Netflix wygrał batalię sądową o zniesławienie jednego z bohaterów dokumentu „Making a Murderer”

W orzeczeniu sądu sędzia Brett Ludwig, stwierdził, że powód, Andrew Colborn, nie wykazał, że Netflix lub filmowcy działali z „prawdziwą premedytacją”, tworząc jego portret.

Serial dokumentalny, który zadebiutował w grudniu 2015 roku, przedstawiał teorię twórców dokumentu, zgodnie z którą policja wrobiła Stevena Avery’ego w morderstwo, którego nie popełnił. Avery został uznany za winnego i skazany na dożywocie, choć nadal szuka możliwości do wszczęcia nowego procesu.

Hit Netfliksa

Serial stał się hitem Netfliksa i spowodował prawdziwy boom kryminalny na platformie. Andrew Colborn złożył pozew przeciwko Netfliksowi w 2018 roku, argumentując, że został skompromitowany w serialu, co oglądali widzowie na całym świecie. W pozwie zarzucał Netfliksowi, że „Making a Murderer” zniekształcił fakty, zmienił zeznania i pominął kluczowe informacje, aby przedstawić go jako skorumpowanego funkcjonariusza, który podłożył dowody.

Jako funkcjonariusz policji, Andrew Colborn jest osobą publiczną. W sądzie musiał udowodnić, że filmowcy albo wiedzieli, że to, co mówili o nim, było nieprawdziwe, albo lekkomyślnie lekceważyli, że to, co pokazują, nie jest oparte na faktach. W swoim orzeczeniu sędzia Brett Ludwig stwierdził, że powód nie spełnił tego obowiązku.

„Pierwsza poprawka nie gwarantuje osobie publicznej, takiej jak Colborn, roli głównego bohatera w popularnym dyskursie – w rzeczywistości chroni zdolność mediów do postawienia go w znacznie mniej pochlebnym świetle” – orzekł sędzia.

Zarzuty Andrew Colborna wobec Netfliksa

Colborn wskazał 52 oddzielne przypadki rzekomego zniesławienia w serialu. Sędzia stwierdził, że wiele jego skarg dotyczyło „krytyki medialnej, która dotyczy oceny samego serialu”. Wśród nich było 13 przypadków oskarżeń o umieszczenie Colborna w kontekście ścieżki dźwiękowej lub grafiki sugerującej jego winę, które zdaniem sędziego nie osiągnęły poziomu dowodów w świetle prawa o zniesławieniu.

Sędzia orzekł, że nie można było wykazać, że inne wypowiedzi dotyczyły konkretnie Colborna, na przykład klient baru, który powiedział twórcom dokumentu: „Mam tylko jedno słowo, od gliniarzy wzwyż, to korupcja”.

„Gdyby ta niejasna krytyka biurokracji stanowiła zniesławienie, wolność słowa zostałaby zredukowana do wolności pochwalania rządzących” – napisał Ludwig. Sędzia stwierdził również, że siedem innych wskazań Colborna z tej serii jest bezsprzecznie prawdziwych, w związku z tym są one chronione przed roszczeniami o zniesławienie.

Colborn skarżył się również, że zeznania procesowe zostały sklejone lub wyrwane z kontekstu, ale sędzia odrzucił te twierdzenia, podkreślając, że zmiany nie wpłynęły na znaczenie tego, co zostało powiedziane.

Prawnicy Colborna argumentowali, że e-maile między ekipą produkcyjną wskazywały, że filmowcy celowo przedstawili go jako skorumpowanego policjanta. Ale sędzia nie był ku temu przekonany, orzekając, że Colborn nie przedstawił dowodów działań Netfliksa na jego szkodę – to znaczy tworzenia fikcyjnej opowieści o działaniach Colborna.

„Nic w żadnym z tych e-maili nie wskazuje na zamiar sugerowania, że Colborn wrobił Avery’ego” – stwierdził sędzia.

Netflix ma globalnie 230 mln subskrybentów

Netflix nie podaje, ilu użytkowników ma w Polsce. Z danych Mediapanel wynika, że platforma, jako strona www oraz aplikacja na urządzenia mobilne i smart tv, przyciągnęła 12,92 mln polskich internautów, z których każdy spędził tam średnio 7 godzin, 10 minut i 47 sekund. Zasięg platformy wyniósł 43,55 proc.

W IV kwartale 2022 r. liczba subskrybentów Netfliksa urosła o 7,66 mln do 230,75 mln. Natomiast wzrost przychodów wyhamował do 1,9 proc., a zysk netto skurczył się z 607 do 55 mln dolarów. Współzałożyciel platformy Reed Hastings z funkcji jednego z szefów platformy przeszedł do jej rady dyrektorów.

Serial dokumentalny „Making a Murderer” dostępny jest na platformie Netflix.