SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Warner Bros. pokaże premiery jednocześnie w kinach i na HBO Max. „To nie pandemia, to ewolucja”

Wytwórnia Warner Bros. Pictures zapowiedziała, że w 2021 roku zamierza wprowadzić hybrydowy system dystrybucji swoich tytułów, w ramach którego nowe produkcje będą się pojawiały zarówno w kinach, jak i w serwisie streamingowym HBO Max. - Pandemia tylko przyspieszyła proces, który postępuje sukcesywnie od lat: dywersyfikacji premier filmowych na rozmaite nośniki - ocenia dla Wirtualnemedia.pl krytyk filmowy Wiesław Kot.

Dołącz do dyskusji: Warner Bros. pokaże premiery jednocześnie w kinach i na HBO Max. „To nie pandemia, to ewolucja”

8 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
New user
Ta ewolucja zmiecie większość multipleksów. Pozostaną nieliczne kina serwujące seansy dla fanów.
odpowiedź
User
Gosia
Nie ma w tym nic zaskakującego. Ja jestem nawet zdziwiona, że tak długo utrzymywały się na rynku. Kina same siebie zniszczyły, bo przestały nadążać za rzeczywistością. Nieliczna ilość dużych sal, okrojony repertuar, mało maratonów, kosmiczne ceny biletów, a w barze od lat to samo i to za coraz wyższą cenę (i wciąż nic dla ludzi, którzy są głodni, a nie chcą lub nie mogą jeść żelków i tony soli). To nie te czasy, że można wcisnąć byle co. Uwielbiam oglądać filmy w kinie, ale już od dawna wybieram się do nich tylko na widowiskowe superprodukcje. Wszystkie premiery i tak zaraz są w necie, więc jak już mam płacić za bilet + dojazd + jedzenie to tylko idąc na jakąś wielką premierę, bo wtedy ten wielki ekran i cała podróż za 100zł ma dla mnie sens. Podoba mi się wtedy też to, że na sali kinowej jest dużo ludzi i można doświadczyć wspólnego oglądania z tłumem - zawsze to jakaś atrakcja, jakieś przeżycie, bo oglądanie z 2 osobami na sali nie jest żadną frajdą. Myślę, że mnóstwo ludzi myśli podobnie skoro Avatary i Hobbity nie mają nigdy problemu z zapełnieniem sali, a inne filmy... wiadomo. Multipleksy będą mieć przyszłość tylko wtedy jeśli zainwestują w jakość i nowe technologie, a niskobudżetowe produkcje zostawią dla kin kameralnych. Inaczej marnie widzę ich szanse z serwisami streamingowymi. Chociaż wydaje mi się, że one też się mogą doigrać przez tą ich pazerność. To chore, że ktoś opłaca subskrypcję, a potem musi jeszcze płacić za 1 film tylko dlatego, że jest wreszcie nowy i ciekawszy od innych. Na pewno będę im płacić 30zł za nowy film, gdzie za tydzień będzie za darmo. NA PEWNO. ;D
odpowiedź