Katarzyna Werner hotel na Zanzibarze ma otworzyć w marcu. „Nie wiem, czy wrócę do TVN24”
Po trzech miesiącach pobytu na Zanzibarze dziennikarka TVN Katarzyna Werner nie otworzyła zapowiadanego hotelu. - Zrobimy to najwcześniej w marcu 2020 roku - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl. Dodaje też, że nie ma pewności, czy po urlopie wróci na antenę TVN24, a póki co organizuje afrykański finał WOŚP.
Dziennikarka TVN24 Katarzyna Werner we wrześniu ub.r. ogłosiła, że znika z anteny, aby zrealizować życiowe marzenie: chciała wyjechać do Afryki (Zanzibar) i wraz z mężem założyć tam hotel. - Robię to po to, żeby popatrzeć na świat, o którym opowiadam od 20 lat w telewizji, z zupełnie innej strony. Sprawdzić się w nowym zawodzie, nowym życiu - mówiła wówczas dziennikarka portalowi Wirtualnemedia.pl.
Jednocześnie założyła na Faceboooku fanpage „Mama na Zanzibarze”, gdzie opisuje na bieżąco afrykańską codzienność z punktu widzenia Europejki.
„Hotel? Nie z dnia na dzień”
Głównym powodem, dla którego dziennikarka z rodziną wyjechała do Zanzibaru, miało być otwarcie hotelu. Jednak - jak powiedziała w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl - dotychczas (po dwóch miesiącach) hotel nie został otwarty. Prawdopodobny termin otwarcia to marzec 2020 roku.
- Wtedy będzie już po porze deszczowej i powinniśmy mieć jasność. W tej chwili jesteśmy na etapie intensywnej nauki turystyki i obsługi gości. Niemal codziennie oprowadzam Polaków po wyspie - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Katarzyna Werner. Dodaje, że hotelarzem nie zostaje się z dnia na dzień, zwłaszcza, jeśli przez całe życie było się dziennikarką.
- Chcemy stworzyć miejsce wyjątkowe, dopracowane, a to wymaga nauki i czasu. Ale mamy już swoje sukcesy na koncie: mamy dom na plaży, szczęśliwego 4-latka w szkole oraz legalny pobyt - komentuje dziennikarka.
Blog ze sporym feedbackiem
Katarzyna Werner wyznaje, że Afryka nauczyła ją pokory. - Prawdziwa Afryka jest zupełnie inna niż ta, którą widzą turyści przez dwa tygodnie wakacji. Nie daje się łatwo poznać i rozszyfrować, częściej zaskakuje, ale nadal jest piękna.
Dziennikarka skupia się teraz na poznawaniu wyspy. - To, co przeżywam opisuję na facebookowym blogu. Odzew jest spory, bo ludzie czują, że to prawda, a nie turystyczna ściema. I zgłaszają się chętni na wspólne zwiedzanie. Na razie to jest nasz sposób na zarabianie tu pieniędzy, potrzebnych na życie i na hotel - opisuje.
Oferta turystyczna Katarzyny Werner nie jest sprecyzowana. - Z każdym rozmawiam osobno, żeby pokazać mu to, co on chce zobaczyć. Pływamy z żółwiami albo delfinami, jeździmy na quadach po buszu, szukamy przepięknych fotograficznych plenerów - mówi.
„Nie wiem, czy wrócę na antenę TVN24”
Pytana, kiedy wróci do TVN24, Katarzyna Werner odpowiada: - Nie mam pojęcia czy w ogóle wrócę, a więc i kiedy. Szczerze mówiąc, zupełnie o tym nie myślę. Ale dziennikarz (dokładniej: fotoreporter) we mnie nie umarł. Poza pejzażami jak z dobrego filmu przyrodniczego, są tu historie i doświadczenia cenne i pouczające dla białego człowieka - przekonuje dziennikarka.
Pod koniec ub.r. ogłosiła, że organizuje na Zanzibarze 28 Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Przez dwa dni - 11 i 12 stycznia 2020 roku - odbywać się będą zbiórki do puszek wolontariuszy. Katarzyna Werner wystawiła też na aukcji na Allegro tydzień pobytu w jej afrykańskim domu. Wydarzenie w tej chwili warte jest ok. 8 tys. zł.
Katarzyna Werner pracuje w TVN od jesieni 2008 roku (w tej chwili przebywa na urlopie). Przedtem była związana z Telewizją Polską: w latach 2004-2008 prowadziła „Wiadomości” TVP1, wcześniej (1995-2004) związana była z TVP Poznań, gdzie prowadziła program informacyjny „Teleskop”.
Dołącz do dyskusji: Katarzyna Werner hotel na Zanzibarze ma otworzyć w marcu. „Nie wiem, czy wrócę do TVN24”