Niemieckie władze będą używać trojanów do śledzenia podejrzanych obywateli
Służby specjalne w Niemczech otrzymały możliwość instalowania trojanów w komputerach i urządzeniach przenośnych osób podejrzanych o przestępstwa. W ten sposób będą zbierane dane mogące pomóc w prowadzonych śledztwach.
O wprowadzeniu nowej metody inwigilacji przez służby specjalne poinformował oficjalnie rzecznik niemieckiego ministerstwa spraw wewnętrznych.
Wprowadzone obecnie regulacje pozwalają określonym służbom (np. policji) w uzasadnionych przypadkach na zainstalowanie w komputerze lub urządzeniu przenośnym (smartfon, tablet) oprogramowania szpiegującego. Trojan ma dostarczyć funkcjonariuszom prowadzącym śledztwo dane i pliki użytkownika podejrzanego o dokonanie przestępstwa. Istotnym ograniczeniem w postępowaniu służb jest fakt, że w wypadku każdego śledztwa na instalację trojana zgody będzie musiał udzielić sąd.
Przeciwko nowym przepisom i rozszerzeniu uprawnień służb specjalnych w zakresie inwigilacji zaprotestowały niektóre ugrupowania polityczne oraz organizacje pozarządowe, m.in. Partia Zielonych i hakerska organizacja Chaos Computer Club. Od 2008 r. na podstawie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w Niemczech obowiązywały przepisy dopuszczające uzyskiwanie informacji z komputerów obywateli tylko w wyjątkowych wypadkach - bezpośredniego zagrożenia życia lub zbrodni zdrady kraju.
W Polsce od niedawna obowiązują znowelizowane przepisy o policji i innych służbach zwane „ustawą inwigilacyjną”. Rozszerzają one uprawnienia w zakresie zbierania tzw. danych internetowych dotyczących aktywności polskich użytkowników w sieci.
Dołącz do dyskusji: Niemieckie władze będą używać trojanów do śledzenia podejrzanych obywateli