Cyfrowy Polsat bez Dominika Libickiego. “Koniec pewnej epoki”
Dominik Libicki, uznawany za prawą rękę Zygmunta Solorza-Żaka, po 20 latach odchodzi z Grupy Polsat. Rynek spekuluje, czemu zdecydował się na taki krok, ale wszyscy nie szczędzą mu słów uznania. - Jest wybitnym, charyzmatycznym managerem - ocenia branża.
W oficjalnym komunikacie, wysłanym we wtorek późnym wieczorem, Dominik Libicki uzasadnił swoją decyzję o odejściu z firmy “brakiem zgodności stanowisk co do sposobów realizacji strategii Grupy Cyfrowy Polsat” (więcej na ten temat). Szczegółów jednak nie ujawnił. - Nie mam nic więcej do dodania - powiedział nam wczoraj tylko Libicki.
Nagła decyzja o odejściu prezesa Cyfrowego Polsatu zaskoczyła cały rynek. Doszło do niej kilka miesięcy po finalizacji transakcji zakupu przez platformę spółki telekomunikacyjnej Polkomtel. - Nie wiem na czym polegała różnica stanowisk między nim a Zygmuntem Solorzem-Żakiem, ale w sposób naturalny po tak dużej fuzji, jakim było przejęcie Polkomtelu przez Cyfrowy Polsat, pewne priorytety się zmieniają, występują napięcia, pojawiają się różne pomysły na przyszłość - uważa Dariusz Dąbski, prezes TV Puls.
- Tempo zmian na stanowisku prezesa Grupy może wywołać spekulację o planach właściciela dotyczących szybszego przejęcia grupy Midas, bądź realizacji innego projektu akwizycyjnego, który nadmiernie obciążyłby bilans spółki i prawdopodobnie rzutowałby na decyzję o przesunięciu dywidendy - uważa Paweł Szpigiel, analityk DM mBanku.
Midas to spółka telekomunikacyjna Zygmunta Solorza-Żaka odpowiadającą za sieć szybkiego internetu LTE, wykorzystywaną do świadczenia usług przez Polkomtel i Cyfrowy Polsat. Dominik Libicki w swoich wcześniejszych wypowiedziach nie wykluczał, że za 1-2 lata grupa Cyfrowego Polsatu przejmie Midasa.
Przemysław Sawala-Uryasz, analityk UNICredtit Caib, skłania się ku temu, że punkty sporne mogły dotyczyć alokacji częstotliwości w ramach Grupy. - Spółka nadal nie określiła, czy do aukcji na ich rezerwację stanie Polkomtel czy Midas. Oznaczałoby to, że ta sprawa cały czas podlega dyskusji. Elementem spornym mogłoby być też finansowanie czy perspektywa przejęcia Midasa przez Cyfrowy Polsat. W tle jest jeszcze Sferia, posiadająca blok 5MHz w częstotliwości 800MHz, które zostaną rozdysponowane w nadchodzącej aukcji. Jak rozumiem oba podmioty mają umowy o współpracy, ale można by doszukiwać się potencjału do ich ewentualnych powiązań kapitałowych - uważa Sawala-Uryasz.
- Dominik Libicki był architektem sukcesu rynkowego Cyfrowego Polsatu i przejrzystości pod względem ładu korporacyjnego. Jego odejście stawia znak zapytania co do przyszłej strategii i rozwoju spółki - napisał w porannym komentarzu analityk DM PKO BP Włodzimierz Giller.
Decyzja Libickiego została źle przyjęta przez inwestorów. Podczas wczorajszej sesji na Giełdzie Papierów Wartościowych kurs akcji Cyfrowego Polsatu spadł o 6,32 proc. do 25,2 zł, przy obrotach sięgających 137 mln zł.
Na sytuację zareagował wczoraj popołudniu Zygmunt Solorz-Żak. W przesłanym do Wirtualnemedia.pl oświadczeniu napisał, że “cele i strategia Grupy Polsat pozostają takie same i będą konsekwentnie realizowane, a dotychczasowy sposób prowadzenia jego polityki właścicielskiej nie ulega zmianie”. - Z pełną stanowczością i odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że decyzja o rezygnacji Dominika Libickiego nie ma absolutnie nic wspólnego z obszarem przejęć i akwizycji, transakcjami i szeroko rozumianym corporate governance - poinformował Solorz-Żak.
Dominik Libicki był związany z Grupą Polsat od 1995 roku, a od 2001 roku kierował Cyfrowym Polsatem. Operator w przeciągu kilku lat wyrósł na największa platformę w Polsce i jednego z czołowych graczy w tym segmencie w Europie.
- Za jego prezesury platforma satelitarna Cyfrowego Polsatu najpierw wygrała rynkowe starcie z połączonymi siłami Cyfry+ i Wizji TV, a później z nc+. W ostatnich latach Cyfrowy Polsat posłużył jako sprawne narzędzie konsolidacji całej mediowo-telekomunikacyjnej grupy Zygmunta Solorza, od Polsatu po Polkomtel, wpisując się w globalny trend zacierania granic pomiędzy tradycyjnie rozumianymi mediami i telekomunikacją - mówi Marek Sowa, ekspert ds. mediów.
- Trudno przecenić wpływ, jaki Dominik Libicki wywarł na polski rynek mediów. Jest wybitnym, charyzmatycznym liderem - podkreśla Aleksander Kutela, prezes HBO Europe. - Zbudowanie pozycji lidera płatnej telewizji w Polsce, konsolidacja Grupy Polsat i wyznaczenie strategii jej rozwoju stawiają go w czołówce światowych managerów obszaru mediów - dodaje Andrzej Matuszyński, prezes Eurozetu.
Nowym prezesem Cyfrowego Polsatu został Tomasz Gillner-Gorywoda, od 2011 roku dyrektor generalny Polkomtela. Od wielu lat zasiadał on w organach zarządczych spółek z grupy Elektrim, kontrolowanej przez Zygmunta Solorza-Żaka.
Nominacja ta budzi mieszane odczucia. - Jest to osoba, która przez lata nie do końca miała do czynienia ze “starym” Cyfrowym Polsatem, czyli biznesem telewizyjnym i płatną telewizją - mówi Paweł Szpigiel. - Na pierwszy rzut oka wiadomo, że gros inwestorów wolałoby, by prezesem Cyfrowego Polsatu został znany na rynku manager z sukcesami, najchętniej po funkcji prezesa w innej spółce giełdowej. W tym przypadku mam do czynienia z kimś, kto ma białą kartę. Czas pokaże, jak się sprawdzi w tej roli - dodaje.
- Myślę, że nowy prezes, pochodzący z wewnątrz organizacji, to mądry wybór, który między innymi zapewni ciągłość kultury korporacyjnej oraz pełne rozumienie firmy i jej otoczenia - komentuje Tomasz Żurański, prezes Vectry.
- Zmiana na stanowisku prezesa nie powinna oznaczać zmiany strategii spółki - Cyfrowy Polsat będzie kontynuować kurs obrany już kilka lat temu przez Zygmunta Solorza, czyli dostarczanie kompleksowej oferty dla domu, od treści programowych po szybko rosnącą liczbę usług telekomunikacyjnych, finansowych i energetycznych - podsumowuje Marek Sowa.
Na drugiej podstronie pełne komentarze na temat kampanii odejścia Dominika Libickiego z Cyfrowego Polsatu
1 2
Dołącz do dyskusji: Cyfrowy Polsat bez Dominika Libickiego. “Koniec pewnej epoki”