LPP chce poprawić wyniki w 2010 r. dzięki powrocie marży brutto do 60 proc.
Spółka odzieżowa LPP oczekuje poprawy wyników w 2010 r. dzięki wzrostowi marży brutto do ok. 60%, poinformował w czwartek wiceprezes Dariusz Pachla. Jednak w pełni będzie ono widoczne dopiero w II półroczu, ponieważ początek roku zapowiada się dla całej branży słabo.
"Zysk netto za 2009 r. na poziomie 106 mln zł był efektem spowolnienia w gospodarce, co przełożyło się na spadek marży brutto do 53%. Oczekuję jednak, że w bieżących sytuacja się unormuje marże wrócą na normalny dla naszej branży poziom ok. 60%" - powiedział Pachla na konferencji prasowej.
Wiceprezes spółki dodał, że przełożenia wyraźnej poprawy na wyniki LPP należy oczekiwać dopiero w II połowie roku, ponieważ na razie trwa jeszcze kryzys. Dodatkowo, analogiczny okres 2009 r. był jeszcze dość dobry, więc same tylko czynniki statystyczne nie pozwolą na zanotowanie wyraźnie dodatnich dynamik.
"Ostatecznie oczekuję utrzymania poziomu sprzedaży w sklepach porównywalnych, więc po dołożeniu nowych sklepów możliwy jest 15-20-proc. wzrost przychodów. Dodając do tego wzrost marży, liczymy także na poprawę zysku, ponieważ utrzymujemy politykę niepublikowania prognoz; nie zdradzę, o ile" - powiedział Pachla.
Wiceprezes spółki poinformował także, że spółka w 2009 r. otworzyła - kosztem ok. 70 mln zł - 229 nowych sklepów, w tym sporo mniej kapitałochłonnych franszyzowych. Na rok bieżący zaplanowano ich znacznie mniej - ok. 80 - ale będą to głównie sklepy własne, więc nakłady inwestycyjne pozostaną na zbliżonym poziomie i wyniosą 75 mln zł.
"Poza tym nie planujemy żadnych istotnych inwestycji, raczej nie wypłacimy dywidendy, choć ostateczną decyzję podejmie WZ. Jeśli tak się stanie, to nadwyżkę gotówki będziemy chcieli wykorzystać na spłatę części pożyczek lub, jeśli uda nam się porozumieć z obligatariuszami, wykupimy wcześniej wyemitowane papiery" - zapowiedział wiceprezes LPP.
Pachla poinformował też, że firma nie planuje w najbliższym czasie przeprowadzenia żadnych akwizycji, skupiając się obecnie na poprawie efektywności i utrzymaniu pod kontrolą kosztów. Chwilowo także nie ma silnej presji na ekspansję zagraniczną, choć nadal jest ona przewidziana w strategii spółki.
"Stale atrakcyjnym dla nas kierunkiem jest wschód czyli Rosja i Ukraina, ale na razie musimy czekać na poprawę i ustabilizowanie się tam sytuacji gospodarczej. Pozostałe rynki naszego regionu są zagospodarowane i nie widzimy tam dużego potencjału dla rozwoju marek LPP" - podsumował Pachla.
Narastająco w I-IV kw. 2009 roku spółka miała 106,19 mln zł skonsolidowanego zysku netto wobec 167,51 mln zł zysku rok wcześniej, przy przychodach odpowiednio 2002,45 mln zł wobec 1623,00 mln zł.
Dołącz do dyskusji: LPP chce poprawić wyniki w 2010 r. dzięki powrocie marży brutto do 60 proc.