Koniec abonamentu - opłata audiowizualna z rachunkiem za prąd lub wg bazy adresów pocztowych

Tak wygląda rozpasanie władzy. Zamiast redukcji kosztów, szukają kolejnych wpływów do budżetu. Miało być coraz mniej urzędników, zatrudnienie rośnie niebotycznie. Z drugiej strony nie łudźmy się, każda następna władza będzie robić to samo. Przecież trzeba znaleźć ciepłą posadkę dla partyjnych kolesiów - pasibrzuchów.

A to Polska właśnie. Nie rozumiem po co stanowić się prawo skoro nikt go nie respektuję. Płaciłam i płacę abonament , natomiast znam wielu, którzy tego nie robią tylko dlatego, że nikt ich z tego nie rozlicza. Po co więc marnować nasze pieniądze na pracę prawników, skoro jest to praca "sztuka dla sztuki", przysłowiowe szukanie potwierdzenia na sens istnienia. Może gdyby ich zwolnić to te oszczędności byłyby większe niż ze ściągania abonamentu?!

Wystarczyłoby aby KRRiT podpisała umowy z usługodawcami np. VECTRA, MULTImedia itd..., które proponują rożnego sortu abonamenty, o przysłowiowych 5-ciu zł i ściągalność wzrosłaby kolosalnie. Byłaby to ich opłata audiowizualna. Wilk byłby syty i owca cała. Wtedy opłaty wpływałyby nie z 1 mln gospodarstw domowych, jak szeroko opisują w mediach, a z 10 mln. Myślę że nikt zbytnio nie burzyłby się za te 60 zł rocznie, a i budżet domostw nie ucierpiałby na tym. Po co płacić głąbom za uchwalanie ustaw, za siedzenie i pierdzenie w stołki. Macie gotowy pomysł tylko go wdrożyć. W przypadku jego realizacji proszę miesięcznie o 1% zysku z wpłat opłat audiowizualnych:)