Play wypłaci 650 mln zł dywidendy. Chce otworzyć tysiąc punktów sprzedaży i pozyskać na wsi klientów internetu Air Fibre

W ub.r. Play Communications zanotowało wzrost wpływów operacyjnych do 6,67 mld zł i spadek zysku netto z 712 do 387,3 mln zł. Na koniec roku sieć miała 15,22 mln użytkowników, w tym 9,43 mln abonentów. W samym czwartym kwartale ub.r. firma przy 1,74 mld zł wpływów osiągnęła 142,9 mln zł zysku netto, o ok. 30 proc. mniej od średnich prognoz analityków.

Wchodząc w połowie ub.r. na warszawską giełdę, Play Communications zapowiadało, że w 2018 roku wypłaci w formie dywidendy 650 mln zł. W prezentacji wyników za cały ub.r. spółka podtrzymała ten plan (na wypłatę dywidendy musi zgodzić się walne zgromadzenie akcjonariuszy).

Skąd firma weźmie na to środki? Na koniec ub.r. miała 628,7 mln zł w gotówce i jej ekwiwalentach. Jednocześnie zadłużenie spółki wynosiło 7,42 mld zł, z czego 6,44 mld zł stanowiły obligacje.

Operator nie zmienił też dalszych planów co do dywidendy: od 2019 roku chce na nią przeznaczać 65-75 proc. skonsolidowanych wolnych przepływów pieniężnych z uwzględnieniem płatności leasingowych do kapitałów własnych (FCFE) za rok poprzedzający.

Orange Polska: 145 mln zł więcej na światłowody, mniej na pozyskanie i utrzymanie abonentów (analiza)

- Wysoki poziom generowanych przepływów gotówkowych, mający przełożenie na wolne przepływy pieniężne dla właściciel i kapitału własnego zamykające się w kwocie 664 mln zł za rok 2017, w pełni zabezpiecza naszą zdolność do wypłaty dywidendy w kwocie 650 mln zł  zgodnie z informacjami przekazanymi w momencie debiutu giełdowego. Patrząc na nasze ogólne wyniki za rok 2017, jesteśmy spokojni o naszą strategię oraz wyniki w 2018 r. pomimo wpływu regulacji RLAH oraz dalszego rozwoju sieci na terenie całego kraju. Z tego względu zamierzamy utrzymać nominalną wartość wypłaty dywidendy w roku 2019 na takim samym poziomie, jak w roku 2018 - komentuje Joergen Bang-Jensen, prezes Play Communications.

Play chce rozbudowywać własną sieć i otwierać nowe punkty sprzedaży

W ub.r. wydatki gotówkowe Play Communications na inwestycje (bez uwzględniania opłat za częstotliwości) wyniosły 650 mln zł, wobec 486 mln zł rok wcześniej. Operator wyjaśnia, że to przede wszystkim koszty rozbudowy własnej sieci.

W br. firma planuje przeznaczyć na to ok. 8 proc. swoich wpływów. W prezentacji dla inwestorów zapowiedziała, że w latach 2018-2020 chce zainwestować dodatkowe 500 mln zł w rozwój własnej sieci.

W efekcie chce doprowadzić m.in. do ograniczenia wydatków na roaming krajowy. W ub.r. przeznaczyła na to 192 mln zł, o 9,1 proc. więcej niż rok wcześniej. Przy czym w przypadku korzystania z internetu mobilnego w ramach roamingu krajowego obsłużono w ub.r. 5,5 proc. ruchu, wobec 6,6 proc. rok wcześniej.

Na koniec ub.r. operator miał 5 746 własnych stacji bazowych, o 609 więcej niż rok wcześniej. W zasięgu usług głosowych sieci było 94,7 proc. populacji kraju (po wzroście w skali roku o 4,2 pkt proc.), w zasięgu internetu mobilnego - 93,4 proc. (1,3 pkt proc. w górę), w zasięgu internetu LTE - 80,7 proc. (1,9 pkt proc. w górę).

W ub.r. Play Communications otworzyło 697 nowych stacjonarnych punktów sprzedaży, a przy uwzględnieniu zamknięcia niektórych wzrost netto wyniósł 609 (z czego 134 w pierwszym półroczu i 475 w drugim). Ponadto zmodernizowano 1,6 tys. punktów.

W br. operator zamierza uruchomić ponad tysiąc nowych punktów sprzedaży, z czego ok. 600 w czwartym kwartale.

Nowi klienci na wsi, bo mniej dostępny jest tam internet stacjonarny

Play Communications szykuje nową ofert szybkiego internetu bezprzewodowego, nazywaną roboczo Air Fibre. Usługa ma działać m.in. w oparciu o kupiony przez telekom w ub.r. pakiet częstotliwości 3,7 GHz.

Prezes operatora prezes Jorgen Bang-Jensen zwrócił uwagę, że firma ma niewielkie udziały w rynku telekomunikacyjnym na wsi i wśród osób starszych. Jego zdaniem potencjał nowych kart SIM w tych segmentach wynosi ok. 2 mln.

Z prezentacji telekomu opartej na danych Urzędu Komunikacji Elektronicznej wynika, że 22 proc. mieszkańców zamożnych terenów wiejskich i 26 proc. osób w biednych regionach wiejskich w ogóle nie ma dostępu do internetu, a dostęp do sieci szerokopasmowej ma tam, odpowiednio, 24 i 16 proc. osób. Natomiast w miastach internet szerokopasmowy jest dużo bardziej dostępny, a w ogóle dostępu do sieci nie ma tylko 1-4 proc. mieszkańców.

Orange Polska chce udostępnić T-Mobile światłowody do internetu szerokopasmowego

W prezentacji Play Communications przekonuje, że jest przestrzeń rynkowa na szybki internet bezprzewodowy, ponieważ na koniec 2016 roku do szerokopasmowej sieci stacjonarnej dostęp miało poniżej 50 proc. mieszkańców Polski. - Nawet przy dalszym rozwoju sieci nowej generacji (NGA), pozostaną znaczące możliwości rynkowe dla Air Fibre - czytamy w dokumencie spółki.