Republika kontra Grupa MWE Networks. Oskarżają się o szantaż i dług
Prezes Republiki Tomasz Sakiewicz oskarżył właściciela Grupy MWE Networks Michała Winnickiego o szantaż, który miał doprowadzić do wyłudzenia pieniędzy. – Republika ma duże problemy finansowe. Zalega nam z opłatami za nadawanie na multipleksach lokalnych. Poprosili nas nawet o rozłożenie zaległych opłat na raty – mówi Wirtualnemedia.pl Michał Winnicki. Mamy treść korespondencji sms-owej w tej sprawie.

W środę Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która zdecydowała o przyznaniu koncesji na MUX-8 naziemnej telewizji cyfrowej Republice i wPolsce24. Sąd zajmował się sprawą po skardze spółki Polskie Wolne Media, związanej z Grupą MWE Networks. Zaproponowała ona, aby na multipleks trafiła stacja Polska24.
Zdaniem sądu, regulator nie udostępnił szybko stenogramu posiedzenia, na którym zapadła decyzja. Nie sprawdził w należyty sposób kondycji finansowej wszystkich podmiotów, ani tego czy ich działalność nie zagraża bezpieczeństwu państwa. Polskie Wolne Media skarżyły się też na brak równego traktowania wszystkich uczestników konkursu o miejsce na multipleksie.
W ciągu 30 dni od uzyskania uzasadnienia wyroku, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji może odwołać się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Szef KRRiT Maciej Świrski zapowiedział, że tak się stanie. W jego ocenie, do czasu zakończenia sprawy przed NSA, koncesje Republiki i wPolsce24 nadal obowiązują.
Orzeczenie na antenie Republiki komentował prezes stacji. – Nasza konkurencja, która przegrała z nami rywalizację wzięła sobie faceta, który nie miał kasy, chciał na nas wyszantażować jakieś pieniądze, zrobiła z niego bohatera, pisząc wyrok sądowi. Przecież te brednie, które pani sędzia wygadywała, to jest 1:1 wczorajszy program TVN-u – mówił Sakiewicz na antenie Republiki.
We wtorek wieczorem TVN24 w ramach programu „Czarno na białym” wyemitował reportaż Marty Gordziewicz zatytułowany „Republika propagandy”. Nie była jednak to premiera programu, bo pierwszy raz pokazano go kilkanaście tygodni temu, powtórzono go w związku z wyznaczeniem terminu przez sąd. Jednym z rozmówców stacji był Karol Warda, wiceprezes Grupy MWE Networks i zarazem prezes Polskich Wolnych Mediów. Narzekał na nieuczciwy jego zdaniem proces koncesyjny.
– Złożył propozycję, że wycofa skargę z sądu, jak kupimy jego firmę. Złożyłem to do prokuratury. Tyle tylko, że w tej prokuraturze nie ma czego szukać. Żądał od nas pieniędzy, to nie będzie procesu. Jeśli kupilibyśmy, to sami ze sobą nie sądzilibyśmy się. Jakaś wydmuszka, która nie ma zdolności stworzenia stacji informacyjnej, napompowana przez konkurencję. Nadają tam jakieś stare seriale – dodał Sakiewicz.
Republika i Grupa MWE publikują korespondencję
Jarosław Olechowski, szef wydawców Republiki zamieścił na portalu X wymianę wiadomości z jednego z komunikatorów z Michałem Winnickim, właścicielem Grupy MWE Networks. Miała potwierdzać słowa Sakiewicza, które padły na antenie Republiki.
- Kupicie spółkę, to będziecie mogli zrobić co chcecie z wnioskami do sądu po wymianie jej zarządu. Oczekiwana kwota za tę spółkę to 2,5 mln złotych. Roszczenia wobec Skarbu Państwa wyceniamy na znacznie wyższą kwotę, ale to batalia sądowa na kilka lat. Proszę o decyzję do czwartku odnośnie MUXów lokalnych, a także do końca września proszę o informację czy chcą Państwo kupić Polskie Wolne Media – pisał Winnicki.
Jego firma wysłała Wirtualnemedia.pl początek wymiany wiadomości z Radosławem Dobrzyńskim z Republiki. – Podtrzymujemy chęć kontynuowania współpracy z Panem z opcją wejścia z drugim kanałem i przejściem na HD (tutaj pewnie będziemy chcieli trochę ponegocjować warunki cenowe), ale przy niezmiennym założeniu wycofania przez Państwa wniosku o zabezpieczenie – stwierdził Dobrzyński.

Z korespondencji wynika, że Republika sondowała możliwość wykupienia Polskich Wolnych Mediów. – Jeśli to kwestia zakupu tej drugiej spółki, w której jest Pan udziałowcem, a która to spółka złożyła wniosek o zabezpieczenie, tak, aby po jej przejęciu wycofać ten wniosek, prosiłbym w imieniu zarządu o informacje jaka byłaby cena zakupu tej spółki? – miał pytać Dobrzyński.
„Czego się spodziewać po telewizji szerzącej jad i kłamstwo”
Właściciel Grupy MWE Networks twierdzi, że działał zgodnie z prawem. – Nie było nigdy żadnej korupcyjnej propozycji. To absurd i pomówienie, ale czego się spodziewać po telewizji szerzącej jad i kłamstwo. Ludzie związani z panem Sakiewiczem starali się mnie nakłaniać do wycofania odwołania z sądu. Byłoby to jednak działaniem na szkodę naszej spółki – mówi Wirtualnemedia.pl Winnicki.
Twierdzi, że jego działania były zupełnie naturalne. – Jeśli Pan Sakiewicz chce wywierać wpływ i podejmować decyzje w spółce należącej do mojej grupy kapitałowej, to musiałby stać się najpierw właścicielem tej spółki. Działając zgodnie z prawem, odpowiedziałem, że musiałby kupić spółkę Polskie Wolne Media PSA i wtedy będzie mógł sam wycofać odwołanie z sądu – przekonuje Winnicki.
Republika miała zaoferować zbyt małą sumę. – Zaproponował jakąś symboliczną kwotę, która nie pokrywała nawet kosztów związanych z przygotowaniem wniosku na MUX-8 oraz kosztami odwołania. My oczekiwaliśmy wyższej kwoty, która wynagrodziłaby nam chociaż część utraconych korzyści z przegranej wtedy walki o MUX-8. Kupno udziałów czy akcji nie jest propozycją korupcyjną – dodaje właściciel Grupy MWE.
Niedawno Republika zniknęła z multipleksów eksperymentalnych Winnickiego w Jeleniej Górze, Częstochowie, Tomaszowie Mazowieckim, Wrocławiu i Świdnicy. – Telewizja Republika ma duże problemy finansowe. Zalega nam z opłatami za nadawanie na multipleksach lokalnych. Poprosili nas nawet o rozłożenie zaległych opłat na raty – przekonuje Winnicki.
Sakiewicz zapowiada pozew przeciwko firmie Winnickiego
Jarosław Olechowski, szef wydawców Republiki twierdzi, że po rozpoczęciu emisji na ogólnopolskim MUX-8 i przyzwyczajeniu do tego widzów, nie byłoby sensu utrzymywania dubli. – Nic nie wiem o tym, żebyśmy mieli jakiekolwiek problemy finansowe. To, że opłaty za emisję są rozkładane na raty przez firmy zarządzające infrastrukturą teletechniczną, to nic nadzwyczajnego i nowego. Każdy na rynku z tego korzysta – mówi.
Jego zdaniem to próba odwrócenia uwagi od realnego problemu. – To nie ma nic wspólnego z ofertą korupcyjną, którą Winnicki złożył władzom Republiki, ewidentnie sugerując, żeby Republika kupiła jego spółkę i wycofa pozew o unieważnienie koncesji – dodaje Olechowski.
Sakiewicz twierdzi, że propozycje Winnickiego były zbierane od wielu tygodni. – Pan Winnicki jest nam winny bardzo dużo pieniędzy za zniesławienie i za chwilę sąd mu przyśle pozew. On ma bardzo duże zaległości wobec nas za swoją działalność i za chwile będzie musiał to podsumować – mówi Wirtualnemedia.pl prezes Republiki. Dodał, że chodzi m.in. o zniesławiające wypowiedzi Wardy w programie „Czarno na białym”.
Wcześniej na antenie Republiki nie krył zdziwienia wobec pozytywnej dla Winnickiego decyzji sądu. Wyraził zdziwienie, że sąd nie wziął pod uwagę dostarczonych przez niego dokumentów. Tłumaczył też, dlaczego jego stacja opuściła multipleksy lokalne Grupy MWE Networks.
– Zdecydowałem się wyłączyć, żeby nie płacić komuś, kto jest ewidentnie naszym wrogiem i bierze udział w zamachu na wolność słowa. Znalazł się jakiś człowieczek, który postanowił zrobić geszeft na patologii prawnej, która w Polsce funkcjonuje. Różnych tego typu typków kręci się na rynku bardzo dużo – mówił Sakiewicz.
Dołącz do dyskusji: Republika kontra Grupa MWE Networks. Oskarżają się o szantaż i dług