SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Magda Gessler: muszę być czasami bardzo brutalna, żeby właściciel restauracji się obudził

Restaurator to jeden z najtrudniejszych zawodów na świecie - twierdzi Magda Gessler, gwiazda TVN. Jej zdaniem wielu Polaków zaczyna działalność na rynku gastronomicznym, nie znając jego realiów i lekceważąc potencjalne trudności. Z tego względu w programie „Kuchenne rewolucje” musi czasami być sroga, a nawet brutalna, aby restauratorzy zaczęli inaczej patrzeć na swój biznes.

Magda GesslerMagda Gessler

Program „Kuchenne rewolucje”, powstały na licencji brytyjskiego formatu „Kitchen Nightmares”, zadebiutował na antenie TVN w marcu 2010 roku. Od tego czasu stacja wyemitowała siedemnaście sezonów kulinarnego reality show, na które złożyło się ponad dwieście odcinków. Mimo licznych kontrowersji program cieszy się niesłabnącą popularnością wśród widzów i właścicieli restauracji, a Magda Gessler uważana jest za osobę, która zmieniła świadomość Polaków w zakresie jadania w restauracji oraz jej prowadzenia.

– To jest konsekwencja ośmiu lat, nikt nie miał tak długo „Piekielnej kuchni” albo „Kitchen Nightmares”. Gordon Ramsay miał 3–4 lata, a ja już pracuję ósmy rok – mówi restauratorka.

W programie „Kuchenne rewolucje” może wziąć udział każdy właściciel restauracji nieradzący sobie z prowadzeniem tego biznesu. W każdym odcinku Magda Gessler odwiedza jeden lokal i w ciągu czterech dni przeprowadza w nim tytułową rewolucję. Zmienia nie tylko menu restauracji, lecz także wystrój wnętrz, sposób pracy kelnerów i kucharzy, a nawet strategię promocyjną lokalu. W dniu przyjazdu na miejsce gwiazda TVN odwiedza restaurację, próbuje potraw, ogląda wnętrza lokalu z wyjątkiem kuchni – często pierwszego dnia nie spotyka się nawet z właścicielami.

– Idę do naszego wozu, wtedy mam panią dekorator, panią reżyser i muszę wymyślić całą historię, muszę stworzyć tę restaurację – kolor ścian, dekoracje, jak się będzie nazywać, co się będzie podawać do jedzenia. To jest trochę wróżenie z fusów, ale udaje się – mówi Magda Gessler.

Zdaniem Magdy Gessler wśród Polaków panuje przekonanie, że rynek gastronomiczny to łatwy biznes. W wielu przypadkach to właśnie takie nastawienie jest przyczyną późniejszych problemów ich restauracji.

– Bycie restauratorem uznaję za jeden z najtrudniejszym zawodów, jaki w ogóle istnieje na świecie, ogromnie stresujący, ogromnie trudny – mówi gospodyni programu „Kuchenne rewolucje”.

Gwiazda twierdzi, że zgłaszają się do niej restauratorzy z różnorodnymi problemami, o różnej skali trudności. Czasami wystarczy wprowadzenie niewielkich zmian w systemie działania lokalu, by osiągnąć oczekiwane rezultaty, niekiedy potrzebne jest jednak radykalne działanie. Zdarza się, że nieugięta postawa Magdy Gessler budzi sprzeciw właścicieli restauracji i sytuacja robi się nieprzyjemna. Jej zadaniem jest jednak pobudzenie restauratorów do właściwego myślenia o biznesie gastronomicznym, dlatego musi być surowa i stanowcza.

– Tak jak lekarz musi obciąć nogę, gdy jest gangrena, tak ja muszę być czasami bardzo brutalna, rzeczowa czy sroga, żeby właściciel się obudził. Jak ja wyjdę, to już następnej szansy nie będzie miał, będzie bankructwo i koniec istnienia restauracji – mówi Magda Gessler.

Uczestnicy programu nie ponoszą kosztów związanych z przeprowadzanymi przez Magdę Gessler zmianami. Ich zadaniem jest jedynie opłacenie składników na kolację w ostatnim odcinku, choć w przypadku znacznych problemów finansowych i w tym pomaga im produkcja „Kuchennych rewolucji”.

– Zapraszam wszystkich do brania udziału. Nie zawsze rzucam talerzami. Jestem raczej coraz łagodniejsza, ale coraz bardziej docieram do wielkiego sukcesu, bo już po moim wyjściu przed emisją jest naprawdę full gości – mówi Magda Gessler.

Najnowszy sezon „Kuchennych rewolucji” Magdy Gessler po trzech odcinkach gromadzi 2,46 mln widzów, tyle samo ile było rok wcześniej. Reality-show daje TVN pierwsze miejsce w rynku telewizyjnym.

Udział TVN w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów w 2017 roku wyniósł 9,87 proc.

Dołącz do dyskusji: Magda Gessler: muszę być czasami bardzo brutalna, żeby właściciel restauracji się obudził

5 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Adam023
No i taka jest prawda. Ludzie myślą,że jak pokiwa głową i powie "ojej ta zupka jest za słona" i jeszcze pogłaszcze po głowie to ludzie się zmienią i zrozumieją. Z niektórymi trzeba mocno, bo inaczej nie pójdzie. Z ciekawości obejrzałem sobie dwa pierwsze odcinki z pierwszego sezonu i najlepsze - obie restauracje funkcjonują i to bardzo dobrze. Jak ktoś nie słucha rad i nie korzysta z takiej reklamy jaką daje program, to nie dziw, że później płacz, że trzeba zamknąć.
odpowiedź
User
Racjonalny
A jak inaczej dotrzeć do janusza, który - gdyby mógł - to zamiast jedzenia podawałby tekturę w cenie srebra? Gessler rzuca garami i kręci aferę, ale prawda jest taka, że ludzie sobie na to w pełni zasługują. Tam, gdzie bohater jest pozytywny, odcinek jest ciepły i przyjazny. Tam, gdzie jest beton, robi się chryja.
odpowiedź
User
ola
Chamowate zachowanie oglądałam raz przez minutę. Prowadząca mnie dalece odstrasza.
odpowiedź