Polacy rzadziej jadają w restauracjach, choć rynek urósł do ponad 30 mld zł
Choć 57 proc. Polaków deklaruje, że przynajmniej raz w roku korzysta z usług restauracji i barów, to obecnie odwiedzają oni mniej lokali niż jeszcze rok temu - wynika z z Raportu Gastronomicznego opracowanego przez Panel Gospodarstw Domowych GfK Polonia. Mimo to wartość rynku rośnie i w 2022 roku przekroczyła próg 31 mld zł.
Konsekwencje wybuchu pandemii oraz lockdownów były szczególnie dotkliwe dla restauratorów. Teraz, 3 lata później, sytuacja nadal jest trudna, a liczba lokali wciąż spada. Chociaż w 2022 roku 57 proc. Polaków skorzystało z gastronomii przynajmniej raz, dane z Raportu Gastronomicznego Panelu GfK pokazują, że odwiedzili oni mniej lokali w porównaniu z rokiem 2021 (średnio 2,4 vs 4,2).
Wartość polskiego rynku gastronomicznego rośnie i wynosi już 31,3 mld zł. Wzrost ten jest spowodowany przede wszystkim wyższymi cenami, za którymi stoją wysokie koszty prowadzenia działalności.
– Niestety 9 proc. wzrost wartości względem 2021 roku nie jest sterowany wzrostem popytu, a wzrostem cen na rachunkach. Dla porównania, obecny wynik to o 15 proc. mniej niż w przedpandemicznym 2019 roku. Przez ostatnie lata, kiedy najpierw towarzyszyła nam pandemia, a potem rosnące koszty, rynek pod względem liczby lokali skurczył się do wielkości z roku 2010 – mówi Szymon Mordasiewicz, dyrektor komercyjny Panelu Gospodarstw Domowych GfK Polonia.
Połowa Polaków co najmniej raz w roku odwiedza restauracje
– Niestety, cały czas mamy do czynienia z utrzymującą się na wysokim poziomie inflacją oraz słabymi nastrojami konsumenckimi. Ze względu na kurczące się budżety, Polacy nadal ograniczają część przyjemności, w tym między innymi korzystanie z usług gastronomii – dodaje.
Z Raportu Gastronomicznego Panelu GfK wynika, że pomimo kryzysu nadal ponad połowa Polaków choć raz w roku odwiedza restauracje, bary lub inne lokale serwujące jedzenie i napoje.
Najczęściej wymienianą okazją do spożycia posiłku poza domem jest spotkanie ze znajomymi – takiej odpowiedzi udzieliło aż 58 proc. ankietowanych. Z kolei aż 44 proc. osób deklaruje, że głównym celem wizyty w lokalach gastronomicznych jest zjedzenie posiłku. Spora część respondentów, bo aż 43 proc., wskazuje, że jada poza domem podczas podróży.
– Co trzeci Polak odwiedzający restauracje jako okazje ku temu wskazuje robienie zakupów lub wizytę w centrum handlowym. Jest to o tyle ciekawy wynik, że odnotowaliśmy tu spadek aż o 8 proc. w porównaniu do 2021 roku. To kolejny dowód na to, że Polacy rozważniej planują budżety i unikają impulsowych wydatków – podkreśla Szymon Mordasiewicz.
Blisko co czwarty Polak deklaruje, że w ogóle nie korzysta z usług lokali gastronomicznych. Decydujące są przede wszystkim kwestie finansowe. Aż 44 proc. osób z tej grupy twierdzi, że nie stać ich na tego typu usługi, a 43 proc. wskazuje na zbyt wysokie ceny. Prawie co trzeci Polak zaznacza, że woli spożywać domowe posiłki, ponieważ są one zdrowsze i smaczniejsze.
Dołącz do dyskusji: Polacy rzadziej jadają w restauracjach, choć rynek urósł do ponad 30 mld zł
Do restauracji chodzi sie 1. by się spotkać z ludźmi w komfortowych warunkach i BIESIADOWAĆ, czyli jeść długo, rozmawiać, śmiać się, dyskutować, spędzić czas... dużo czasu . 2. Aby zjeść to, czego w domu nie możemy zrobić (nie umiemy - bo za trudne, albo trzeba góry dziwnych składników, które szybciej się zepsują niż je wykorzystamy, czyli na jedzenie egzotyczne lub zaskakujące) 3. By popławić się w luksusie (dla tych którzy lubią takie klimaty).
Chodzenie do restauracji na domowe jedzenie jest absurdem. Podkreślam: do restauracji. Co innego stołówka, bar, mala knajpka na szybki codzienny obiad, głównie w wielkim mieście lub tam, gdzie się spieszymy.