Agnieszka Radwańska: moje nagie zdjęcia nie są niemoralne, tylko promują sport

Piękna kobieta, piękne ciało, zero ponografii. Przyzwoite zdjęcia w bardzo dobrym stylu propagujące szczytne cele. Ktoś na siłę usiłuje wymyślać zagrożenia. Prymityw jakiś. B. Klimkiewicz.

Są wakacje trzeba coś znaleźć, żeby się sprzedawać. No to media sobie znalazły. Agnieszka była pod ręką albowiem poległa w Wimbledonie, a powinna była wygrać (trudno będzie o druga taką szansę). Gdyby tak się stało wieszania psów za zdjęcia w ogóle by nie było, a jeśli by o nich pisano, to w zupełnie innym kontekście. A tak niektóre media - znalazły sobie tzw. punkt widzenia i usprawiedliwienie - i wykonały wyrok dla własnej satysfakcji, byle tylko zaszkodzić tenisistce i nabić sobie punktów. Cała ta pseudonarodowa pseudodyskusja o nieprzyzwoitej wymowie zdjęć, to absolutny temat zastępczy. Ogóry i tyle. I tylko zastanawia dlaczego odbyło się to według zasady ze starej szkoły komunistycznych prokuratorów: dajcie człowiek, a paragraf się znajdzie

ha ha
od kiedy golizną promuje się sport
Radwańska mogłaq by swoje miliony dać na głodujące dziecin w Afryce
a nie jeszcze majtki ściągać