SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Duże spółki skarbu państwa nie myślą o transakcjach na rynku mediów

Chociaż wicepremier Piotr Gliński stwierdził niedawno, że spółki skarbu państwa powinny kupować media, te nie potwierdzają zainteresowania tego typu transakcjami. Eksperci podkreślają, że biznes musi być ostrożny, ale przejęcia na rynku mediów będą decyzją polityczną.

Ponad tydzień temu Piotr Gliński, wicepremier oraz minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu stwierdził, że rynek mediów w Polsce nie jest wystarczająco spluralizowany. - Ten rynek jest sprzeczny z założeniami i wartościami europejskimi, dlatego trzeba go zmienić. Różnymi metodami - być może przez ustawę, być może przez różnego rodzaju zmiany właścicielskie – mówił na antenie RMF FM.

- Tam, gdzie będzie to możliwe, najprawdopodobniej spółki państwowe powinny kupować media – zaznaczał. Odniósł się w ten sposób do informacji "The Economist”, który informował ostatnio, że Orlen prowadzi rozmowy z niemieckim koncernem Verlagsgruppe Passau w sprawie kupna jego polskiego oddziału - Polska Press Grupy.

Brak zainteresowania

„Puls Biznesu” sprawdził, czy inne polskie spółki z udziałem skarbu państwa przyglądają się ewentualnym transakcją na rynku medialnym. W czwartek ich odpowiedzi opublikował w tekście, który jasno stawia sprawę - „Państwowym firmom niespieszno do mediów”. O potencjalne akwizycje zapytano resort aktywów, nadzorujący większość państwowych firm. Jak pisze „PB” jego biuro prasowe twierdzi, że „cieszy się, jeśli spółki rozwijają się i dywersyfikują działalność", ale konkretne decyzje „są w dyspozycji właściwych władz konkretnych spółek”.

O braku zainteresowania rynkiem medialnym oficjalnie poinformował m.in. Grupa Azoty, KGHM, Lasy Państwowe, PKP, Polski Fundusz Rozwoju i Pekao. „Zgodnie ze strategią banku obszarem naszej działalności jest bankowość komercyjna oraz świadczenie usług finansowych i w tym obszarze rozwijamy naszą działalność” – tłumaczył „PB” Paweł Jurek, rzecznik prasowy Pekao. Na pytania „PB” nie odpowiedziało TVP i Orlen.

Wirtualnemedia.pl zapytały Piotra Chęcińskiego, dyrektor departamentu komunikacji korporacyjnej KGHM, dlaczego nie ma zainteresowania tym rynkiem. Co ciekawe Chęciński wcześniej pracował m.in. w TVP i Polskim Radiu.

- Nie planujemy żadnych działań w tym zakresie, skupiamy się na tym co jest naszym core biznesem, czyli wydobyciu i produkcji miedzi - mówi w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Piotr Chęciński.

Orlen nie komentuje informacji na temat ewentualnego przejęcia Grupy Polska Press. Praktycznie pewna jest za to inna transakcja na rynku prasowym - przejęcie przez tego dystrybutora spółki Ruch. A tym samym możliwe stworzenie odnogi prasowej. Orlen dostał już zgodę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta na przejęcie Ruchu. Po tej decyzji przelał nawet pieniądze na spłatę wierzycieli zadłużonej spółce. Do spłaty na razie nie doszło, bo dalej są rozpatrywane są skargi na decyzje sądu o zatwierdzeniu porozumień układowych.

Decyzja polityczna

Jacek Żakowski, publicysta „Polityki”, zwraca uwagę, że ludzie związani z biznesem są dużo bardziej powściągliwi w opiniach niż politycy. – Tym bardziej, że jest pandemia, takie firmy muszą być ostrożne, nie wiadomo jak w przyszłości ta sytuacja się na nich odbije – uważa Żakowski. Dodaje, że w danym przypadku firmy medialne mogą też przejmować, jakieś spółki zależne. I podaje przykład Ruchu, który po przejęciu przez Orlen, mógłby dokonywać takich transakcji, bo przecież działa na rynku medialnym. - Ale stanowiska o braku potencjalnego zainteresowania są też oznaką pewnego zjawiska: informacje o możliwej repolonizacji pojawiają się od kilku lat i myślę, że w tej chwili ten pomysł coraz bardziej się rozmywa – mówi Żakowski. Tym bardziej, że jego zdaniem na potencjalnym przejęciu tytułów regionalnych Polska Press bardziej niż centrali Prawa i Sprawiedliwości może zależeć reprezentantom tej partii w regionach.

Także Krystyna Doktorowicz, medioznawca z Uniwersytetu Śląskiego, uważa, że decyzje dotyczących medialnych przejęć będą zależeć od polityków a nie samych spółek. - Ich stanowisko nie może dziwić, branża medialna to nie jest dla nich znany biznes. Po ewentualnym przejęciu wobec takich mediów byłyby określone oczekiwania polityczne. A przecież w polityce rządy się zmieniają i jak pokazuje obecna rzeczywistość – zwycięzca bierze wszystko. Zasadność takiej transakcji być może trzeba będzie wyjaśnić. Dla sprawnie działających biznesów wchodzenie w nieznaną działkę mediów wydaje się dosyć absurdalną decyzją - podkreśla Doktorowicz.

- Pewne jest jedno: jeśli zapadnie taka decyzja polityczna, a jej potencjalne konsekwencje będą do przyjęcia, to po prostu tego rodzaju transakcja zostanie mimo wszystko przeprowadzona - kończy Doktorowicz.

Repolonizacja mediów

Temat repolonizacji mediów, określanej też jako dekoncentracja kapitałowa, wrócił do debaty publicznej po wyborach prezydenckich. Pod koniec lipca w wywiadzie dla Polskiego Radia mówił o niej prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński. Zapowiedział, że w bieżącej kadencji Sejmu zostaną przyjęte przepisy dotyczące repolonizacji mediów. Nie powiedział jednak, ani jak będzie przebiegała repolonizacja, ani kiedy dokładnie do niej dojdzie.

Juliusz Braun, członek Rady Mediów Narodowych, uznał tydzień temu, że wypowiedź wicepremiera Glińskiego to pierwsza tak otwarta i jednoznaczna zapowiedź swego rodzaju „nacjonalizacji mediów za odszkodowaniem”. - Tu już nie chodzi ogólnie o "repolonizację", ale konkretnie o przejęcie mediów przez kapitał "związany z polskim rządem" - mówił Braun.

Po medialnych doniesieniach o zainteresowaniu kupnem Polska Press przez Orlen swoje oświadczenie wydało też Towarzystwo Dziennikarskie. "Nie możemy mówić o niczym innym niż o zamachu na wolność słowa w naszym kraju. Za ten zamach, w dodatku, zapłacą podatnicy, czyli my wszyscy. Publiczna spółka za publiczne, nasze, pieniądze zniszczy prasę regionalną. A wszystko odbędzie się pod hasłem „repolonizacji”. Należałoby mówić raczej o „orbanizacji” mediów” – napisało TD.

W portfolio prasowym Polska Press Grupy jest ponad 20 dzienników regionalnych, a także prawie 150 tygodników lokalnych oraz bezpłatna gazeta „Naszemiasto.pl”. Z naszej analizy wynika, że Polska Press w ub.r. zanotowała spadek przychodów sprzedażowych o 6,5 proc. do 398,44 mln zł oraz zysku netto z 9,64 do 8,59 mln zł. Zatrudniała 2 126 osób.

Dołącz do dyskusji: Duże spółki skarbu państwa nie myślą o transakcjach na rynku mediów

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Miś
Ufff … Jak Lasy Państwowe i PKP zaprzeczyły, to jestem spokojny.... Szkoda, że nie zapytali Straży Pożarnej
0 0
odpowiedź
User
Tunde
O Jezu, jak oni strasznie boją się tych przejęć. Przecież sami chcieli takiej wersji kapitalizmu ala Balcerowicz.
0 0
odpowiedź
User
Analityk
Na czym tak naprawdę ten człowiek się
zna ? Przecież On nie ma żadnego doświadczenia biznesowego zatem jego wykształcenie jest nic nie warte. Ale Polska ma takich nieuków całe rzesze. Teoretyczny i Teokratyczny Kraj.
0 0
odpowiedź