SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Ruch spłaci tylko 15 proc. długów? Orlen na razie nie inwestuje

PKN Orlen nie chce angażować się finansowo w Ruch, dopóki jest to prywatna firma. Natomiast Alior Bank, który ma tymczasowo przejąć Ruch, szacuje, że dystrybutor może spłacić wierzycielom tylko 5-15 proc. zobowiązań.

W połowie grudnia ub.r. kolejny raz zmienił się zarząd Ruchu, który od kilku miesięcy balansuje na krawędzi upadku. Odwołany został wieloletni wiceprezes Marek Podstawa, a członek zarządu Bogumiła Rak złożyła rezygnację. Do zarządu mianowano Tomasza Swata i Piotra Regulskiego, a od początku stycznia nowym prezesem jest Miłosz Szulc.

O tych roszadach zdecydował Alior Bank, który udzielił Ruchowi dużego kredytu obrotowego, więc obecnie jest jego największym wierzycielem. Jednocześnie informowano, że w ratowanie firmy kolporterskiej zaangażują się inne koncerny państwowe: Orlen i Poczta Polska.

Alior i Orlen na pomoc Ruchowi

Jak miało to przebiegać? Zapowiadano, że Orlen szybko wykupi od Ruchu zapasy papierosów i odda mu je w komis. Ma to dać dystrybutorowi ok. 20 mln zł zastrzyku finansowego na bieżącą działalność. Docelowo Orlen miał przejąć pion detaliczny Ruchu (obejmujący przede wszystkim ok. 1,7 tys. własnych kiosków), żeby sprzedawać w nim nie tylko prasę, lecz także produkty spożywcze swojej marki O!.

Z kolei Poczta Polska była przymierzana do przejęcia działalności kolportażowej Ruchu. Firma szybko jednak zaznaczyła, że w takim razie oczekuje wprowadzenia podobnych przepisów jak w krajach zachodu Europy, „w których poczty narodowe są wspierane w tych działaniach przez państwo”.

Orlen i Poczta nie chcą wspierać Ruchu, dopóki jest to podmiot prywatny, należący do holenderskiej spółki Lurena Investments kontrolowanej przez jego wieloletniego prezesa Igora Chalupca. Dlatego Alior Bank pod koniec grudnia złożył do UOKiK-u wniosek o zgodę na przejęcie Ruchu. Władze banku zaznaczyły, że chcą być właścicielem spółki jedynie tymczasowo.

- Intencją wniosku o koncentrację jest umożliwienie Alior Bankowi przejęcia akcji kolportera w celu ich dalszej odsprzedaży na rzecz inwestora lub inwestorów. Ewentualna koncentracja będzie czasowa i dokonana wyłącznie na potrzeby wsparcia procesu restrukturyzacji - poinformował Krzysztof Bachta, wiceprezes Alior Banku. Zaznaczył, że szczegółowy plan restrukturyzacji Ruchu zostanie przedstawiony w pierwszym kwartale br.

Orlen na razie nie inwestuje, analizy zniechęcają

Jak ustalił „Puls Biznesu”, Orlen na razie nie kupił od Ruchu zapasów papierosów ani nie wprowadził do jego kiosków własnych produktów. Z analiz firmy paliwowej wynika też, że kioski i saloniki prasowe Ruchu są za małe, by prowadzić w niej punkty sprzedaży podobne co sklepów przy jej stacjach Orlenu. W tym celu powinny mieć minimum 50 metrów kwadratowych powierzchni.

Ponadto Orlen nie chce inwestować w Ruch, dopóki jest to firma prywatna. Według „Pulsu Biznesu” wynika to z dużych zastrzeżeń do sposobu zarządzania nią w ostatnich latach. Chodzi przede wszystkim o kupno przez Ruch w 2011 roku za 34,11 mln dolarów obligacji spółki Lurena Investments należącej do Igora Chalupca (dwa lata później Lurena Investments za 58,8 mln zł wykupiła część obligacji).

Postępowanie dotyczące tych obligacji, a także kredytu uzyskanego przez Ruch w Alior Banku, jesienią ub.r. podjęła Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Pod koniec listopada agenci CBA na jej zlecenie przeszukali siedziby Ruchu i Alior Banku.

Ponadto wskutek ostatnich problemów kurczy się sieć franczyzowa kiosków Ruchu, ponieważ właściciele wielu punktów zakończyli z nim współpracę i przeszli do konkurencyjnych kolporterów. W kioskach Ruchu mocno zmalała też sprzedaż, bo wielu wydawców, którym firma zalega z płatnościami, ograniczyło nadziały kierowane do Ruchu, a w połowie grudnia ub.r. Polska Press Grupa, Ringier Axel Springer Polska i Polityka w ogóle zerwały z nim współpracę.

Rośnie zadłużenie Ruchu, maleją prognozowane spłaty dla wierzycieli

Ruch od początku września prowadzi przyspieszone postępowanie układowe. Firma zawnioskowała o nie z powodu ogromnych zobowiązań wobec wydawców i kredytującego ją Alior Banku. Zaproponowała, że układ obejmie wierzycieli, którym jest winna po minimum milion zł.

Zobowiązania Ruchu wobec Alior Banku wynoszą 106 mln zł plus 57 mln zł gwarancji innych wierzytelności. Wydawcom objętym układem firma kolporterska na początku września była winna 164 mln zł, największymi wierzycielami w tej grupie są Ringier Axel Springer Polska (28,7 mln zł, z czego 5 mln zł objęte gwarancjami Alior Banku), Wydawnictwo Bauer (22,8 mln zł, 10 mln zł z gwarancjami), Agora (19,4 mln zł), Edipresse Polska (9,6 mln zł, 2,5 mln zł z gwarancjami), ZPR Media (8,1 mln zł) oraz Infor Biznes i Polska Press Grupa (po 6,8 mln zł). Zobowiązania wobec innych podmiotów wynosiły natomiast 33 mln zł.

Początkowo Ruch w ramach układu miał zaproponować umorzenie 50 proc. wierzytelności. Potem jednak poziom planowanej redukcji wzrósł, ponieważ Alior Bank oszacował, że może nie odzyskać od firmy ok. 70 mln zł, i chciał, żeby inni wierzyciele zgodzili się na podobny stopień umorzenia zobowiązań.

Według „Pulsu Biznesu” obecnie Alior Bank ocenia, że stopa redukcji może wynieść 85-95 proc. W takiej sytuacji Alior jako nowy właściciel Ruchu zapłaciłby wierzycielom w ramach układu 60-70 mln zł, a podobną kwotę mógłby uzyskać ze sprzedaży sieci kiosków Ruchu (zastaw w wysokości 14,5 mln zł ma na nich Wydawnictwo Bauer).

We wniosku o przyspieszone postępowanie układowe Ruchu zapowiedział, że zawrze układ z wierzycielami do końca 2018 roku. Ponieważ to nie nastąpiło, pełniąca funkcję nadzorcy sądowego spółka Zimmerman Filipiak Restrukturyzacje domaga się od firmy dystrybucyjnej, by warunki układu i plan restrukturyzacji przedstawiła do końca stycznia.

Jeśli to nie nastąpi, nadzorca może złożyć wniosek o zakończenie postępowania układowego. Wtedy pojawi się ryzyko, że sąd ogłosi upadłość Ruchu. Innym wariantem jest sanacja.

„Puls Biznesu” podał, że Ruch pod koniec sierpnia miał 143 mln zł wymagalnych zobowiązań, miesiąc później już 244 mln zł, a obecnie - 303 mln zł. Przyczyniło się do tego zwiększenie przez spółkę linii kredytowej w Alior Banku oraz nierealizowanie wielu bieżących płatności, głównie wobec wydawców.

Dopóki trwa przyspieszone postępowanie układowe i nie zawarto układu, Ruch nie musi spłacać powstałych wcześniej zobowiązań.

Ruch z 30 proc. udziału w rynku dystrybucji prasy

W ub.r. Ruch zanotował 1,34 mld zł wpływów, wobec 1,46 mld zł rok wcześniej, oraz 56,8 mln zł straty netto (w 2016 roku strata netto wyniosła 12,8 mln zł). Oprócz zarządzania własną siecią kiosków i saloników prasowych firma dostarcza prasę (ok. 3,7 tys. tytułów) do kilkunastu tys. innych punktów sprzedaży, m.in. małych sklepów i supermarketów (od niedawna do ponad 2 tys. sklepów Biedronka).

Według danych Izby Wydawców Prasy w ub.r. Ruch miał 29,9 proc. udziału w rynku dystrybucji prasy. Liderem był Kolporter z 51,9 proc. udziału, a trzeci Garmond Press miał 13,1 proc.

Dołącz do dyskusji: Ruch spłaci tylko 15 proc. długów? Orlen na razie nie inwestuje

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Erti
2% społeczeństwa kupuje prasę drukowaną.... JAK CHCECIE SIĘ NA TYM UTRZYMAĆ???
Gdy miałem 7 lat, babcia mnie posyłała po Express i Kurier Polski, ale Babcia dawno nie żyje.

Ja nie muszę kupować prasy, mam wszystko w internecie.
0 0
odpowiedź
User
Orzeł Sam
2% powiadasz? A na czym opierasz swoje prognozy? Bo coś mi mówi, że strzeliłeś sobie ot tak liczbą, a tym samym Twój szacunek to zwykłe kłamstwo, które starasz się jeszcze rozpowszechnić. A w tym internecie inteligenciku to niby skąd masz treści? Bo śmiem twierdzić, że to głównie powielane newsy dziennikarzy, którzy pod pozorem walki o wolność internetu, najzwyczajniej w świecie nie otrzymują za swoją pracę wynagrodzenia, chyba, że pracują dla wydawców internetowych pobierających opłaty za dostęp do artykułów, bądź żyjących z reklam. Ale Ty pewnie z tych co mają adblocka i wierzą, że wszystko im się za darmo należy. Jak prasa padnie, to dziennikarze będą musieli z czegoś żyć i skończy się darmowy internet Panie Mądraliński.
0 0
odpowiedź