychać” niezadowolonych słuchaczy zdominowała fanpage Trójki
Naucz się poprawnie pisać po polsku, z użyciem m. in. kropek i przecinków, wtedy podyskutujemy. :D Bo na razie nie daje się odczytać tego, co chciałeś przekazać. :lol:
Są przede wszystkim agencją reklamową dla kilku wytwórni fonograficznych - to jest gorsze niż upolitycznienie. Muzykę traktuje się tak samo jak maść na hemoroidy czy ból rzyci. Ostatnie bastiony misji muzycznej padają jeden po drugim. Odeszli - za Jethon - Mika i Kosiak. Za "dobrej zmiany" m.in. Antoni Piekut. Najbardziej misyjne audycje lądują na ramówkowej banicji. Od kilku lat Zembrowskiego kisi się o godz. 4.00 rano, Mika i Kosiak nie mogli się doczekać lepszej pory, Ossowskiego spycha się na godz. 2 w nocy - tymczasem Brodka od razu dostaje fuchę o godz. 22.00 i to w piątek. "Dobrozmianowy" zarząd prowadzi w tej kwestii politykę kontynuacji. Fory mają ci, którzy mieli się dobrze za poprzednich zarządów - awanse, chałtury w tivi itd. Elastyczność - bardzo porządana w tym medium... Najsmutniejsze jest to, że większość słuchaczy kompletnie nie zauważa, że są traktowani jako "target" - te wszystkie marketingowe potworki jak "piosenki dnia", "płyty tygodnia", playlista, dęte promowywiady nie są dla was, a dla wydawnictw - kapujecie? "Kogoniesłychać"? Ano nie słychać masy świetnych muzyków - tworzących w ramach różnych gatunków - bo nie mają kontraktów z wielką trójką, bo nie mają pluggersów, bo nie mają dużych budżetów na promocję. Mogą co najwyżej przesłać płytę do radia. Owszem są w Trójce redaktorzy, którzy walczą o promocję takich artystów, ale dzieje się to głównie w audycjach nocnych. Oprawa muzyczna... wróć... playlista jest przede wszystkim dla innej części rynku muzycznego.