Federer niczym Wilhelm Tell w reklamy Gillette - prawda czy fałsz? (wideo)
Najnowszym hitem serwisu YouTube jest klip, w którym słynny tenisista Roger Federer serwisowym uderzeniem strąca piłką puszkę z głowy asystenta.
Scenka miała miejsce na planie telewizyjnej reklamy Gillette, sponsora tenisisty. Rozpoczyna się ona od zwykłej rozmowy Federera z członkiem filmowej ekipy. Po chwili ubrany w garnitur tenisista prosi mężczyznę aby stanął z puszką na głowie, a sam oddala się na odległość około 10 metrów. Następnie niczym szwajcarski bohater narodowy Wilhelm Tell, który zestrzelił z kuszy jabłko ustawione na głowie swojego syna, Federer strąca puszkę przy pomocy rakiety i tenisowej piłki. Co więcej, zaraz po tym 16-krotny triumfator turniejów wielkoszlemowych dokonuje tego wyczynu ponownie.
Klip szybko zyskał dużą popularność w YouTube. Jego oficjalna wersja w niedzielę miała w należącym do Google serwisie około 4,5 miliona wyświetleń.
W sieci od razu rozgorzała także debata odnośnie tego czy Federer naprawdę wykonał trik czy też nie obyło się bez komputerowej ingerencji. Na oficjalnej stronie ATP, organizatora męskiego cyklu turniejów tenisowych, umieszczona została ankieta, gdzie 70 proc. respondentów uważa że wideo jest prawdziwe.
Sam tenisista, pytany o całą sprawę podczas konferencji prasowej w Cincinnati, odpowiedział śmiejąc się: "Wiecie jak to jest z magikami. Nie zdradzają na czym polegają ich triki." Jednocześnie Federer zapewnił, że całą scenkę nagrano za jednym podejściem. Dodał też, że robił już takie rzeczy wcześniej, ale ponownie przyciskany przez dziennikarza o prawdziwość akcji nie chciał jej potwierdzić.
A co Państwo o tym sądzicie? Czy Federer rzeczywiście jest tak precyzyjny? Zapraszamy do dyskusji za pomocą opcji "Dodaj Komentarz" na dole strony.
Dołącz do dyskusji: Federer niczym Wilhelm Tell w reklamy Gillette - prawda czy fałsz? (wideo)
gratulacje!!!