Ekonomiści ocenili projekt reform finansów
Według Business Center Club oraz Krajowej Izby Gospodarczej, planowana przez rząd reforma finansów publicznych zakłada odważne i potrzebne zmiany.
Ryszard Petru z BPH zauważa jednak, że w założeniach brakuje zmiany skali wydatków państwa.
To krok poważny, rozsądny i od dawna oczekiwany - tak BCC ocenia przedstawiony projekt, zakładający likwidację zakładów budżetowych, gospodarstw pomocniczych i większości funduszy celowych.
Przedsiębiorcy uważają jednak, że reforma finansów publicznych powinna być bardziej kompleksowa niż zakłada to rządowy projekt. Według nich reformy wymaga niewydolny i nieszczelny system ubezpieczeń społecznych, nieracjonalnie dystrybuowane wydatki socjalne i skomplikowany system podatkowy. Dlatego też przedsiębiorcy oceniają, że dzisiejsze zapowiedzi są istotnym, ale tylko jednym elementem potrzebnych zmian. Według BCC, w planach reformy finansów publicznych nie można pominąć problemu KRUS.
Wczoraj BCC przekazał premierowi Kaczyńskiemu projekt obniżenia podatków od dochodów fizycznych, częścią tego projektu jest założenie stopniowej likwidacji KRUS.
Prezes KIG Andrzej Arendarski za korzystne uważa rozwiązania zawarte w projekcie, które ograniczają koszty funkcjonowania administracji publicznej. Program oszczędności, przedstawiony przez wicepremier Gilowską zakłada bowiem likwidacje wszystkich celowych funduszy samorządowych oraz części funduszy państwowych. Zakłada też likwidacje zakładów budżetowych i gospodarstw pomocniczych.
KIG dobrze ocenia też zapowiedź wprowadzenia obowiązkowego audytu instytucji centralnych i jednostek samorządowych.
Według Izby przedstawione zmiany nie są jednak wystarczające, aby reformę finansów publicznych można było uznać za kompletną, zwłaszcza w sferze ograniczania wydatków budżetowych.
- Zaprezentowany dzisiaj projekt reformy finansów publicznych nie jest zaskoczeniem dla rynków finansowych - uważa analityk Piotr Kuczyński. Ekonomista podkreśla, że projekt nie odbiega od tego, czego rynki spodziewały się od dawna. Dlatego nie wywołał on najmniejszego nawet drgnięcia na rynku walutowym. Projekt dąży do uporządkowania finansów, jednak - zdaniem Piotra Kuczyńskiego - zyski, które miałyby z reformy finansów wynikać mogą okazać się nieco przesadzone. Zadania na przykład agencji, które mają zostać zlikwidowane, ktoś jednak będzie musiał realizować. Nie bardzo więc widać skąd miałyby być tak wielkie oszędności - zaznacza ekonomista.
Piotr Kuczyński zwraca również uwagę, że program reformy finansów jest trudny, co przyznaje sam premier. Może być więc problem z przyjęciem programu przez polityków Ekonomista dodaje, że zapowiedź programu idzie w dobrym kierunku, jednak co wyjdzie z Sejmu tego jeszcze nie wie nikt.
Główny ekonomista Banku BPH Ryszard Petru powiedział, że zaproponowana w środę reforma finansów publicznych zmierza do lepszego administrowania środkami publicznymi, ale nie ogranicza wydatków państwa.
- Działania, o których mówiła premier Gilowska są potrzebne, jednak nie jest to reforma finansów publicznych, bo nie zmienia skali wydatków państwa - powiedział Petru.
Jego zdaniem, reforma ta "nie wprowadza oszczędności w wydatkach państwa w kontekście emerytur i rent. Działania rządu idą w drugą stronę, bo zwiększają te wydatki". Wyjaśnił, że to może pogorszyć sytuację finansów publicznych.
Bohdan Wyżnikiewicz, wiceprezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową (IBnGR) uważa, że w zaprezentowanej w środę reformie finansów publicznych nie widać ogólnej koncepcji - ani działań rządu po stronie wydatków, ani przychodów.
- To jest element reformy finansów publicznych. Zabrakło całościowego spojrzenia na reformę finansów publicznych - powiedział Wyżnikiewicz.
- Opinia publiczna co pewien czas dostaje informacje, sygnały dotyczące fragmentów zamierzonej reformy finansów publicznych, natomiast brakuje całościowego obrazu, koncepcji tej reformy - podkreślił Wyżnikiewicz.
Zdaniem Konfederacji Pracodawców Polskich, przedstawiony przez rząd projekt reformy finansów publicznych jest zgodny z oczekiwaniami przedsiębiorców. Ekspert KPP Adam Ambrozik powiedział, że gdyby udało się wprowadzić projekt w życie, obniżyłyby się koszty pracy a tym samym pobudziłoby to rozwój przedsiębiorczości.
W środę premier Jarosław Kaczyński oraz wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska zaprezentowali projekt reformy finansów publicznych, który zakłada m.in. likwidację samorządowych funduszy celowych oraz zakładów budżetowych. W ciągu dwóch lat reforma ma przynieść oszczędności w wysokości ok. 10 mld zł.
Dołącz do dyskusji: Ekonomiści ocenili projekt reform finansów