W nocy z soboty na niedzielę zmieniamy czas na letni
Główny Urząd Miar przypomina, że w nocy z soboty na niedzielę (z 26 na 27 marca) przesuwamy wskazówki zegara z godziny 2 w nocy na godzinę 3, a tym samym przechodzimy na czas letni środkowoeuropejski.
Czasem urzędowym, który obowiązuje na terenie Polski, jest czas środkowoeuropejski (zwany też czasem zimowym, zwykłym lub naturalnym, właściwym dla polskiej, środkowoeuropejskiej strefy czasowej) albo czas letni środkowoeuropejski w okresie od jego wprowadzenia w porze wiosennej do odwołania w porze jesiennej. Czas środkowoeuropejski jest czasem zwiększonym o jedną godzinę w stosunku do uniwersalnego czasu koordynowanego UTC(PL).
Kwestie związane z czasem urzędowym obowiązującym w Polsce reguluje Ustawa o czasie urzędowym na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej z 2003 roku. Zgodnie z przepisami tej ustawy organem uprawnionym do utrzymywania czasu urzędowego i uniwersalnego czasu koordynowanego UTC(PL) oraz rozpowszechniania sygnałów tych czasów jest Prezes Głównego Urzędu Miar. Zadanie to realizuje Laboratorium Czasu i Częstotliwości GUM, generując polską atomową skalę czasu UTC(PL) i wyznaczając czas urzędowy na terenie Polski.
Ta sama ustawa upoważnia Prezesa Rady Ministrów do wprowadzania i odwoływania czasu letniego w Polsce. Obecnie zmiany czasu reguluje jego rozporządzenie z dnia 5 stycznia 2012 roku w sprawie wprowadzenia i odwołania czasu letniego środkowoeuropejskiego w latach 2012-2016.
Terminy wprowadzania i odwoływania czasu letniego, jakkolwiek ustalane w powyższym rozporządzeniu, wynikają wprost z Dyrektywy 2000/84/WE w sprawie ustaleń dotyczących czasu letniego. Dyrektywa ta nie nakłada obowiązku wprowadzania czasu letniego, a decyzja w tym zakresie pozostaje w gestii poszczególnych krajów członkowskich. W Polsce jest to decyzja podjęta przez parlament w formie wspomnianej ustawy, a Prezes Rady Ministrów realizuje tę decyzję poprzez wydawane rozporządzenia.
Ewentualne zmiany i rezygnacja z wprowadzania czasu letniego wymagałyby zmian ustawodawczych. Powinny one jednak być poprzedzone wieloaspektowymi badaniami nad skutkami wprowadzania czasu letniego i powrotu do czasu zwykłego, bo choć zmiana czasu na czas letni jest podyktowana przede wszystkim oszczędnością wynikającą z efektywniejszego wykorzystania światła słonecznego, to od początku wprowadzania czasu letniego i przy przechodzeniu na czas zimowy wokół tych zmian toczyły się liczne dyskusje. Jedni entuzjastycznie mówili o korzyściach wynikających ze zmiany czasu, inni podkreślali szkody wynikające z takich decyzji. Polemiki na temat sensowności przesuwania zegarów wciąż trwają, zarówno w Polsce, jak i we wszystkich krajach, gdzie jest wprowadzana taka zmiana.
Sprawą zajęła się także Komisja Europejska. W swoim komunikacie z 2007 roku w sprawie ustaleń dotyczących czasu letniego zaprezentowała wyniki pogłębionej analizy dotyczącej skutków wprowadzenia czasu letniego. W dokumencie można znaleźć opinie państw członkowskich na temat istniejącego systemu, skutki dla najbardziej zainteresowanych sektorów gospodarki, czy też wyniki badań udostępnionych przez kraje członkowskie.
Jak podkreśla Główny Urząd Miar, najważniejszym celem stosowanej również w Polsce zmiany czasu nie jest, jak się powszechnie sądzi, oszczędność energii elektrycznej. Chodzi przede wszystkim o bardziej efektywne wykorzystanie światła dziennego z punktu widzenia społecznego i gospodarczego. Latem standardowy czas geograficzny jest przesuwany o godzinę do przodu (zachód słońca następuje godzinę później), więc czas aktywności człowieka jest lepiej dopasowany do godzin, w których jest najwięcej światła słonecznego. Większa ilość słońca popołudniami jest korzystna m.in. z punktu widzenia sprzedaży, uprawiania sportów, wypoczynku i innych czynności wykonywanych zazwyczaj po godzinach pracy przez dorosłych i po godzinach spędzanych w szkole przez dzieci. Jesienią czas lokalny przesuwany jest o godzinę do tyłu, tak więc zrównuje się z czasem geograficznym. Polska gospodarka i życie społeczne dostosowane są do określonych godzin wschodu i zachodu słońca, co ma szczególne znaczenie w okresach zimowych. Nieprzypadkowo większość urzędów, szkół czy przedsiębiorstw rozpoczyna pracę ok. godz. 8:00. Utrzymanie czasu letniego zimą oznaczałoby, że o godz. 8:30, a nawet 9:00 rano, przed którą większość ludzi rozpoczyna swoją aktywność, nadal byłoby jeszcze ciemno.
Według GUM, z analizy komunikatu KE wynika, że brak jest sprawdzonych i zweryfikowanych informacji o negatywnym wpływie wprowadzenia czasu letniego zarówno na sektor energetyczny, jak również ruch drogowy, kolejowy, lotniczy, żeglugę śródlądową czy komunikację publiczną. Jeśli chodzi o wpływ zmiany czasu na organizm człowieka, który musi się do tej zmiany przystosowywać i w kwietniu i w październiku, urząd zaznacza, że zdaniem ekspertów większość odczuwanych wtedy zaburzeń nie trwa długo i nie zagraża zdrowiu.
Początki historii wprowadzania czasu letniego przypadają na okres I wojny światowej, kiedy to Niemcy, jako pionierzy, zaczęli stosować zmiany czasu. Dokładnie pierwsza zmiana nastąpiła 30 kwietnia 1916 roku, chociaż nad korzyściami efektywnego wykorzystania światła słonecznego zastanawiał się już dużo wcześniej, bo w XVII wieku, Benjamin Franklin.
Kolejnym państwem, które wprowadziło zmianę czasu, była Wielka Brytania, a następnie zmianę tę wprowadzono w większości krajów europejskich. W Rosji przejście na czas letni wprowadzono w 1917 roku, a USA pierwszy raz wprowadziły letni czas w roku 1918, a potem ponownie podczas II wojny światowej.
W Polsce pierwsze zmiany czasu były wprowadzane w okresie między I a II wojną światową, potem podczas okupacji hitlerowskiej, a następnie w latach 1946–1949, 1957–1964 oraz od roku 1977 do chwili obecnej.
Wprowadzanie czasu letniego, a następnie jego odwoływanie, stosuje się obecnie w ok. 70 krajach na całym świecie (w tym w USA, Kanadzie, Australii). "Podwójny czas" - letni i zimowy - obowiązuje prawie we wszystkich europejskich krajach, z wyjątkiem Islandii.
Dołącz do dyskusji: W nocy z soboty na niedzielę zmieniamy czas na letni