Tak za Ziobry sprawdzano dziennikarzy. Reakcja na aferę hejterską
W 2021 roku Prokuratura Krajowa przy użyciu oprogramowania Hermes przeanalizowała aktywności w internecie grupy sędziów, adwokatów i dziennikarzy krytycznych wobec reform wymiaru sprawiedliwości za rządów PiS. W tym gronie byli dziennikarze m.in. „Gazety Wyborczej”, Onetu, OKO.press i TVN24.
Dołącz do dyskusji: Tak za Ziobry sprawdzano dziennikarzy. Reakcja na aferę hejterską
W krakowskim sądzie zapoznaliśmy się z aktami procesu, który ciągnął się przez 10 lat. Ziobro dorastał razem z nim – od studenta prawa do wiceministra sprawiedliwości w resorcie Lecha Kaczyńskiego.
Kraków, 1993 r., tydzień przed świętami Bożego Narodzenia student czwartego roku prawa UJ Zbigniew Ziobro składa zawiadomienie na policję. „Od miesiąca kwietnia bieżącego roku otrzymuję telefonicznie i listownie pogróżki grożące śmiercią, gdy nie dostarczę pieniędzy w kwocie 8 mln zł (po denominacji 800 zł – red.), a następnie 100 mln, a ostatnio 30 mln”. Dodaje, że początkowo uważał to za głupi żart, ale kiedy szantażysta zaczął wydzwaniać do domu jego rodziców w Krynicy, „grożąc im śmiercią, gdy nie dotrzymam dostarczenia pieniędzy, wystraszyłem się na poważnie”. Od razu wskazuje szantażystów – studentów Akademii Rolniczej w Krakowie – Jarosława G. oraz Marka K.