SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Zespół 'Misji specjalnej' domaga się 300 tys. zł od Kublik iMichnika

Anita Gargas oraz dziennikarze kierowanej przez nią "Misjispecjalnej", programu śledczego TVP 1, pozwali dziennikarkę "GazetyWyborczej" Agnieszkę Kublik i redaktora naczelnego tego dziennikaAdama Michnika. Według pozywających, Kublik wielokrotnie naruszyłaich dobra osobiste.

Pozew wpłynął do Sądu Okręgowego w Warszawie w miniony piątek. Wjego uzasadnieniu dziennikarze napisali, że Agnieszka Kublik wielerazy pomawiała ich o działanie na polityczne zlecenie, m.in. wartykule "Dwugłowa telewizja" z 20 grudnia ub.r., gdzie "Misjęspecjalną" określiła jako "propisowski propagandowy program", czy wtekście "TVP bez Misji i Koteckiej" z 7 stycznia br., w którymnapisała, że program ten był "wykorzystywany do pogrążaniaprzecinków PiS".

- Zarzuty stawiane przez "Gazetę Wyborczą" piórem AgnieszkiKublik dziennikarzom "Misji specjalnej" wynikają wyłącznie z chęcipodważenia godności członków zespołu przygotowującego program. Napoparcie swoich tez Pani Kublik nigdy nie przedstawiła żadnychdowodów, czym dała wyraz braku profesjonalizmu i obiektywizmu, co wprzypadku dziennikarza jest nie do przyjęcia - napisali autorzy wpozwie.

Jak wynika z treści pozwu dziennikarze magazynu w ciąguostatnich tygodni trzy razy wysyłali do redakcji "Gazety Wyborczej"prośby o przeprosiny i sprostowanie, ale nie zostały onewydrukowane. W sądzie domagać się będą opublikowania przeprosin nietylko na łamach "Wyborczej", ale także "Dziennika" i"Rzeczpospolitej" oraz zadośćuczynienia w wysokości 300 tys.zł.

- Treść rzekomego pozwu Anity Gargas i jej kolegów nie jest namznana - mówi nam mec. Piotr Rogowski, radca prawny "GazetyWyborczej". - Wcześniejsza korespondencja w tej sprawie kierowanado redakcji "Gazety Wyborczej" budziła zdziwienie. Wynikało z niej,że z żądaniami występuje grupa osób, która nie jest w staniewykazać ani swoich praw do programu "Misja specjalna", ani dofragmentów publikacji dotyczących tych osób, ani nawet wzajemnychpełnomocnictw do składania podpisów w imieniu kolegów - dodaje.

Rogowski tłumaczy nam, że kwestionowane materiały "Gazety" byłyprzygotowane z wymaganą starannością, a wyrażane w nich opinie mająodpowiednie oparcie w faktach. Dodaje, że publikacje te podjętebyły w interesie publicznym, zgodnie z ustawowo gwarantowanymprawem do krytyki prasowej. Jego zdaniem, jeśli prawdą jest żądanieprzez pozywających 300 tys. zł zadośćuczynienia, to jest to "próbabezpodstawnego wzbogacenia się kosztem pozwanych". - Wysokośćkwoty wskazuje, że chodzi o pieniądze, a cała reszta zarzutów jestpodnoszona jedynie dla uwiarygodnienia roszczeń finansowych - uważaPiotr Rogowski.

Przypomnijmy, że w wiosennej ramówce TVP 1 program "Misjaspecjalna" się nie znalazł. Jego miejsce ma zająć nowa audycja.

Dołącz do dyskusji: Zespół 'Misji specjalnej' domaga się 300 tys. zł od Kublik iMichnika

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl