Rządowe Centrum Legislacji kontra KRRiT
Ogłoszenia koncesyjne KRRiT dot. cyfryzacji telewizji naziemnej zostały zwrócone Radzie, bo nie spełniają wymogów ustawy o radiofonii i telewizji - poinformował dr Daniel Uszyński z RCL. Nie zgadza się z tym szef KRRiT Witold Kołodziejski.
Zdaniem Kołodziejskiego, przejście na naziemną telewizję cyfrową może się przeciągnąć o rok, jeśli zmieni się plan przygotowany przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji i Urząd Komunikacji Elektronicznej. Szczególnie niepokoi go brak publikacji przez Rządowe Centrum Legislacyjne ogłoszeń koncesyjnych dla nadawców. Publikacja ta pozwoli uruchomić proces cyfryzacji. Ogłoszenia te zostały wysłane do RCL na początku czerwca.
RCL uważa jednak, że ogłoszenia nie spełniają wymogów formalnych. "Zostały zwrócone przewodniczącemu KRRiT, w związku z niewypełnieniem wymogów określonych w art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji (...), tj. brakiem podpisu Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej" - napisał Uszyński.
Jak dodał, zgodnie z tym przepisem przewodniczący KRRiT w porozumieniu z prezesem UKE ogłasza w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej "Monitor Polski" informacje o możliwościach uzyskania koncesji na rozpowszechnianie programu radiowego lub telewizyjnego.
Nie zgadza się z tym jednak Kołodziejski. Jak tłumaczy, podobną odpowiedź otrzymał od RCL po wysłaniu tam ogłoszeń koncesyjnych. "Wtedy odpisaliśmy prezesowi RCL, że nie ma podstawy prawnej, aby wymagać kontrasygnaty na ogłoszenie. Co więcej, nigdy taka praktyka nie była wcześniej stosowana, prezes Berek (prezes RCL Maciej Berek – red.) podpisywał to i kierował bez żadnej kontrasygnaty. Dopiero zablokował to dotyczące cyfryzacji, a podstawa prawna się nie zmieniła" - powiedział.
Kołodziejski dodał, że przesłał do RCL też dwa pisma od prezes UKE Anny Streżyńskiej dot. uzgodnienia ogłoszeń pomiędzy KRRiT a UKE, które odwołują się do art. 34 ust. 1. ustawy o radiofonii i telewizji.
"Prezes RCL nie odpowiedział jednak na te argumenty, tylko powtórzył jeszcze raz swój argument. Prezes Berek nie zgodził się też, żebyśmy odebrali ogłoszenia osobiście, tylko wysłał je pocztą. To będzie trwało kolejne dni" - powiedział, dodając, że ostatecznie uzgodnił z UKE, iż Streżyńska złoży podpis pod ogłoszeniami.
"Prezes RCL jest zobowiązany do ogłaszania aktu prawnego organu, jakim jest przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Obowiązek ten jest bezwzględny. Prezes RCL nie posiada kompetencji do prowadzenia wykładni prawnej. (...) A jeżeli to robi, to przekracza swoje uprawnienia. Będziemy pisać do premiera w tej sprawie" - podsumował Kołodziejski.
Kołodziejski pełni funkcję przewodniczącego KRRiT do czasu powołania następców, po tym jak Sejm, Senat i prezydent odrzucili sprawozdanie Krajowej Rady za 2009 rok.
Również UKE czeka na publikację ogłoszeń przez RCL. Po publikacji Rada będzie mogła przyznać programom miejsca na multipleksach, a UKE zgodnie z wymaganiami prawa telekomunikacyjnego przydzieli im następnie częstotliwości radiowe. Zdaniem prezes UKE Anny Streżyńskiej, gdyby tak się stało, to pierwsze "wyspy cyfrowe, czyli obszary, na których będzie można odbierać naziemną telewizję cyfrową, mogłyby powstać w Polsce już we wrześniu br.
Zgodnie z uzgodnieniami UKE i KRRiT na drugim multipleksie znajdą się: Polsat, TVN, TV4 i TV Puls. Każdy z tych nadawców będzie miał możliwość nadawania z tego multipleksu dwóch kanałów.
Na pierwszym mają być z kolei: TVP1, TVP2 i TVP Info. Cztery pozostałe miejsca będą przeznaczane dla nowych nadawców. Zostaną oni wybrani przez KRRiT w konkursie.
W momencie uruchomienia trzeciego multipleksu zostaną na niego przeniesione: TVP1, TVP2 i TVP Info. Na trzech zwolnionych w ten sposób miejscach na pierwszym multipleksie TVP będzie mogła uruchomić kanały tematyczne.
Nadawanie w systemie cyfrowym oznacza lepszą jakość obrazu i dźwięku oraz telewizję wysokiej rozdzielczości (HDTV). Transmisja cyfrowa to także większa efektywność wykorzystania częstotliwości radiowych, dzięki czemu możliwe będzie m.in. zwiększenie oferty programowej czy obniżenie kosztów nadawania pojedynczego programu. Cyfryzacja umożliwi także nadawanie obrazu w różnych formatach, np. panoramicznym, a także równoległe nadawanie kilku ścieżek dźwiękowych.
Dzięki niej rozwiną się też usługi dodatkowe - np. pay-per-view (płacenie za konkretny program) czy e-commerce (sprzedaż on line). Możliwe będzie też m.in. wprowadzanie "kodów rodzicielskich", blokujących dzieciom dostęp do programów przeznaczonych dla dorosłych. By oglądać programy naziemnej telewizji cyfrowej, trzeba mieć odbiornik telewizyjny wyposażony w tzw. dekoder MPEG-4 lub kupić sam dekoder, tzw. set-top box i podłączyć go do odbiornika.
Multipleks jest kombinacją sygnału kilku programów telewizyjnych oraz różnych usług dodatkowych, przesyłanych w jednym kanale częstotliwości. Operator multipleksu odbiera programy i usługi od nadawców, łączy je i przesyła do odbiorców. W 2011 r. - zgodnie z założeniami KRRiT - programy naziemnej telewizji cyfrowej będzie można oglądać w całej Polsce.
Sygnał analogowy ma zostać wyłączony do 31 lipca 2013 r.
Dołącz do dyskusji: Rządowe Centrum Legislacji kontra KRRiT
TVN i Polsatowi placacej klienteli. Postep nie gra dla PO zadnej roli.
I tak jest ze wszystkim .