SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Jacek Kurski dalej krytykuje „skrajny nieprofesjonalizm” Nielsena. „Jeśli nie dostaniemy kodów pocztowych, wyciągniemy wnioski”

Prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski kolejny raz mocno skrytykował badanie oglądalności realizowane przez Nielsen Audience Measurement, zarzucając mu niereprezentatywne proporcje uczestników oraz podważające wiarygodność wahania jego wyników. Kurski zapowiedział, że jeśli TVP nie dostanie od firmy kodów-pocztowych panelistów, wyciągnie „jedyne rozsądne wnioski”.

Dołącz do dyskusji: Jacek Kurski dalej krytykuje „skrajny nieprofesjonalizm” Nielsena. „Jeśli nie dostaniemy kodów pocztowych, wyciągniemy wnioski”

97 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
zza
Obiektywni rzecz biorąc prezes Kurski ma rację. To nilsenowi powinno zależeć na transparentności i zdobyciu zaufania a on zachowuje się w taki sposób, że stracił resztki wiarygodności. Nie wierzę, że ktokolwiek zdrowomyślący jeszcze wierzy w te badania.


Wiarygodność Nielsena badają audytorzy. I wszystkim to wystarcza - poza żałosnym partyjnym prezesikiem, któremu ogień zaczyna się palić pod pupą.


No kuriozum ))))))0
Wiarygonosć badają "AUTORYTETY"
No nie mogę
"I wszystkim to wystarcza"
Widać, że nie wystarcza bo ludziska wątpią i w te badania, i w te tajemnicze autorytety i w ogóle nawet te jawne uatorytety od siedmiu boleści co wylansowano je po to by właśnie gadały jak trzeba, nawet jak tego nie rozumieją.
Jaja sobie robicie z ludzi w biały dzień?


"Autorytety"? A więc czytać też nie umiesz, bidulu. Uśmiałem się, ale w sumie to szkoda na ciebie czasu.
odpowiedź
User
q
Mój Boże, nawet abstrakcyjne myślenie przychodzi z trudnością.
Tajemniczy audytor niczym nie różni się od wszystko wiedzącego autorytetu z każdej dziedziny jakich przez 25 lat obrodziło.
Najpierw tworzy się stowarzyszenie, później ono ogłasza audytorów, znawców, autorytety, powołuje kapitułę, wręcza nagrody, a nagrodzeni wypowiadają jedynie słuszną opinię (bardzo przychylną wybierającym), przyklaskują wybierający, zakodowane umysły to kupują. Koło się zamyka.
Oczywiście to hipotetyczna sytuacja i ona niegdy nie zdarzyła się w Polsce.
odpowiedź
User
O Kwaczyńskim
Mój Boże, nawet abstrakcyjne myślenie przychodzi z trudnością.
Tajemniczy audytor niczym nie różni się od wszystko wiedzącego autorytetu z każdej dziedziny jakich przez 25 lat obrodziło.
Najpierw tworzy się stowarzyszenie, później ono ogłasza audytorów, znawców, autorytety, powołuje kapitułę, wręcza nagrody, a nagrodzeni wypowiadają jedynie słuszną opinię (bardzo przychylną wybierającym), przyklaskują wybierający, zakodowane umysły to kupują. Koło się zamyka.
Oczywiście to hipotetyczna sytuacja i ona niegdy nie zdarzyła się w Polsce.


Owszem, zdarzyła się. Do roli autorytetu dla rzeszy Polaków urósł człowiek, który nie wsławił się żadnymi zasługami, oprócz wystąpienia w filmie dla dzieci. I na tym opowiadaniu zbudował swoją kariere wykorzystująć naiwność, łatwowierność i zwyczajną głupotę zwykłych ludzi. O kim mowa?
odpowiedź