Poseł PO w „Minęła 20” ogłosił bojkot TVP Info. „Dopóki te kreatury dziennikarskie nie poniosą konsekwencji”
Artur Łącki z Platformy Obywatelskiej w niedzielnym „Minęła 20” zapowiedział, że nie będzie już przyjmował zaproszeń do programów Telewizji Polskiej. Wskazał odpowiedzialność nadawcy za śmierć syna posłanki PO. - Dopóki nie przeprosicie za to, dopóki ci pseudodziennikarze, te kreatury dziennikarskie nie poniosą konsekwencji ja, i też myślę żaden uczciwy polityk, nie przyjdzie do waszego programu - stwierdził. Natomiast w poniedziałek studio TVP Info demonstracyjnie opuścił Tomasz Trela z Lewicy.
Poseł Artur Łącki o śmierci syna Magdaleny Filiks powiedział, odnosząc się do pytania Adriana Klarenbacha o wojnę w Ukrainie. Zauważył, że w Polsce toczy się wojna polityczna, w której „główną bronią jest obrzydliwa kampania nienawiści, która leje się niestety z mediów publicznych”.
Poseł PO do Klarenbacha: nie pozwolimy, żebyście zabijali polskie niewinne dzieci
- Ta obrzydliwa, hejterska kampania zbiera swoje śmiertelne żniwo. Najpierw był pan prezydent Adamowicz, a teraz jest młody, 15-letni chłopiec - stwierdził poseł PO.
Adrian Klarenbach wszedł mu w słowo, przekazując wyrazy współczucia dla „matki, która straciła syna”. - Syn, podobnie jak rodzina, jest rzeczą świętą - zaznaczył.
Chciał zagłuszyć, ale Pan Artur nie pozwolił na to 👇 pic.twitter.com/HmnktElqiU
— Artur (@ArturooArtur) March 5, 2023
- Niech się pan spyta swoich kolegów, tych pseudodziennikarzy, tych kreatur, które upubliczniły dane tego chłopca, czy oni chcą następnych tragedii? Czy dopiero wtedy przyjdzie opamiętanie? Czy dopiero wtedy zrozumiecie, że Polacy nie chcą takiej polityki? Że Polacy nie chcą dawać, żeby ginęły ich niewinne dzieci. Czy dopiero oni to zrozumieją? - wyliczył Łącki.
- Dopóki nie przeprosicie za to, dopóki ci pseudodziennikarze, te kreatury dziennikarskie nie poniosą konsekwencji ja, i też myślę żaden uczciwy polityk, nie przyjdzie do waszego programu. Nie pozwolimy, żebyście zabijali polskie niewinne dzieci - podkreślił.
Posłuchajcie koniecznie!! 👇
— Artur (@ArturooArtur) March 5, 2023
Brawo Panie @ArturLacki 👏, czekałem tak bardzo na te słowa 👏👏 pic.twitter.com/lpbST8Y7we
- Jak pan słyszał, dałem się panu wypowiedzieć. Przykro mi, że akurat przy moim programie pan podjął taką decyzję o wyjściu z programu - skomentował Adrian Klarenbach.
Politycy PiS i Lewicy: to nie jest sprawa polityczna
Pozostali goście programu również złożyli kondolencje Magdalenie Filiks, natomiast nie chcieli mówić o kontekście śmierci jej syna. - Nie znam żadnej otoczki politycznej tej sprawy. Nie zamierzam dyskutować politycznie o sprawach cierpienia kogokolwiek. Chyba żeby pani poseł do mnie zadzwoniła czy ktokolwiek inny, powiedział o jakichś okolicznościach - stwierdził Andrzej Szejna z Lewicy. - Nie dam się wciągnąć w żadną debatę polityczną na ten temat - podkreślił.
Wiceminister spraw zagranicznych prof. Piotr Wawrzyk też złożył wyrazy współczucia posłance PO i jej rodzinie - Myślę, że na tym trzeba poprzestać. Trudno coś więcej dodać - powiedział.
- Poruszanie publicznie takich spraw uważam, podobnie jak poseł Szejna, za dalekie przekroczenie pewnych granic. Jeżeli sama osoba nie chce o tym mówić, nie powinno być takich manifestów politycznych, powinniśmy się spierać merytorycznie - ocenił Dariusz Stefaniuk z PiS.
- Ten argument wykrzyczany tutaj (przez Artura Łąckiego, który łączył się ze studiem przez komunikator internetowy - przyp.) nie jest żadnym argumentem. Nie wiem, jak pan redaktor miałby na ten argument reagować - dodał. Zwrócił uwagę na rosnącą liczbę prób samobójczych podejmowanych przez dzieci i młodzież.
- Jedno jest pewne: najszczersze kondolencje. Właściwie to ja sam nie wiem za bardzo, co mam powiedzieć - zaznaczył Adrian Klarenbach.
A to jest reakcja na te słowa.👇 Chyba powoli dochodzi do niego w czym współuczestniczy 🤬🤬🤬 pic.twitter.com/iPkCZ7kcgf
— Artur (@ArturooArtur) March 5, 2023
Na początku programu prowadzący z uśmiechem przedstawił wszystkich gości. - A dlaczego pan poseł w takim minorowym nastroju? - spytał Artura Łąckiego. - A bo takie mamy dni - odpowiedział polityk PO.
Graczak do posła Lewicy: wykorzystuje pan tragedię do polityki
W poniedziałek w „Minęła 8” poseł Lewicy Tomasz Trela spytał prowadzącego Bartłomieja Graczaka, czy odetnie się od publikacji TVP Info i Radia Szczecin.
- Pan wykorzystuje tragedię do robienie polityki, kolejny dzień robi to pan inni politycy opozycji - odpowiadał Graczak. - Ja się odcinam od robienia polityki na tragedii. Przyszedł pan do studia i atakuje prowadzącego - dodał.
- Najpierw zabiliście Adamowicza, teraz nie żyje dziecko. Nie będę brał udziału w takim programie, który nie odcina się od tragedii - podkreślił poseł Lewicy. - Co pan mówi - krzyknął do niego Graczak. - Do widzenia, panie pośle. Przyszedł pan tu atakować dziennikarzy o oskarżać nas, że zabiliśmy Pawła Adamowicza. Jest pan niepoważny - mówił do polityka.
- Tak, zabiliście, to jest wasza robota - stwierdził Trela. - Bardzo piękna scena, gratuluję panu tego teatrzyku, do widzenia - stwierdził Bartłomiej Graczak.
🔴 @poselTTrela do @bgraczak: Nie żyje młody chłopiec, dlatego, że pana koledzy w tej telewizji i w radiu publicznym - w "Radiu Szczecin", zaszczuli tego młodego chłopaka.
— Lewica News 🗞️📻📺 (@Lewica_News) March 6, 2023
- Zaszczuliście młodego chłopaka dlatego, że każdego dnia robicie politykę.
- Nie ma pan w tej chwili nawet… https://t.co/v1edbzAkE9 pic.twitter.com/dYj27XvAqP
- Polityka na śmierci dziecka. Przykre i podłe. Nie tego potrzebuje teraz rodzina... - skomentował Graczak na Twitterze, a jego wpis podał dalej Jarosław Olechowski, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
PO bojkotowała TVP przez osiem miesięcy
Platforma Obywatelska prowadziła już bojkot programów publicystycznych Telewizji Polskiej w 2019 roku. Zdecydował o tym w styczniu zarząd krajowy partii krótko po morderstwie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
- Pod rządami PiS telewizja publiczna stała się narzędziem politycznej nagonki oraz partyjnej propagandy. Polityka obecnego zarządu TVP prowadzi do groźnych podziałów społecznych i godzi w poczucie bezpieczeństwa Polaków. Ta sytuacja wymaga naszej stanowczej reakcji - uzasadniono.
O zakończeniu bojkotu poinformowano na początku września, przed ostatnim etapem kampanii przed wyborami parlamentarnymi. - Musimy dać sobie równe szanse w kampanii wyborczej. Czasami jest tak, że media publiczne docierają w głównej mierze do niektórych miejsc, i nie chcemy po prostu wyłączyć się z politycznej debaty, szczególnie w regionach - tłumaczył Grzegorz Schetyna, ówczesny szef PO.
Do bojkotu nie przyłączyli się politycy innych ugrupowań opozycyjnych. - Nie można rezygnować z udziału w programach na żywo, ponieważ, żeby wygrać wybory musimy dotrzeć do tych wyborców, dla których często jest to jedyna dostępna telewizja. Nie uważam, żeby bojkot TVP był skuteczny w wygrywaniu wyborów - stwierdziła szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. Podobnie uzasadnili swoją postawę Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL i Robert Biedroń z Wiosny.
Dołącz do dyskusji: Poseł PO w „Minęła 20” ogłosił bojkot TVP Info. „Dopóki te kreatury dziennikarskie nie poniosą konsekwencji”