Republika z nowym pomysłem na przyciągnięcie widzów. "Konieczny ruch biznesowy"
Telewizja Republika, dotąd skupiająca się na informacjach i publicystyce, zapowiada szersze otwarcie na tematykę sportową - miałaby się ona pojawić się w nowym kanale nadawcy. Plany są ambitne, ale czy realistyczne? Analizujemy, jakie wydarzenia sportowe stacja miałaby szansę pokazywać.
Jak informowaliśmy w poniedziałek, Telewizja Republika planuje uruchomić kolejne stacje elewizyjne. Mowa m.in. o kanale sportowym. - Nie jest tajemnicą, że nas bardzo interesuje sport – mówił Wirtualnemedia.pl Jarosław Olechowski, szef wydawców Republiki.
Zapowiedzi brzmią ciekawie, ale realizacja tych planów może być wyzwaniem. Prawa do piłkarskiej Ligi Mistrzów i Ekstraklasy ma Canal+, do Ligi Europy i Ligi Konferencji Europy – Polsat Sport, prawa do lig zagranicznych także są podzielone. Siatkówka króluje w Polsacie, skoki zaś w TVN Warner Bros. Discovery.
Rynek mocno już podzielony
- Ostatni rok był bardzo gorący na rynku praw sportowych w naszym kraju. Rozstrzygnęły się prawie wszystkie najważniejsze przetargi i na dwa-trzy lata podział jest już ustalony. Można oczywiście starać się o sublicencje do dużych imprez, ale to trudny temat i kosztowna inwestycja. W tym kierunku idzie czasem TVP, ale też nie zawsze – mówi Wirtulnemedia.pl Kacper Sosnowski, dziennikarz Sport.pl.
Czytaj także: Groźby śmierci dla dziennikarzy Republiki
Nie zostało już wiele praw sportowych do większych wydarzeń, które można jeszcze zakupić. - Myślę o angielskiej Championship sprzedawanej razem z Pucharem Ligi, ale to produkt dla kanałów stricte sportowych, a w dodatku drogi. Jest też dart, czy hokejowa liga NHL, ale jakoś nie widzę tego w Republice - dodaje Sosnowski. Te ostatnie propozycje oferuje obecnie platforma Viaplay, która w tym roku wycofa się z Polski.
Rynek jest już mocno zagospodarowany, a dodatkowo prawa sportowe są bardzo drogie. - Są ogromne koszty, dlatego tutaj pojawiały się rozmowy z potencjalnymi inwestorami zagranicznymi, którzy byliby gotowi to wesprzeć. Z naszymi partnerami zagranicznymi rozmawiamy między innymi o takim produkcie – powiedział Olechowski.
Bez dodatkowego wsparcia rozwój treści sportowych będzie trudny. Tym bardziej, że Republika ogłosiła ostatnio kolejną zbiórkę i prosi widzów o wpłaty – teraz 500 tysięcy zł na „system ochrony przed bodnarowcami”. Na prawa sportowe do wielkich wydarzeń potrzebne byłyby zdecydowanie wyższe kwoty.
– Kwestie finansowe odgrywają tutaj główną rolę, ale równie istotne jest odpowiednie przygotowanie transmisji, w tym studia, zespół ekspertów oraz zaplecze techniczne. Coraz więcej kibiców zwraca jednak uwagę na to, w jaki sposób transmisje są „opakowane” pod względem merytorycznym, a rywalizacja na tym polu z czołowymi stacjami sportowymi w Polsce wydaje się poza zasięgiem Republiki — mówi Wirtualnemedia.pl Maciej Łanczkowski, dziennikarz „Piłki Nożnej”.
Iść w niszę?
Kacper Sosnowski przewiduje, że TV Republika pójdzie w sprawdzony kierunek - sporty walki. Stacja pokazywała już kilka gal MMA organizacji Strife. Widzowie mogli oglądać walki na antenie oraz na kanale youtubowym Republiki. Na tej ostatniej platformie transmisje doczekały się ponad 100 tysięcy, a nawet i 200 tysięcy wyświetleń.
- Telewizja Republika na fali zainteresowania sportami walki w Polsce może zagospodarować to pole. Jest przecież przestrzeń do pokazywania gal mniejszych organizacji. Pamiętam, że w Orange Sport, które też starało się sporty walki promować, zgłaszało się do nas wielu mniejszych organizatorów takich gal. Szukali telewizyjnego partnera. Tu widzę pewną przestrzeń dla Republiki, jeśli zrobią to umiejętnie - twierdzi Kacper Sosnowski.
W sportach walki rynek jednak także jest podzielony. Canal+ pokazuje KSW oraz gale FAME MMA, Polsat - UFC, a istnieje jeszcze osobny kanał FightKlub. Są jednak także mniejsze organizacje, jak Strife, które mogą być zainteresowane współpracą z Tomaszem Sakiewiczem.
Podobnie może być w przypadku innych mniej popularnych w naszym kraju dyscyplin czy imprez. - Republika może skupić się na partnerach, którzy mają propozycje wydarzeń sportowych organizowanych w Polsce, a nawet są w stanie dostarczyć poprawnie przygotowaną transmisję z zawodów. To mogą być partnerzy tej stacji. Udostępnianie ogólnopolskiej, otwartej anteny to mocna karta przetargowa w rękach TV Republika w rozmowach ze sponsorami stacji albo sponsorami takich gal i innych wydarzeń - wskazuje Sosnowski.
Podobnie patrzy na to Łanczkowski: "Republika angażująca się w świat sportu nie jest zaskoczeniem, a realizacja takiego planu wydaje się możliwa, co pokazały ostatnie gale MMA. Jednak najbardziej prawdopodobne wydaje się skupienie na dyscyplinach mocno niszowych, bo zakładamy, że Republika startuje ze sportem od zera i zwraca się do widowni, która początkowo nie była nastawiona na treści sportowe.
Zdaniem Grzegorza Kity, prezesa Sport Management Polska, wiele planów telewizji może okazać się ostatecznie nierealistycznych. - Ale sporo możliwości i potencjału kryje się w dyscyplinach niszowych lub nawet w tworzeniu własnych produktów sportowych. Trudno natomiast ocenić czy możliwe jest wzbogacenie treści sportowych w ramówce poprzez alianse międzynarodowe czy dopływ kapitałów inwestycyjnych - ocenia.
Kolejny krok w rozwoju
Jeśli TV Republika jednak pozyska odpowiednie środki, to istnieje w teorii możliwość, by powalczyła o prawa do pokazywania np. rozgrywek tenisowych. Mowa o drużynowych zawodach kobiecych Billie Jean King Cup. Transmisje z tego turnieju pojawiały się w ostatnich latach u różnych nadawców.
W listopadzie ub.r. finały BJKC pokazała stacja TVP Sport, a wiosenny mecz kwalifikacyjny Polska - Szwajcaria kanał Eurosport 2. Rok wcześniej finały emitował WP Pilot, a mecz Polska - Kazachstan o awans do turnieju finałowego był w Polsacie Sport.
W kwietniu br. odbędą się kolejne eliminacje do finałów Billie Jean King Cup, a w listopadzie zawody finałowe. Polki dotarły ostatnio do historycznego półfinału tych rozgrywek. Koszt uzyskania praw do samych kwalifikacji BJKC to wydatek rzędu co najmniej kilkudziesięciu tysięcy dolarów. Na takie wolne „kąski” może czyhać TV Republika, pod warunkiem pozyskania inwestora.
Grzegorz Kita zwraca też uwagę na sam fakt, że telewizja Tomasza Sakiewicza chce skręcać w stronę sportu. - Zainteresowanie TV Republika contentem sportowym to właściwie kolejny, naturalny etap w jej rozwoju, ale i koronny dowód na ogólną ważność sportu w ramówce telewizyjnej i ofercie programowej - mówi ekspert.
– Zainteresowanie treściami sportowym u stacji kojarzonej w kategoriach politycznych może dziwić, ale dla mnie to naturalny nie tylko kierunek rozwoju, ale i szansa a może nawet konieczność monetyzowania własnej grupy docelowej w kolejnych obszarach. Skoro już mamy do czynienia z silną „grupą wyznawców” to poszerzenie oferty dla nich w kolejnych sektorach programowych jawi się jako prawie konieczny ruch biznesowy.” - dodaje.
Dołącz do dyskusji: Republika z nowym pomysłem na przyciągnięcie widzów. "Konieczny ruch biznesowy"