SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Lidl uwalnia karpia z wanny na święta (wideo)

Ruszyła kampania reklamowa Lidla, wspierająca promocję świeżego na karpia w płatach. Sieć nie sprzedaje żywych ryb, do czego nawiązuje spot reklamowy.

Dołącz do dyskusji: Lidl uwalnia karpia z wanny na święta (wideo)

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Maurycs
A w Kauflandzie karpie męczą. Przecież to ten sam właściciel co Lidla! Co za hipokryzja
odpowiedź
User
rof
Dzięki temu klient kupuje karpie które padły w sierpniu


Jak nie masz pojęcia o czym mówisz, to sobie odpuść i przestań niepotrzebnie siać ferment. Karpie są specjalnie hodowane na wigilię i nikt ich wcześniej nie zabija, bo mięso śmierdziałoby mułem i było niezjadliwe. Idąc tokiem twojego rozumowania trzeba by było przyjąć że każda ryba sprzedawana bez głowy mogła paść kilka miesięcy wcześniej, bo niby czemu producenci karpi mieliby nas oszukiwać a np. producenci pstrągów lub innych ryb już nie?

Żywe karpie męczą się w sklepach, często są pokaleczone. Wielu Polaków nie rusza cierpienie zwierząt, ale cały proces sprzedaży żywego karpia w sklepach negatywnie wpływa na jakość i smak mięsa - może to w końcu kogoś przekona że kupowanie żywego karpia jest bezsensowne. Karpie pływają we własnych odchodach które wydzielają mnóstwo amoniaku trującego ryby i psującego smak mięsa. Do tego w tak małych zbiornikach bez filtracji rozwija się mnóstwo bakterii powodujących choroby i śmierć ryb. Widziałeś ile tych ryb pada w zbiornikach, a pracownicy sklepów i tak pakują je w torby i wciskają klientom, że niby właśnie je ubili? Albo twierdzą że ryba żyje, ale jest trochę przyduszona bo tyle ich w zbiorniku pływa? Ja wolę kupić rybę która się nie męczyła niepotrzebnie przez wiele dni, a do tego nie muszę się martwić jej zabijaniem i patroszeniem.


Chyba nie wiesz o czym piszesz. W sierpniu od przyduchy ginie co roku mnóstwo karpi. Dawniej je zakopywano a teraz konsumują je tacy naiwniacy jak ty. Smacznego
odpowiedź
User
Wiki
Dzięki temu klient kupuje karpie które padły w sierpniu


Jak nie masz pojęcia o czym mówisz, to sobie odpuść i przestań niepotrzebnie siać ferment. Karpie są specjalnie hodowane na wigilię i nikt ich wcześniej nie zabija, bo mięso śmierdziałoby mułem i było niezjadliwe. Idąc tokiem twojego rozumowania trzeba by było przyjąć że każda ryba sprzedawana bez głowy mogła paść kilka miesięcy wcześniej, bo niby czemu producenci karpi mieliby nas oszukiwać a np. producenci pstrągów lub innych ryb już nie?

Żywe karpie męczą się w sklepach, często są pokaleczone. Wielu Polaków nie rusza cierpienie zwierząt, ale cały proces sprzedaży żywego karpia w sklepach negatywnie wpływa na jakość i smak mięsa - może to w końcu kogoś przekona że kupowanie żywego karpia jest bezsensowne. Karpie pływają we własnych odchodach które wydzielają mnóstwo amoniaku trującego ryby i psującego smak mięsa. Do tego w tak małych zbiornikach bez filtracji rozwija się mnóstwo bakterii powodujących choroby i śmierć ryb. Widziałeś ile tych ryb pada w zbiornikach, a pracownicy sklepów i tak pakują je w torby i wciskają klientom, że niby właśnie je ubili? Albo twierdzą że ryba żyje, ale jest trochę przyduszona bo tyle ich w zbiorniku pływa? Ja wolę kupić rybę która się nie męczyła niepotrzebnie przez wiele dni, a do tego nie muszę się martwić jej zabijaniem i patroszeniem.


Chyba nie wiesz o czym piszesz. W sierpniu od przyduchy ginie co roku mnóstwo karpi. Dawniej je zakopywano a teraz konsumują je tacy naiwniacy jak ty. Smacznego


Potwierdzam. Dawniej utylizowano w kraju znaczne ilości padłych kopytnych. Dziś wszystko idzie do konsumpcji
odpowiedź