Robert Kubica, który z pełną determinacją dąży do tego, by wrócić do Formuły 1 jako zawodowy kierowca umiejętnie i sprytnie wykorzystał okazję, jaka nadarzyła mu się w związku z ujawnieniem kolejnych rozmów z tzw. taśm Morawieckiego. Spotkał się z premierem, powstrzymał się od demonstracji ewentualnej urazy, a wręcz „sprzedał" na okolicznościowej fotografii swój uśmiech i... zyskał wsparcie, które może mu pomóc w realizacji celu - komentują eksperci od marketingu sportowego.