Jacek Kurski pozwie Wirtualną Polskę za tekst o jego alimentach. „Płacę z nawiązką na dzieci”
Prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski zapowiedział pozwanie wydawcy i dziennikarki Wirtualnej Polski za tekst informujący o niepłaceniu przez niego alimentów. - Wywiązuję się z nawiązką z warunków umowy opiekuńczej zawartej z byłą żoną w zakresie utrzymania (w całości) córki i partycypowania (częściowo) w kosztach utrzymania syna. Nie mam żadnych zaległości alimentacyjnych orzeczonych przez sąd - podkreśla Kurski.
Dołącz do dyskusji: Jacek Kurski pozwie Wirtualną Polskę za tekst o jego alimentach. „Płacę z nawiązką na dzieci”
Nie, nie, nie! Całkowicie inaczej jest w prawie!
Obowiązek alimentacyjny wynika z ustawy. Formą realizacji może być albo wychowanie osobiste, albo "alimenty". Które mogą wynikać z orzeczenia Sądu, ugody przed Sądem, albo umowy w dowolnej formie (notarialnej, pisemnej, ustnej).
Upraszczając: każdy kto nie wychowuje osobiście, ma łożyć na dziecko. A co do kwoty i formy może się albo umówić, albo ustalić przed Sądem. I trzeba płacić tak samo te umówione, jak te orzeczone.
Całkowicie się zgadzam. Każdy ma obowiązek alimentacyjny nawet jeżeli wynika on tylko z umowy ustnej, dlatego "Nie mam żadnych zaległości alimentacyjnych orzeczonych przez sąd" albo "Wywiązuję się z nawiązką z warunków umowy opiekuńczej"
brzmi jednoznacznie, niejednoznacznie :). Pan Kurski dużo pisze, ale z tych zdań nie wynika, że płaci alimenty swojej żonie.
pamietaj:
Nie Kradnij, Nie Cudzołóż! Spłoniesz w piekle.