Dorota Wysocka-Schnepf odpowiada „Super Expressowi”: dodatek z MSZ należny mimo że pracowałam w TVP, do zobaczenia w sądzie
Dorota Wysocka-Schnepf chce pozwać do sądu "Super Express" za tekst, w którym opisano, iż jej mąż jako ambasador pobierał bezprawnie dodatek na pokrycie kosztów utrzymania rodziny, mimo że dziennikarka pracowała wtedy w Telewizji Polskiej. Wysocka-Schnepf wysłała wyjaśnienia gazecie (że dodatek przysługuje na wszystkich małżonków niezatrudnionych w placówkach MSZ), lecz ta ich nie opublikowała. - Były przysłane zbyt późno i niczego nie wniosły do tekstu - informuje Wirtualnemedia.pl redaktor naczelny dziennika, Sławomir Jastrzębowski.
Dołącz do dyskusji: Dorota Wysocka-Schnepf odpowiada „Super Expressowi”: dodatek z MSZ należny mimo że pracowałam w TVP, do zobaczenia w sądzie
Dokładnie. Gdyby była zatrudniona w trybie art. 31 (czyli jako pracownik ambasady!!!), to dodatek by nie przysługiwał. Bo ona byłaby wówczas też pracownikiem konsularnym - i przysługiwałby jej dodatek za pracę za granicą (inny dodatek, dla jej samej, a nie dodatek dla członka rodziny).
Czyli wówczas zarówno ona, jak i mąż byliby pracownikami MSZ. I MSZ płaciłby każdemu wynagrodzenie i wszelkie dodatki z nim związane.
Ale żona ambasadora pracuje dla kogokolwiek innego, niż MSZ, to jej mężowi przysługuje dodatek na członka rodziny. I tyle w tym temacie.
***
Oj Superaczku! Lepiej żebyś zbyt się nie upierał przy procesowaniu się;)
Ale ona nie była "zatrudniona poza granicami Polski". Pracodawca - TVP ma siedzibę w granicach Polski, więc była zatrudniona jak najbardziej w Polsce. A jedynie wysłana do wykonywania obowiązków na rzecz polskiego pracodawcę za granicą.
W tym przepisie o zakazie zatrudnienia poza granicami RR chodzi o to, żeby żona ambasadora nie pracowała "u obcego".