Rosja grozi kolejnym zachodnim serwisom karami
Rosja chce nałożyć na kolejne zachodnie platformy cyfrowe kary za odmowę ujawnienia danych lokalizacyjnych Rosjan. Zagrożone są Google, WhatsApp, Spotify, Snapchat i Messenger.
Należący do Mety WhatsApp może dostać karę za brak odpowiedzi na żądanie rosyjskich władz - chcą, by komunikator wydał metadane z lokalizacjami obywateli Rosji. Podobne żądanie wysunięto wobec Messengera. Sprawa WhatsAppa będzie rozpatrywana 28 lipca przez sąd dzielnicy Tagańskiej w Moskwie - podaje RIA Novosti.
Posypią się kary?
WhatsAppowi i Messengerowi za odmowę wydania danych grozi kara do osiemnastu milionów rubli (ok 285 tys. dolarów).
Za to samo ścigane są Spotify i Snapchat, którym grozi z kolei grzywna do sześciu milionów rubli (ok. 95 tys. dolarów). Pod koniec marca Spotify wycofał się z Rosji po agresji tego kraju na Ukrainę.
Taką samą maksymalną karę (osiemnaście milionów rubli) Rosja może nałożyć na Google, dla którego byłaby to już kolejna kara z Kremla, za pośrednictwem rosyjskich sądów. Ostatnia została nałożona za pośrednictwem regulatora rynku medialnego i internetowego Roskomnadzoru i wyniosła 68 mln rubli (ok. 1,2 mln dolarów). Giganta technologicznego ukarano za rozpowszechnianie „nieprawdziwych" i „niewiarygodnych" informacji o wojnie w Ukrainie. Przypomnijmy, że w Rosji prawnie jest zabronione nawet używanie słowa "wojna" w odniesieniu do sytuacji w Ukrainie.
W związku z inwazją Rosji na Ukrainę z rynku rosyjskiego wycofało się lub zostało tam zablokowanych wiele globalnych platform społecznościowych, m.in. Facebook i Instagram (należące do koncernu Meta), Twitter czy Netflix.
Dołącz do dyskusji: Rosja grozi kolejnym zachodnim serwisom karami