TVP odpowiada RPO w sprawie programu Seweryna z udziałem Smolara. Maciej Łopiński: Doszło do nieporozumienia
Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar zwrócił się do Telewizji Polskiej z prośbą o wyjaśnienie wątpliwości w sprawie programu Andrzeja Seweryna, jaki miał być emitowany w TVP Kultura, a do którego miał zostać zaproszony jego przyjaciel Aleksander Smolar. P.o. prezesa publicznej telewizji Maciej Łopiński tłumaczy, że "doszło do nieporozumienia na etapie zapraszania gości".

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar napisał do ówczesnego prezesa Telewizji Polskiej Jacka Kurskiego z prośbą o wyjaśnienia w sprawie "czarnej listy" dziennikarzy, ekspertów i polityków w mediach publicznych. Temat powrócił w związku z benefisem Andrzeja Seweryna, w ramach którego jednemu z gości miano odmówić udziału w nagraniach.
Pracownicy TVP Kultura mieli nie zgodzić się, żeby Andrzej Seweryn do poświęconego mu odcinka cyklu „Niedziela z…”, do którego zdjęcia trwały w październiku br. zaprosił swojego przyjaciela Aleksandra Smolara, szefa Fundacja im. Stefana Batorego. Tę informację potwierdzał Seweryn.
Z kolei Centrum informacji Telewizji Polskiej w oświadczeniu dotyczącym tej sytuacji zapewniało, że kwestię nagrania programu „Niedziela z…” wyjaśniono już z Andrzejem Sewerynem. - Do nagrania dojdzie z najbliższym możliwym terminie, a wszyscy goście Pana Seweryna będą mile widziani - zapowiedziano. - W TVP nie funkcjonuje żadna „czarna lista” czy też „lista osób, których nie wolno zapraszać” - podkreślono w komunikacie.
"TVP nie prowadzi czarnej listy"
Teraz w odpowiedzi na zapytanie Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara w liście p.o. prezesa TVP Macieja Łopińskiego możemy przeczytać, że „Telewizja Polska jest otwarta na program w TVP Kultura >>Niedziela z ... Andrzejem Sewerynem<< z udziałem prof. Aleksandra Smolara”. - Na etapie zapraszania gości do programu doszło do nieporozumienia, za które odpowiedzialny był redaktor prowadzący ten program. Zostały wobec niego wyciągnięte konsekwencje służbowe - napisał prezes TVP Maciej Łopiński w liście do RPO.
Dodał, że "Andrzej Seweryn jest jedną z największych żyjących postaci polskiego teatru". - Premiera monodramu "Szekspir forever" w cyklu Scena Monodramu otwierała jesienną ramówkę TVP Kultura. To tylko jeden z dowodów naszego uznania i szacunku dla Andrzeja Seweryna. To tylko jeden z powodów, dla którego chcieliśmy i nadal chcemy zorganizować "Niedzielę z ...Andrzejem Sewerynem" – podkreślił Łopiński.
Zapewnił też, że „TVP Kultura, podobnie jak pozostałe anteny Telewizji Polskiej jest anteną otwartą dla ludzi kultury i sztuki”. - Nie prowadzi rejestru personae non gratae, czy jak podawały media - "czarnej listy" - podsumowuje obecny szef TVP.
Maciej Łopiński zapewnia również, że telewizja miała ponowić zaproszenie do programu w TVP Kultura, a „rozmowy w tej sprawie ma prowadzić zarówno z Andrzejem Sewerynem, jak i prof. Aleksandrem Smolarem, co pozwala wierzyć, że program zostanie wyemitowany”.
O istnieniu tzw. czarnej listy w mediach publicznych informowało w przeszłości kilku publicystów. W połowie 2017 roku Witold Gadowski stwierdził, że władze TVP Info otrzymały zakaz zapraszania go do programów. Ówczesny prezes TVP Jacek Kurski szybko zdementował tę informację, nazywając ją fake newsem.
Natomiast w lipcu 2018 roku Cezary Łazarewicz zrelacjonował, jak dziennikarz TVP namawiał go, żeby wypowiedział się do programu informacyjnego. Na pytanie publicysty, czy jego komentarz pojawi się na wizji, stwierdził: „Sprawdziłem, na ciebie jest zgoda. Nie ma cię na czarnej liście”.
Dołącz do dyskusji: TVP odpowiada RPO w sprawie programu Seweryna z udziałem Smolara. Maciej Łopiński: Doszło do nieporozumienia
Akto to jest bodnar
Czy to są Polacy?
No i jeszcze nadgorliwość kaprali dochodzi, i mamy potem klops, bo przy wszystkich przywarach i przymiotach Alika Smolara, jeśli go pan dyrektor Seweryn chciał zaprosić, to większy wstyd jest z niezaproszenia niż z tego, że by się „narodowe medium” skalało obecnością „agenta Sorosa”.
Ale te animozje w świecie po zarazie, da Bóg, nie będą już miały większego znaczenia.