Wysoka klasa wizerunkowa Adama Nawałki. Zagości na dłużej w reklamach, jeśli reprezentacja odniesie sukces

W ostatnich dniach królem internetowych memów został Joachim Loew, trener reprezentacji Niemiec. Podczas meczu z Ukrainą wkładał ręce do spodni, a potem je obwąchiwał. - Jestem spokojny o to, że Adamowi Nawałce nie grozi podobna „kariera” jako bohatera memów - mówi Jędrzej Hugo-Bader, account director w agencji Havas Sports&Entertainment.

Adam Nawałka przez dwa lata na opakowaniach i w reklamach napoju 4Move

W środowisku ma dobrą opinię. Styliści cenią jego elegancję i klasę w ubiorze. U ekspertów od marketingu sportowego i tych od wizerunku selekcjoner polskiej reprezentacji też zbiera wysokie noty.

Zwracają uwagę, że Nawałka bardzo dba o prezencję. - Wypowiada się dobrze, składnie, emanuje pewnością siebie. Jest pod tym względem zaprzeczeniem Franciszka Smudy, który prowadził Polskę na poprzednim Euro i dostało mu się m.in. właśnie za prezencję. Kojarzyliśmy go raczej z dresem czy koszulką polo, niż z dobrze skrojonym garniturem czy koszulą, a jego sposób wypowiadania się również pozostawiał wiele do życzenia - zwraca uwagę Jędrzej Hugo-Bader.

Ogładę i kulturę osobistą Adama Nawałki widać wyraźnie nie tylko podczas meczów na stadionie, ale też np. podczas konferencji prasowych i nielicznych wypowiedzi udzielanych mediom przez trenera. - Opanowany, uśmiechnięty, wyzbyty fochów, przyjaźnie do konkurentów nastawiony  - a przy okazji dobrze ostrzyżony  i ubrany - trener wysyła wtedy całemu światu pozytywny sygnał nie tylko w imieniu swoim i swojej drużyny, ale w imieniu kraju. Buduje w ten sposób  zasoby „dobrej woli” i sympatii dla polskiego sportu, nie tylko piłki nożnej, wśród szerokiej opinii publicznej. Ludzki mózg działa stereotypowo według schematu: jeśli ich trener jest sympatyczny to oni wszyscy też muszą być sympatyczni – ocenia Zbigniew Lazar, prezes i współzałożyciel agencji Modern Corp. Zwraca przy tym uwagę, że polski selekcjoner jako osoba publiczna rozumie, że jest ambasadorem czegoś więcej niż tylko sportu i konkretnej reprezentacji.

Grzegorz Kita, prezes Sport Management Polska uważa, że nie tylko trener Nawałka, ale i cała drużyna bardzo dobrze się prezentują w oficjalnych strojach formalnych kadry. - To dobry wizerunek dla Polski i w pewnym sensie cenny aktyw wizerunku narodowego. Zresztą mam odczucie, że Vistula w Polsce może być strategicznie, w sensie rozwoju i pozycji swojej marki, jednym z wygranych tych mistrzostw - mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Grzegorz Kita.

Według Adama Łaszyna, eksperta ds. wizerunku, w przypadku Adama Nawałki z głównych parametrów tworzących wizerunek osoby większość jest po prostu poprawna: wygląd elegancki, sposób komunikowania - wyważony acz treściwy, sposób reagowania na sytuacje trudne - opanowany, a rozpoznawalność - wystarczająca. - Całość jednak jest równo porządna , czego nie było przy poprzednich trenerach, więc tworzy dobrą, nową jakość. Zwłaszcza, że Adam Nawałka podjął też działania wyróżniające go wizerunkowo od poprzedników. Szczególnie zwrócę tu uwagę na komunikacyjne zaangażowanie WAGs - czyli żon i dziewczyn (wives and girlfriends) piłkarzy. Nie tylko zaproszenie ich na różne zgrupowania zrobiło znakomity efekt wizerunkowy w stabloidyzowanych mediach, ale i same WAGs chwalą teraz Nawałkę na lewo i prawo, jakim to wyjątkowym jest selekcjonerem. Wystarczyło docenić ich rolę - komentuje dla Wirtualnemedia.pl Adam Łaszyn.

Dodaje przy tym, że te atuty selekcjonera polskiej kadry piłkarskiej już niebawem mogą pójść szybko w niepamięć - jeśli polska drużyna nie wyjdzie z grupy na Euro 2016, albo też będą znacznie bardziej dostrzegane i eksponowane. - O premiowanym wizerunku Adama Nawałki będzie można mówić, jeżeli wzniesie się osiągnięciami prowadzonej reprezentacji ponad trenerską przeciętność ostatnich 30 lat. A poprzeczkę tej przeciętności stanowi wyjście polskiej drużyny z grupy - twierdzi Adam Łaszyn. I dodaje, że wizerunkowa przyszłość Adama Nawałki nadal jednak najbardziej jest w rękach (i nogach) prowadzonej przez niego drużyny. - On sam sprawia przy tym wrażenie, że ewentualny sukces będzie potrafił mądrze i dobrze przekuć także na swoją pozycję - historyczną, branżową, finansową. Na jego plus działa, że się z tym przekuwaniem dotąd nie śpieszył - dodaje Adam Łaszyn.

Podobnie myśli Grzegorz Kita. Zwraca uwagę, że w przypadku trenera Nawałki najistotniejszym elementem układanki jest fakt, że marketingowo istnieje tylko w rytm wyników reprezentacji. - Trenera reprezentacji w sensie marketingowym nie ma bez dobrych wyników gry reprezentacji. Rozumianych jako dobre eliminacje i występ na odpowiednim poziomie na mistrzostwach. Dola trenera jest taka, że znika w jednym oka mgnieniu z radarów marketerów po nieudanych mistrzostwach. Jego byt marketingowy jest ściśle i wyłącznie uzależniony od dobrej postawy naszej drużyny. To nie piłkarz, który może odradzać się w klubie ale selekcjoner, który jest bezlitośnie rozliczany z porażki - uzasadnia Grzegorz Kita.

W opinii prezesa Sport Management Polska, Adam Nawałka stworzył wizerunek stratega, analityka, człowieka poważnego, dokładnego i bardzo zaangażowanego w pracę. - To sprawia, że pasuje do produktów poważnych, droższych, marek typu premium. Na pewno strzał w dziesiątkę to ubrania, zwłaszcza odzież elegancka, garnitury. Ale nie przeszkadza to, by ze względu na specyfikę piłki nożnej cieszącej się masową popularnością reklamował też produkty FMCG - twierdzi Grzegorz Kita.

I dodaje: - Zaangażowanie do reklam trenera reprezentacji z dobrym wizerunkiem i wynikami a jednocześnie postaci o wysokiej rozpoznawalności niewątpliwie ma marketingowy sens, choć efektywniej i bezpieczniej jest robić to przez okres poprzedzający mistrzostwa. Wystartować nawet kilka miesięcy przed turniejem, ale już po udanych eliminacjach. W czasie samej imprezy ryzyko radykalnie wzrasta włącznie z aspektami ujemnie rzutującymi na wizerunek marki gdy zespół gra w słabym stylu albo sromotnie przegrywa. Wizerunkowa odpowiedzialność trenera jest wtedy znacznie bardziej widoczna i akcentowana - podsumowuje w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Grzegorz Kita.

Adam Nawałka podpisał w ostatnim okresie dwie umowy marketingowe, w ramach której wystąpił w kampanii reklamowej usługi Fair Play w Play dla Firm oraz przez dwa lata będzie obecny w reklamach i na opakowaniach napoju izotonicznego 4Move. Pozyskiwaniem takich kontraktów dla trenere od listopada ub.r. zajmuje się agencja Business Sport Solutions.

Jędrzej Hugo-Bader przyznaje, że dziś trudno wytknąć Adamowi Nawałce jakiś poważny błąd wizerunkowy. - Ale pamiętajmy, że o takie błędy najłatwiej jest wtedy, kiedy zaczyna się passa porażek, a presja rośnie. Polacy w pięknym stylu awansowali na Euro, a na francuskim turnieju wygrali pierwszy mecz. Oby warunki pracy Nawałki szybko nie zmieniły się w stresowe, ale ciekaw jestem jego zachowania, kiedy taki trudny moment nastąpi - mówi Jędrzej Hugo-Bader.

I dodaje, że chociaż selekcjoner polskiej kadry bardzo dobrze wypada na tle innych trenerów, to ona sam jest daleki od stwierdzenia, że jest tym samym reklamą Polski. - Taką w pierwszej kolejności mogą stać się piłkarze, to na nich skierowane są wszystkie spojrzenia. No, chyba, że powinie mu się noga w sensie wizerunkowym – wtedy nie będzie oszczędzony przez fanów, tak, jak nie było taryfy ulgowej dla Joachima Loewa. Też był chwalony przez stylistów za dobrą prezencję, ale nikt już tego nie pamięta - przypomina Jędrzej Hugo-Bader.