Joanna Drabent: startupowa Europa wciąż daleko za USA, a Polska w jej ogonie
- Europie w dalszym ciągu brakuje konkurencyjnego potencjału wobec rynku amerykańskiego, który jest zdecydowanie bardziej liberalny wobec zakładania i funkcjonowania startupów. Z kolei w Polsce choć mamy zdolnych programistów i coraz prężniej działającą społeczność startupów, z inwestycyjnego punktu widzenia nadal jesteśmy znacznie mniej atrakcyjni niż Europa Zachodnia czy Izrael - ocenia dla serwisu Wirtualnemedia.pl Joanna Drabent, CEO i współzałożycielka Prowly.com.
W minionym tygodniu serwis tech.eu podsumował pierwszy kwartał 2016 roku w kontekście finansowania uzyskanego przez europejskie, izraelskie i tureckie startupy technologiczne. To ważny kwartał, dlatego warto przeanalizować go nieco bliżej. Płyną z niego ciekawe wnioski zarówno dla całej Europy, jak i naszego rodzimego rynku.
Kluczowa informacja wynikająca z raportu to kwota 4.8 mld euro - tyle łącznie wyniosło finansowanie zdobyte przez europejskie startupy w ciągu ostatnich trzech miesięcy. To rekordowy kwartał, w porównaniu z pierwszym kwartałem 2015 zanotowaliśmy wzrost aż o 60 proc. Jednak aż jedna czwarta z tej kwoty przypadła tylko na dwie największe rundy finansowania – w wykonaniu szwedzkiego serwisu muzycznego Spotify i Africa Internet Group - które wyniosły razem ponad 1.2 mld euro. Po odjęciu tych dwóch transakcji sytuacja jest bliska średniej za cały ubiegły rok (3.7 mldeuro), dlatego byłabym daleka od ogłaszania sukcesu i boomu na europejskie startupy.
Po pierwsze, w dalszym ciągu brakuje nam konkurencyjnego potencjału wobec rynku amerykańskiego, który jest zdecydowanie bardziej liberalny wobec zakładania i funkcjonowania startupów. Na tym polu działa już European Tech Alliance, którego częścią jest Prowly, jednak mamy przed sobą długą drogę. Nie chodzi tutaj tylko o mnożenie tzw. inkubatorów czy ułatwianie kontaktu z potencjalnymi inwestorami w ramach spotkań typu D-RAFT.
Kluczowe jest wsparcie od samego początku, zaczynając od ujednolicenia prawa w ramach Unii Europejskiej, poprzez ograniczenie wymogów prawnych czy wprowadzenie stosownych ulg podatkowych (np. na początkowy okres funkcjonowania), aż po tworzenie specjalnych stref czy powierzchni biurowych, gdzie firmy tego typu mogłyby rozpoczynać działalność.
Po drugie, stary kontynent w dalszym ciągu jest zdecydowanie mniej atrakcyjny dla potencjalnych pracowników. Zarówno Unia Europejska, jak i poszczególne państwa powinny aktywnie działać na rzecz transferu innowacji i nowych technologii. Doskonały przykład pojawił się w ubiegłym tygodniu, kiedy Spotify wystosowało otwarty list do władz Szwecji chcąc zmusić Sztokholm do zmiany polityki. Spotify wskazało na trudności w zakwaterowaniu pracowników, wysokie opodatkowanie akcji pracowniczych czy zbyt niską podaż rodzimych programistów. To ważny moment, w którym jeden startup może mieć realny wpływ na politykę i gospodarkę europejskiego państwa - jeśli rząd nie zgodzi się na zmiany, Spotify wraz z tysiącami pracowników może opuścić Szwecję lub Europę w ogóle.
Jest jeszcze polski wątek, który wynika z raportu tech.eu. W ubiegłym kwartale na polskim rynku zanotowaliśmy… tylko siedem rund finansowania, o łącznej wartości 23 milionów euro. Znalazła się tu runda pozyskana przez Prowly w wysokości ok. miliona euro. Dla porównania trzy państwa, w których ta liczba była największa, to Francja (135 - 731 mln euro), Wielka Brytania (122 - blisko 1,1 mld euro) i Niemcy (115 - 390 mln euro). Choć mamy zdolnych programistów i coraz prężniej działającą społeczność startupów, z inwestycyjnego punktu widzenia nadal jesteśmy znacznie mniej atrakcyjni niż Europa Zachodnia czy Izrael. To z kolei powoduje odpływ części inicjatyw, które przenoszą operacje na bardziej przyjazne rynki. I koło się zamyka.
Joanna Drabent, CEO i współzałożycielka Prowly.com, serwisu CRM ułatwiającego zarządzanie działaniami media relations
Dołącz do dyskusji: Joanna Drabent: startupowa Europa wciąż daleko za USA, a Polska w jej ogonie
Jest niski zus przez pierwsze dwa lata.
Sęk w tym, że startupowiec zakłada firmę, buja się na minusie przez rok czy dwa, potem chce założyć kolejną i znów bujać się na minusie rok czy dwa. I tak w nieskończoność, cały czas mając taryfę ulgową.
Faktycznie, poziom wypowiedzi godny ogółowi wszelkiej maści internetowych mędrców...