Definitywny koniec tygodnika „Wręcz Przeciwnie”
Wiadomo już, że czwarty numer tygodnika „Wręcz Przeciwnie” (spółka Sentret) nie trafi do czytelników. Decyzja o zaprzestaniu wydawania magazynu podyktowana jest względami ekonomicznymi.
- „Wręcz Przeciwnie" jest chyba jedynym w Polsce przykładem w zamierzeniu wysokonakładowego tygodnika opinii, który został od początku i w całości stworzony przez grupę dziennikarzy za ich własne pieniądze. Powstał dlatego, że naszym zdaniem brakuje w tym segmencie dobrego tytułu, który prezentowałby idee bliskie ludziom ceniącym wolność obywatelską i gospodarczą, mającym zarazem rozsądny, nie negujący tradycji naszej kultury, światopogląd w sprawach obyczajowych - podkreśla Jan Piński, redaktor naczelny tytułu.
Przyczyn, z powodu których tygodnik „Wręcz Przeciwnie” upadł, Piński upatruje w celowych działaniach zewnętrznych. - Z przykrością obserwowaliśmy reakcję niektórych naszych kolegów po fachu, wywierających presję na autorów „Wręcz Przeciwnie, by zaprzestali współpracy z pismem, czy snujących absurdalne dywagacje o kulisach powstania tytułu, jego celach. Najdziwniejsze było to, że robili to ludzie od dawna narzekający na dominację „salonowych” mediów (…) - wyjaśnia Piński.
Piński uważa, że obecnie na rynku brakuje pisma, które „nie waha się przedstawiać swoim czytelnikom rzeczy takimi, jakie są naprawdę”. - Nawet, jeśli jest to wiedza nieprzyjemna. Krótko mówiąc, tygodnika takiego, jakim dawno temu był, a już nie jest „Wprost” - wyjaśnia Jan Piński.
Piński jednocześnie zapewnia, że „decyzja o zaprzestaniu wydawania tygodnika nie oznacza, że jego zespół redakcyjny zmienił zdanie co do sensowności istnienia kanału komunikacji z ludźmi myślącymi podobnie, poszukującymi drugiego, prawdziwego dna w serwowanej codziennie medialnej papce, przywiązanymi do idei wolności, a nade wszystko poszukującymi w mediach - na ogół bezskutecznie - po prostu ciekawych, inspirujących tematów”.
Jednocześnie szef „Wręcz Przeciwnie” nie zdradza, czy zespół redakcyjny będzie pracował nad kolejnym, nowym projektem wydawniczym.
Przypomnijmy, że magazyn „Wręcz Przeciwnie” od samego początku miał liczne problemy. Pierwszy numer nowego tygodnika miał nosić tytuł „Wprost Przeciwnie”, a w punktach sprzedaży miał być dostępny 17 września br. Za sprawą postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie, zabraniającego używania słowa „Wprost”, pierwsze wydanie tygodnika nie zostało wprowadzone przez spółkę Ruch do dystrybucji.
Wydawca musiał zmienić tytuł magazynu na „Wręcz Przeciwnie”. Pierwszy numer pojawił się w sprzedaży w poniedziałek 24 września br. I tym razem nie obyło się bez problemów. Według informacji, jakie przekazał nam Jan Piński, w niektórych punktach sprzedaży Ruchu z powodów informatycznych nie można było kupić pierwszego numeru nowego tygodnika. Z kolei w ubiegłym tygodniu, trzeci numer „Wręcz Przeciwnie” zamiast trafić do sprzedaży w poniedziałek, w kioskach pojawił się dopiero we wtorek (więcej na ten temat).
Dołącz do dyskusji: Definitywny koniec tygodnika „Wręcz Przeciwnie”