Tylko cztery skargi do KRRiT w kampanii wyborczej na media publiczne
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podczas kampanii wyborczej do Sejmu i Senatu nie prowadziła stałego monitoringu mediów. Standardowo można było jednak zgłaszać skargi na nadawców, jeśli osoba lub instytucja uznała, że złamano przepisy ustawy o radiofonii i telewizji. W tym czasie wpłynęły tylko cztery skargi na media publiczne - wynika z informacji portalu Wirtualnemedia.pl.
KRRiT nie prowadziła stałego monitoringu jesiennej kampanii do polskiego Parlamentu. We wrześniu br. przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski w odpowiedzi na pismo Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara odpisał, że Rada nie będzie prowadzić stałego monitoringu kampanii wyborczej do Sejmu i Senatu w mediach publicznych, a tylko interwencyjny. Ostatecznie organ nie podjął jednak żadnych działań tego typu.
Spytaliśmy jednak czy w czasie trwania kampanii wyborczej (za dzień oficjalnego startu kampanii uznaje się ten, w którym prezydent RP ogłosi datę wyborów) wpłynęły skargi na nadawców.
Zarówno osoby prywatne, jak i pełniące funkcje publiczne mogą zgłaszać je do KRRiT – wedle swojej oceny - na niewłaściwe programy, treści lub reklamy emitowane przez nadawców.
Zgodnie z procedurą, KRRiT po otrzymaniu skargi zwraca się do nadawcy o nagranie programu i prosi o przedstawienie stanowiska w sprawie zastrzeżeń widzów. Potem regulator decyduje czy zakończyć sprawę, czy prowadzić dalsze działania, które mogą skończyć się ukaraniem nadawcy lub wezwaniem go do przestrzegania Ustawy o radiofonii i telewizji.
Tylko cztery skargi na media publiczne
Jak udało się nam dowiedzieć, od 7 sierpnia do 11 października 2019 roku (do piątku tuż przed niedzielnym głosowaniem), do KRRiT wpłynęły cztery skargi dotyczące mediów publicznych.
Była to skarga poseł Krystyny Sibińskiej, kandydatki w wyborach do Sejmu, w sprawie relacjonowania jej konferencji prasowej w programie Radia Gorzów (program miejski regionalnej Rozgłośni Polskiego Radia Radio Zachód SA w Zielonej Górze); skarga pełnomocnika KW Konfederacja Wolność i Niepodległość w sprawie pomijania lub nieobiektywnego informowania o tym ugrupowaniu we wskazanych audycjach informacyjnych i publicystycznych TVP SA (Konfederacja w trybie wyborczym pozwała Telewizję Polską); skarga szefa Regionalnego Sztabu Wyborczego KKW Koalicja Obywatelska w Szczecinie w sprawie sposobu relacjonowania konwencji programowej tego ugrupowania dla Pomorza Zachodniego w programach TVP 3 Szczecin oraz Polskie Radio Szczecin SA; oraz skarga posła Michała Stasińskiego w sprawie niezachowania równowagi w prezentowaniu ugrupowań politycznych w audycjach z cyklu „Zbliżenia” w programie TVP 3 Bydgoszcz od 18 do 27 września br.
Monitoring Towarzystwa Dziennikarskiego
Od 27 września do 6 października 15-osobowy zespół Towarzystwa prowadził monitoring głównych wydań programów informacyjnych telewizji publicznej, Polsatu i TVN oraz serwisów informacyjnych Programu Pierwszego i Trzeciego Polskiego Radia. Celem było sprawdzenie, jak publiczne media wywiązują się z obowiązku przestrzegania w audycjach wymogów pluralizmu, bezstronności, wyważenia i niezależności, wynikające z Ustawy o radiofonii i telewizji.
Stwierdzono w nim, że „Wiadomości” TVP w trakcie kampanii sprzyjają wyłącznie partii rządzącej, jednocześnie ośmieszając polityków opozycji, a „TVP prowadzi jawną i brutalną agitację wyborczą partii rządzącej”.
Z analizy wynikało też, że „Wiadomości” TVP1 w trakcie kampanii w ciągu dziesięciu dni wyemitowały 72 tematy związane z wyborami (na 103 pokazanych łącznie). Najwięcej razy pokazywanym politykiem był Jarosław Kaczyński, najczęściej prezentowano tematy korzystne dla władz, posługiwano się fake newsami lub prezentowano materiały wyborcze PiS. Podobne wnioski wysunięto w raporcie przygotowanym po kampanii do majowych wyborów do europarlamentu.
OBWE o mediach w kampanii wyborczej
Przez ostatni miesiąc prowadzono w Polsce krótkoterminową Misję Obserwacyjną wyborów parlamentarnych w Biurze Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (ODIHR OSCE). Efektem obserwacji był m.in. wniosek, że "wybory parlamentarne 13 października zostały dobrze przygotowane, ale stronniczość mediów i nietolerancyjna retoryka w kampanii budziły poważne obawy".
Organizacja zwróciła też uwagę, że "chociaż pluralistyczne, media były ostro podzielone według różnych ideologii politycznych”. Telewizji Polskiej zarzucono stronniczość, jednak media prywatne również miały nie być obiektywne. Według OBWE "od czasu dojścia do władzy w 2015 roku Prawa i Sprawiedliwości, wprowadzono szereg zasadniczych zmian w przepisach regulujących sądownictwo i media publiczne", które "zwiększyły zakres nominacji politycznych i ukształtowały postrzeganie rządu".
Dołącz do dyskusji: Tylko cztery skargi do KRRiT w kampanii wyborczej na media publiczne