Nagie randki, utopijne społeczeństwo, taniec z delfinami. Co pokazano na targach tv w Cannes?
- Na rynku formatów telewizyjnych dominują obecnie głównie projekty reality-show, w tym nowatorskie programy randkowe czy o testowaniu granic wytrzymałości ludzkiego ciała. Widać również wyraźną tendecję powrotu do sprawdzonych, starszych formatów realizowanych w nowej odsłonie - mówi Wirtualnemedia.pl Grzegorz Piekarski, szef Golden Media Polska.
Najnowsze formaty telewizyjne prezentowane były podczas odbywającej się w dniach 7-10 kwietnia br. 51. edycji targów MIPTV skupiających się wokół koprodukcji, kupna, sprzedaży, finansowania i dystrybucji treści rozrywkowych. Na imprezie pojawili się przedstawiciele firm producenckich i stacji telewizyjnych z całego świata, targi zgromadziły w sumie 1500 wystawców. Jednym z gości imprezy była firma Golden Media Polska, która w Polsce jest znana z takich produkcji jak „Bitwa o dom” i „You Can Dance” zrealizowanych dla TVN czy „Bitwa na głosy”, którą nadawała TVP2.
- Podczas pobytu na tegorocznych targach telewizyjnych w Cannes znalazłem sporo interesujących formatów, które mogą spodobać się zarówno nadawcom jak i widzom. Mało jest jednak nowych dużych rozrywkowych widowisk studyjnych, a jeśli już są, to trudno je przenieść w polskie realia. Od kilku sezonów możemy też obserwować na rynku telewizyjnym wysyp programów reality-show. Formaty te oparte są przede wszystkim na emocjach - mówi Wirtualnemedia.pl Grzegorz Piekarski, dyrektor zarządzający Golden Media Polska.
W kategorii reality-show wyróżnić można sporą liczbę programów randkowych i poświęconych relacjom w związkach. - Jednym z ciekawszych jest holenderski format „Adam & Eve”, w którym wracamy do źródeł relacji damsko-męskich, zrzucamy otoczkę, którą dała nam cywilizacja. Kobieta i mężczyzna przybywają na wyspę, nie posiadając żadnych atrybutów cywilizacyjnych, w tym ubrań. Idealną symbiozę tej pary przerywa jednak pojawienie się tam kolejnych uczestników i tu rodzą się emocje... - mówi Piekarski.
Formaty randkowe zmieniają się - w przeszłości tego typu programy bazowały głównie na poznawaniu się par i wspólnych randkach. - W tej chwili jest szereg programów, w których pary dobierane są na podstawie pewnych naukowych kryteriów, opartych na badaniach socjologicznych. Często w programach biorą udział pary żyjące już w związku, który np. przechodzi kryzys i eksperci pomagają im przez niego przejść - opowiada Piekarski.
Coraz większa jest również oferta programów reality dotyczących zdrowia i wytrzymałości ludzkiego ciała. - Są to bardzo różne formaty, począwszy od produkcji, gdzie rywalizują ze sobą salony fitness aż po formaty, gdzie uczestnicy żyją „fit” i pokazują tego konsekwencje. Nowością są programy, w których ludzie poddawani są przeróżnym specjalistycznym badaniom, na podstawie których komponowane są dla nich indywidualne diety. Jest nawet teleturniej z wiedzy o zdrowiu - mówi Grzegorz Piekarski - Drugi biegun to pozycje, w których testowane są granice wytrzymałości ludzkiego ciała. W jednym z formatów uczestnicy przez pewien okres nie przyjmują żadnych napojów oraz posiłków, oczywiście wszystko przeprowadzane jest pod okiem specjalistów - dodaje Piekarski.
W Cannes zaprezentowano też najnowszy, bardzo spektakularny holenderski reality-show „Utopia”, którego emisja rozpoczęła się na początku tego roku. - To właściwie nie jest program, ale eksperyment socjologiczny, polegający na tym, że uczestnicy od podstaw budują utopijne społeczeństwo z zasadami, które sami muszą wytyczyć, a potem wdrożyć je w życie. To program bardzo innowacyjny i interesujący, ale w tej chwili właściwie niemożliwy do zrealizowania w Polsce, ponieważ uczestnicy spędzają w nim rok. W związku z tym, aż na taki okres nadawca musiałby zaplanować go w swojej ramówce - mówi Grzegorz Piekarski.
Szef Golden Media Polska podkreśla, że obecnie na rynku telewizyjnym oferta formatów typowo studyjnych jest mniejsza niż w przeszłości. - Widać, że producenci szukają pomysłów inscenizacyjnych. Po tym jak do telewizji wszedł format „The Voice”, atrybutem w kilkunastu teleturniejach stał się fotel - przesuwany, kręcący, latający... - mówi Piekarski.
Nie mija za to moda na programy z udziałem gwiazd. - Celebryci pojawiają się w bardzo wielu formatach zarezerwowanych dotąd dla zwykłych uczestników. Teraz to gwiazdy gotują, podróżują, zmagają się z przeciwnościami losu czy poddawani są różnym testom. Ciekawostką jest widowisko, w niektórych krajach reklamowane jako wydarzenie na miarę „Tańca z Gwiazdami”. Jest to format „Dancing with the Dolphins”, w którym gwiazdy spędzają wiele tygodni w dużym akwarium i wykonują akrobacje z delfinami - mówi Piekarski. Jest też coraz więcej programów, gdzie znani prezenterzy czy komicy rywalizują z widzami albo z mistrzami w danej dziedzinie. Przy czym sami wybierają oręż, którym „walczą” z przeciwnikiem.
Interesującym projektem wśród programów typu talent-show od dwóch sezonów jest izraelski format „Rising Star”, w którym uczestnicy prezentują swój talent wokalny. O tym, kto przejdzie dalej decydują widzowie głosując w czasie rzeczywistym za pomocą mediów społecznościowych, np. Facebooka. - Przed uczestnikiem wisi multimedialna kurtyna, na której widać twarze osób, które na niego zagłosowały. Jeśli poparcie dla niego przekroczy 70 proc. kurtyna się podnosi i uczestnik przechodzi dalej - mówi szef Golden Media Polska. - To ciekawy projekt łączący telewizję z mediami społecznościowymi, ale jednocześnie bardzo drogi w realizacji i pewnie w najbliższym czasie nie będziemy mogli go zobaczyć w polskich stacjach telewizyjnych - dodaje.
Grzegorz Piekarski zauważa, że producenci stawiają też na formaty, które nie są typową rywalizacją uczestników czy gwiazd o jakąś cenną nagrodę, ale „czystą” rozrywką. W Polsce takim formatem było np. zrealizowane przez Golden Media Polska dla stacji Eska TV „Kilerskie karaoke” czy nadawany teraz w Polsacie show „Twoja twarz brzmi znajomo”.
- W Cannes pokazano również m.in. format pod tytułem „Shower”. Chodzi w nim o to, że uczestnik śpiewa pod prysznicem, jeśli zaśpiewa źle zostaje oblany zimnym strumieniem, w przypadku gdy jego piosenka zostanie zaśpiewana poprawnie, zostanie ogrzany ciepłą wodą płynącą spod prysznica - mówi Piekarski. - Na rynku można też zaobserwować sporo teleturniejów rozrywkowych. Moją uwagę przykół izraelski format „Bum”. W tym programie jeśli uczestnik źle odpowie na pytanie, w studiu ma miejsce symulacja wybuchu bombowego, a on odpada z gry - dodaje.
Piekarski zwraca uwagę, iż jednym z ciekawszych gatunków jakie spotkał na targach w Cannes są formaty paradokumentalne połączone z reality-show, w których widzowie śledzą losy pewnej społeczności w bardzo ważnym dla niej momencie. - Jest np. projekt historyczny, oparty na rekonstrukcjach. W każdym odcinku prezentowane są trzy rekonstrukcje wydarzeń z przeszłości, zrealizowane w trzech różnych miastach. Moim zdaniem to idealny format dla telewizji publicznych. Inny bardzo ciekawy program typu reality to „Big Ballet” gdzie tancerki o kształtach „plus, plus size“ przygotowują inscenizację „Jeziora Łabędziego” - mówi Piekarski.
Na targach zaobserwować można było też wiele spektakulrnych powrotów formatów znanych z przeszłości. Przykładem może być program znany z TVN - „Ananasy z naszej klasy” („Big Class Reunion”), który w Niemczech jest emitowany w nowej wersji.
Na rynku cały czas jest nadal bardzo wiele formatów kulinarnych, ale ostatnio nie pojawił się żaden tak spektakularny jak „MasterChef”. Natomiast pojawia się coraz więcej programów o zwierzętach. - Są to na przykład formaty pokazujące rodziny, które muszą z jakichś powodów rozstać się z ukochanym zwierzakiem i szukają dla niego nowego domu. To projekty bardzo rodzinne i edukacyjne - mówi Piekarski.
- Tegoroczne targi obfitowały w sporo interesujących i nowatorskich projektów. Pojawiło się wiele nowych formatów, które mają szansę stać się hitami także w naszym kraju. Mam nadzieję, że niektóre z nich będzie można zobaczyć już w jesiennych ramówkach - stwierdza na zakończenie rozmowy Grzegorz Piekarski.
Dołącz do dyskusji: Nagie randki, utopijne społeczeństwo, taniec z delfinami. Co pokazano na targach tv w Cannes?