Pypcie?
2010-05-10 08:43:47 - Maddy
Co to jest za zjawisko, określane ludową nazwą pypcie na języku.
Do dziecka robi mi się co jakiś czas coś takiego.
Mała, biaława, bolesna grudka, zwykle na brzegu języka. Egzystuje sobie
kilka dni, zatruwa życie, utrudnia jedzeni, i znika.
Parę razy miałam po 2-3 takie na raz ale zwykle jest jedna.
Nie zjawia się to często, raz na parę miesięcy.
Dentystka kiedyś kazała toto wypalać propolanem. Inna - smarować
aftinem. Propolan lepszy o tyle, że na jakiś czas znieczula. Ale żeby
cokolwiek przyspieszało zniknięcie tego cholerstwa, nie zauważyłam.
No i pytanie - od czego toto się robi?
A przede wszystkim - co to tak naprawdę jest???
--
Maddy
Re: Pypcie?
2010-05-10 09:04:01 - Janina Kolina
rodzaj nadzrzerki. Genetycznie uwarunkowana, pozbyć sie nie możliwe. Leczone
trwa tyle samo co nieleczone
jk
Re: Pypcie?
2010-05-10 09:18:54 - Maddy
>> A przede wszystkim - co to tak naprawdę jest???
>
> rodzaj nadzrzerki. Genetycznie uwarunkowana, pozbyć sie nie możliwe.
> Leczone trwa tyle samo co nieleczone
A coś na złagodzenie? Bo diabelstwo utrudnia życie. Nie mogę jeść nic
twardego ani chrupkiego bo to uraża i jeszcze gorzej potem język boli.
Propolan na 2-3 godziny znieczula, a raczej poraża nerwy. Ale najpierw
szczypie jak diabli.
Może jest coś mniej żrącego?
--
Maddy
Re: Pypcie?
2010-05-10 09:26:13 - Janina Kolina
wszyscy rekomędują AFTIN ale moim zdaniem to zaracanie głowy
jk
Re: Pypcie?
2010-05-10 09:55:06 - Maddy
>> Może jest coś mniej żrącego?
>
> wszyscy rekomędują AFTIN ale moim zdaniem to zaracanie głowy
No właśnie, skoro to rodzaj nadżerki a nie pleśniawka, to po co Aftin?
Przeciwbólowo nie działa i tak.
Pozostaje mi ten nieszczęsny Propolan i cierpieć. :-(
--
Maddy
Re: Pypcie?
2010-05-10 11:26:28 - Michal Jankowski
> A coś na złagodzenie? Bo diabelstwo utrudnia życie. Nie mogę jeść nic
> twardego ani chrupkiego bo to uraża i jeszcze gorzej potem język boli.
Solcoseryl pasta dentystyczna.
Niestety drogie i szybko wysycha w tubce.
MJ
Re: Pypcie?
2010-05-12 22:17:20 - Stokrotka
Miałam coś podobnego w dzieciństwie.
Dentystka zapędzlowała mi czymś,
i powiedziała by nie obgryzać długopisu.
Nie wraca, rada była skuteczna.
--
Nie jestem medykiem. (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub
sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl