„Fakty w południe” od 30 maja w TVN24, prowadzącymi Diana Rudnik i Dagmara Kaczmarek-Szałkow
W poniedziałek 30 maja na antenie TVN24 zadebiutuje nowy program „Fakty w południe”, który na zmianę będą poprowadzić Diana Rudnik i Dagmara Kaczmarek-Szałkow - ustalił portal Wirtualnemedia.pl.
Dołącz do dyskusji: „Fakty w południe” od 30 maja w TVN24, prowadzącymi Diana Rudnik i Dagmara Kaczmarek-Szałkow
Buahaha... !!! Oj krótka jest pamięć lemingów. ;) ;) ;) To ja przypominam.
Pan Tomasz Lis gdy pracował w TVN w listopadzie 2001 roku zrobił reportaż o Leszku
Millerze z SLD.
Tomasz Lis towarzyszy Leszkowi Millerowi, chodzicie sobie po Żyrardowie i pan z off-u rzuca taki tekst „Leszek Miller, chłopak z biednej rodziny z małego miasta zrobił wielka polityczna karierę….
Inny przykład z 26.06.2014
TVN na pasku lewackich bojówek. Napaść Antify na polskich emigrantów, pokazana jako... atak Polaków
"Łyse głowy i koszulki z napisem "Wielka Polska". Grupa Polaków, spokojny koncert w londyńskiej dzielnicy Tottenham, zamieniła w burdę jak po meczu" - tak zapowiada materiał w serwisie informacyjnym TVN, Justyna Pochanke. Dalej jest równie sensacyjnie. Całość nosi jednak znamiona manipulacji, a "Fakty TVN" bezmyślnie powtórzyły wersję o złych Polakach, jaką wylansowały skrajne lewicowe bojówki w Londynie.
Kolejny przykład z 05.04.2016
„Gazeta Polska Codziennie” ustaliła wczoraj, że niemiecka telewizja państwowa ZDF prosiła o pozwolenie na wejście do warszawskiego kościoła św. Anny na mszę, w czasie której doszło do prowokacji z udziałem lewackich działaczek proaborcyjnych. ZDF później wyemitowała materiał na temat wydarzeń w świątyni. Okazuje się, że materiał filmowy ZDF kupiło od… TVN Agency.
Kościół św. Anny w Warszawie został wykorzystany do prowokacji. Podczas odczytywania listu biskupów dotyczącego aborcji, ze świątyni zaczęło ostentacyjnie wychodzić kilka kobiet. Okazuje się, że była to ustawka. W awanturę zamieszana była Anna Zawadzka, feministka, która w wyborach do Parlamentu Europejskiego startowała z poparciem „Partii Kobiet”.
A na serio - gdzie Drzewiecki (PO) po raz pierwszy pojawił się w roli eksperta po aferze hazardowej? TVN24. A Protasiewicz po akcji na lotnisku? Zgadłeś - TVN24 :) Polityków PiS prowadzący potrafią pytać o sprawy z 2005 roku, a tymczasem nie słyszałem, żeby Drzewicki i Protasiewicz po latach tłumaczyli się ze swoich "wpadek". Podobnie bohaterowie afery podsłuchowej. Było, przemineło, po co to wspominać i psuć wizerunek jedynej słusznej partii, której przywódca niedługo powróci do Polski :)